milanreal1

Użytkownicy
  • Zawartość

    40
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez milanreal1


  1. O grochu słyszałem mniej, i mniej się zagłębiałem bo po prostu nie mam szans na uprawę grochu na moich glebach. Kiedyś czytałem że w przypadku motylkowych zazwyczaj krąg substancji jest stosunkowo wąski. Przed askochytozą amistar powinien zabezpieczać, a jak mówisz o olympusie to tym bardziej który dodatkowo ma chlorotalonil.

    Szkoda że w Polsce mało uprawia sie motylkowych to firmy nie garną sie do badania różnych substacji lub do kupowania rejestracji na określone choroby.


  2. Słyszałem o takich eksperymentach choć nie jestem pewnien czy nie wpływa ona w żaden sposób na łubin. Czyli nie odważe sie polecic.

    myślałem nad amistarem opti w grochu na askochytozę :-\

    ale wiele lat nie siałem strączkowych i sobie tanio poradziłem

     

    coś mi się obiło o uszy z tebukonazolem możesz to szerzej rozwinąć ?

    Amistar opti czyli połączenie amistaru i gwaranta?

    Co do tebukonazolu to IOR Poznań go badał na antraknoże i podobno ma dobrą skuteczność.


  3. No afalon ma problem z chabrem. Niektórzy dodaja do niego troche commandu.

    Ja za rok spróbuje z łubinem na wiekszym areale i mam nadzieje ze moze afalon da radę, juz go lata świetlne nie stosowałem. Na antraknoze spróbuje z karbendazymem, tebukonazolem, może z azoksystrobina na próbę (troche amistaru mi zostało z tego roku).


  4. Jak nazwa sama wskazuje odmiany samokończące nie wymagają desykacji.

    Åubiny uprawiane w Polsce dzielimy na 3 gatunki:

    żółty - najtrudniejszy w uprawie, atakuje mocna antraknoza, późno schodzi z pola ale jest najlepszy na paszę bo zawiera najmniej szkodliwych alkaloidów

    biały - gorzki łubin, najłatwiejszy w uprawie, praktycznie odporny na antraknozę ale nie nadaje się na paszę, wyłącznie na przyoranie na zieloną masę

    wąskolistny - kompromis pomiędzy dwoma powyższymi, występują odmiany słodkie i gorzkie.

    Jest jeszcze łubin trwały ale to raczej ozdobny a nie uprawny. Wikipedia podaje jeszcze dużo innych ale ja o nich nie słyszałem.

     

    Chwasty to Afalon, zostawia chabra i głęboko korzeniące się, choroby Gwarant wątpliwa skuteczność, desykacja jeśli potrzebna to Reglone. Koszę pod koniec żniw zbożowych.

    Żółty ma najniższe wymagania glebowe, daje najniższe plony (2,5t to już sukces), najwyższa zawartośc białka i alkaloidów. Ale zgadzam się że najbardziej podatny na antraknozę.

    Åubin biały ma wysokie wymagania glebowe, zblizone do grochu czy bobiku.

    Åubin wąskolistny ma pośrednie wymagania odnosnie gleby, mało podatny na antraknozę, niższa zawartośc białka ale mozna uzyskac lepsze plony przez co plon białka z ha mozliwie najwyższy.

    Co do odchwaszczania to afalon, niektórzy dodają command. Za to łatwa walka z chwastami jednoliściennymi.

    Walka z antraknoza bardzo ciężka. Obecnie chyba żaden środek nie ma rejestracji. Kiedyś rejestracje lub zalecano karbendazym, chlorotalonil czy azoksystrobinę. Ale to oznacza tylko zabezpieczanie, nie da sie interwencyjnie zwalczać. W IOR badano tebukonazol i podobno tez wypadał dobrze.

    Desykacja często potrzeba, wielu próbuje z glifosatem ale ryzyko słabej siły kiełkowania. Reglone dobre, ale od tego roku chyba też już bez rejestracji.


