A ja się narażę i parę gorzkich słów napisze, pierwsze to głupia wieś zawsze daje się nabrać na obietnice w wyborach, jest dostrzegana tylko w kampanii, po wyborach albo całkowicie pozostawienie albo dojeżdżają na każdym kroku, przedstawiciele to też nieszczęście im głupszy i głośniej drze mordę tym większy poklask ma
Druga sprawa to zachłanność gdzie niektórym we łbach nieźle namieszało, ciągłe przesuwanie granicy opłacalności, a co idzie z tym coraz więcej trzeba produkować i na coraz większą skalę, jak słyszę to magiczne słowo "rozwój" to coś we mnie pęka... zjadanie własnego ogona, ciągle mało ... gdzie często wystarczy dbać o to co się juz ma
Trzecia sprawa to chłam z zagranicy, nie sprowadza go nikt inny tylko polak (celowo z małej litery} ebany janusz byznesmen to kombinuje jak złoty interes zrobić kupić z zachodu coś do utylizacji, przepakować na miejscu i swoim sprzedać w cenie dobrej jakości, oczywiście w swoim zachowaniu nie widzi nic złego, janusz jest tylko małym kucykiem na karuzeli gówna która się kręci i obrzuca wszystkich na boki, a rolnicy akurat jak te dzieci weszły na nią
Jesteśmy tak bardzo w .upie obecnie ale jeszcze tak nie czuć