west

Moderatorzy
  • Zawartość

    96
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez west


  1. Raczej nie było naiwnych, zwykła pyliste wapno kredowe np. Nordcalk kosztuje w granicach w zależności transportu 90-110zł/t, tańsze i nie mniej skuteczne wapno węglanowe 60-67zł/t. Natomiast kreda granulowana oferowana u nas kosztuje ok.440zł/t więc wiadomo co się lepiej opłaca.

     

    Właśnie niektóre Izby rolnicze dopłacały do wapna ale chętnych jest zawsze znacznie więcej niż środków


  2. W naszym pięknym kraju wszystko jest możliwe, macie szczęście że u was jeszcze istnieją spółki wodne na naszym terenie nie ma już po nich śladu, wszystkie inwestycje melioracyjne muszę wykonywać samodzielnie dobrze że dysponuje własnym sprzętem więc co roku kilkaset metrwe się poprawia.


  3. Ja też nie narzekam, raz mi uznali suszę w pierwszym roku obowiazkowych ubezpieczeń bez problemu i rok póżniej przymrozki wiosenne w rzepaku. Ale nigdy nie doliczali mi żadnych procentów do składek za to że wystąpiły u mnie szkody. W PZU mam wszystko ubezpieczone od dawna i jakoś przyzwyczaiłem się do swojego agenta który pilotuje moje wszystkie ubezpieczenia i dochodzenie szkód majątkowych, w  uprawach i komunikacyjnych.

    Choć kusili mnie z TUW niskimi składkami jakoś nie mam do nich zaufania.


  4. Wiadomo PSL zależy na głosach nie na dobru rolników czyli prawdziwej reformie KRUSu ich ostatnia pseudoreforma polegająca na podniesieniu składek dla gospodarstw pow.50ha dotkneła jedynie według danych ze strony KRUS 1,3% ubezpieczonych czyli ok. 20tys ubezpieczonych to żadna ilość jeżeli chodzi o głosy można ich było rzucić na pożarcie liberałom.

    Natomiast problemem są fikcyjne gospodarstwa i małe socjalne gospodarstwa bo nikt mi nie wmówi że jest wstanie wyżyć i utrzymać rodzinę na powierzchni poniżej 10ha, bez dodatkowej pracy, zazwyczaj w szarej strefie lub na saksach za granicą. Tych ubezpieczonych o pow. poniżej 10ha według danych KRUS jest ok. 80% co daje ok 1300000 ubezpieczonych w tym sporo taksówkarzy, sklepikarzy, drobnych rzemieślników itp. To są głosy których tak panicznie boją się politycy wraz z rodzinami daje to ponad 4 milony głosów o które warto dbać.

    Więc na żadną gwałtowną reformę raczej nie liczę jedynie czego można się po nich spodziewać to dokręcanie śruby nam prawdziwym rolnikom poprzez podwyższanie składek i dokładanie nowych podatków.


  5. Szkoda gadać zupełnie nie widać ich działalności, minister Sawicki gdy obejmował stanowisko wydawało się że ten chłop z Sawic w końcu uporządkuje te wszytkie sprawy ale po tych trzech latach rządzenia nie pozostaje nic jak tylko spuścić zasłonę milczenia. Tańczy jak mu zagrają i miarę jak go poważnie traktują w rządzie wystawiła mu kolerzanka partyjna pani Fedak mówiąc mu swego czasu: spierd...

    Zbliżają się wybory do Izb Rolniczych zobaczymy jak się zachowaja nowi


  6. Tak właśnie jest jeśli gleby są słabsze czyli V, VI klasa to zdecydowanie lepiej zwykłe populacyjne nie wymaga tak dużych nakładów i plon spokojnie pokrywa koszty i daje jeszcze kilka zł zarobić.

    Natomiast na lepszych klasach ziemi warto pobawić się z hybrydą przy większych nakładach plon może miło zaskoczyc i zrekompensować zinwestowane środki z nawiązka.

    Po kilku latach prób wróciłem jednak do populacyjnego z tego powodu że cena żyta nie zachęcała do inwestowania w jego uprawę a po drugie sieje je przedewszystkim ze względu na ściółkę dla trzody na niewielkim areale ewentualnie na jednorazowych dzierżawach.


  7. Zgoda na podwyżkę składek KRUS ale jednocześnie wzrost późniejszych świadczeń mi teraz po tej pseudoreformie wychodzi że płacę miesięcznie tyle do KRUS ile później otrzymam emerytury gdzie sens i logika. Po drugie KRUS wyłącznie dla tych którzy utrzymują się z rolnictwa. I po trzecie skończyć z automatycznym przypisywaniem współmałżonka do gospodarstwa, moja żona nie pracuje w gospodarstwie bo nie ma takiej potrzeby, powinna mieć status osoby bezrobotnej i korzystać z zasiłków, szkoleń itp. a nie wciągnięto ją na siłe do KRUS i nie ma żadnych preferencji na rynku pracy.


  8. Może rura od wodociągu pękła, śmieje się bo u mnie tak było 2 lata temu w żniwa niespodziewanie kombajn siadł w jednym miejscu i okazało się że rura która biegła przez moje pole do sąsiada pękła, a sąsiad od wiosny nękał gminę że ma słabe ciśnienie w kranach i nikomu nie przyszło do głowy sprawdzić przyczyny.


  9. Zdecydowanie odradzam stosowania jakichkolwiek mieszanin z herbicydami, nigdy nie wiadomo co z tego wyniknie półbiedy jeśli osłabisz działanie herbicydu i nie weźmie np. chwastów słabo wrażliwych, gorzej jak poparzysz roślinę uprawną. Zresztą wszystkie mieszaniny są bardzo ryzykowne, najlepiej stosować już sprawdzone przez innych, ewentualnie na małych powierzchniach na próbę. Znajomy do niedawna eksperymentował ze wszystkim co się dało i przez jakiś czas nawet mu to nieźle cenowo wychodziło, ale jak jednego roku przygotował bombę na pszenicę to szybko ochłonoł, od tej pory jest bardzo ostrożny i każdego przestrzega.


  10. No właśnie ja pryskałem też do tej pory afalonem ale w ubiegłym roku ze względu na duże opady deszcz po zastosowaniu środka łubin został zahamowany i bardzo długo dochodził do siebie ( plon z tego powodu był też dużo niższy) , słyszałem od doradców że można spróbować burakomitronem lub goltixem powschodowo ale wolę się jeszcze skonsultować z praktykami trochę duże ryzyko eksperymentować samemu.


  11. Kto uprawia łubin? Problem ze środkami ochrony co poza Afalonem do odchwaszczania i jakiś zamiennik wycofanego Gwarantu w ochronie grzybowej. Może macie jakieś własne doświadczenia z niezarejestrowanymi dla łubinu środkami