  5. Tak rozumiem.

    Tak stosowałem glean i zadziałał ok a to spdek tego że mój ojciec nigdy żadnych herbicydów nie stosował w związku z czym miotła nie jest uodporniona. I prawdopodobnie ten glean stosowałbym i w tym roku bo skutecznośc była dobra i cena niska. Ale wada to zaleganie w glebie. Akurat w tym roku chciałem na jednym polu posiać trawę z lucerną ale po gleanie to lucerny nie będzie.

    I zgadzam sie z tym że to nie jest tanie, jednak w niektórych sytuacjach liczy sie nie tylko skuteczność, akurat w moim przypadku też patrze na zaleganie w glebie i ewentualne następstwo roślin. Cena oczywiście też ma znaczenie, jak sie nie liczy z kosztami to zawsze można dac maraton czy komplet.

    W przypadku prosulfokarbu czy pendimetaliny problemu z następstem bym nie miał żadnych, w krajach zachdnich chyba maja rejestracje w mieszankach zbożowo straczkowych więc chyba gdybym nawet saradele wsiał w oziminy to by nie przeszkadzało.


  6. Weź sie puknij, jaki mój boxer? No może poza tym że w tym roku go stosowałem. Jak kupowałem to kosztował 75zł za 2 litry, a uwierz nie kupuje kilkudziesięciu litrów. Może zmień sklep jak mają tak drogo. Dla porówania snajper był po 81zł/l.

    Czemu dodawać dff pendimetaline czy jeszcze coś innego? Inne mechanizmy działania, mam pewnośc że chwasty sie nie uodpornią. dff dobrze radzi sobie z fiołkiem z którym mam problem, na niektórych polach fiołek jest groźniejszy niż miotła. 2l boxera mogą zwalczyć wyłącznie miotłę na zadowolającym poziomie. Dodatek innych substancji ma za zadanie rozszerzenie spektrum zwalczanych chwastów. Przynajmniej taką zasade przyjmuję, tak mnie uczono na studiach i tak robie. A jak sam masz sprawdzone metody i uważasz je za najlepsze to w żadnym wypadku nie zamierzam Cię do swoich przekonywać.


  7. Jeszcze flufenacet i pinoksaden 8)

    no i glifosat też bierze :lol:

    A ten Boxer to może i dobry na miotłę ale ta cena, a na zimę dobrze by było trochę chabra przygłuszyć.

    Żadna z Twoich mieszanin ani to zakresem niszczenia chwastów ani tym bardziej ceną nie powala.

    Jak ktoś lubi zwiększać koszty to proszę bardzo, tylko nasuwa się pytanie: PO CO?

    No racja, z taka różnica że pinoksaden i glifosat są nalistne. A no i oczywiście glifosatu nikt do odchwaszczania zbóż przy zdrowych zmysłach nie da.

    Pinoksaden to inhibitor ACCazy, już jest miotła odporna na ten mechanizm,

    Czy ja wiem czy cena boxera taka odstraszająca. Ok 75zł/ha. Oczywiście warto coś dodać ale w 100zł/ha da się zmieścić. Jak dla Ciebie jest drogo to dalej dawaj glean za 50zł/ha, a skuteczność kiedys sie skończy. Dziś trzeba stosowac mieszaniny bądź środki o kilku substancjach aktywnych o różnych mechanizmach działania.

    I gratuluje pomysłu zwalczenia chabra jesienią, żaden środek doglebowy go nie zwalcza ;)


  8. Też był taki pomysł ale w jednym zapomnianym przez ludzkość sklepiku zostały jeszcze jakieś niedobitki to dokupiłem.

    Damian, jak efekty po tej mieszance DFF+IPU, długo go stosujesz?

    Ja mam biotypy miotły z odpornośćią krzyżową na sulfonulomoczniki, Attribut jej też już nie bierze, nie wiem czy to kwestia składu (bo w tamtym roku na forach grzmiało o marnej skuteczności na miotłę) czy miotła uodparnia się na kolejną grupę chemiczną bądź co bądź podobną!

    Dlatego boję się IPU bo niedługo zabraknie mi substancji czynnych jak sobie uodpornię i pozostaną mi tylko niezbożowe do uprawy.

    A propos Attributu: kto zauważył że Bayer zmienił formulację z WG ns SG? Dzięki temu uciekła rejestracja na stokłosy i wyczyńce a to był główny powód stosowania go u mnie.

    Jeżeli pochodne mocznika, i sulfonylomoczniki juz u Ciebie nie działają na miotłe to praktycznie zostaje tylko diflufenikan, pendimetalina i prosulfokarb. Miotłę najskuteczniej zwalcza prosulfokarb ale zawsze warto stosowac mieszaniny. Np 2l środka z prosulfokarbem+0,1-0,2l środka z diflufenikanem, lub 2l środka z prosulfokarbem+2l środka z pendimetaliną.


  9. ''niech CI będzie'' poprawiłem ;)

    chciałem powiedzieć że w tym roku presja chorób była wyjątkowa

    Ale szczerze mówiąc to chyba nie pamietam żeby roku żeby presja chorób była mała. Zawsze prędzej czy później jest pora wilgotna i ciepła. I jeżeli nawet rzepak ominą najgroźniejsze choroby, to pszenica czy ziemniaki mogą byc juz mocno porażone.

     

    Z plonami ja nie narzekam, ale wielu ludzi narzeka. Może licza na to że narzekaniem podniosą ceny płodów, spadną ceny nawozów i śor. Ale nie wiem czy to coś da.


  10. Z chabrem nie tylko u Ciebie, to jest zmora, często trzeba poprawiać wiosną. Próbowałeś triberunon metylu?

    Wg ior i innych publikacji prosulfokarb skutecznie zwalcza miotłe na poziomie 90-95%. Chyba nie ma herbicydu który zwalcza wszystko w 100%.


  11. Czym będzieice pryskać oziminy na jesieni? Ja zastanawiam sie nad wypróbowaniem prosulfokarbu, podobno jedna z najlepszych substancji w zwalczaniu miotły i nie zalega długo w glebie, co ma znaczenie bo czesto po zbozach ozimych sieje poplony.


  12. To wrrsja pesymistyczna, w optymistyczej 6-7lat powinno wystarczyć :)

    Jaki fungicyd stodowałeś na opadanie płatka, bo środki które stosuje sie w tej fazie jak amisatr xtra nie powinien miec problemu ze zgnilizną twardzikową, chyba że stosowałeś tebukonazol to zdecydowanie za słabe rozwiazanie na zgniliznę twardzikową.


  13. Niestety było troche inaczej. Trener wywalił go z kadry nawet nie powiadamiając go o tym, bo Gollob w finale chciał jechać. Tak nie powinno sie robić z zywą legendą polskiego żużla. W dakarze ma pojechać w 2015.


  14. Jestem podobnego zdania jeżeli potencjał jest przyzwoity a fuzarioza dopiero zaczyna sie pojawiać to pryskaj i lepsza menara, 2 substancje zawsze są lepsze niż 1, mimo że wychodzi drożej. Drożej ale pewniej.


  15. @jarki no to mało tej strobiluryny. Tebukonazol z mocznikiem i z wiekszością odzywek może przypalac liscie. Azot powoduje wzmożone przenoszenie tebukonazolu do brzegów liści co powoduja zbyt duża ilośc substancji aktywnej w 1 miejscu co skutkuje przypaleniami.

    Ta mieszanina to na T2 czy T3? Bo tebukonazol na T2 to nie jest dobry wybór, a znowu cholrotalonil ze strobiluryna lepiej dac na T2 i wtedy na T3 triazole same wystarczą. Sorry ze tak pisze a nie cytuję ale z cytowaniem posta nie chciało mi wysłać.

     

    @miwigos Szczerze ja również wolę gotowe środki niż mieszaniny, ale wielu kombinuje bo wychodzi taniej.


  16. Dziwna sprawa z tym credo, ma chlorotalonil czyli świetna substancja na septoriozę.

    2 ciekawostka z tym srodkiem to podobny skład ma olympus tyle że ma azoksystrobinę i ma niższe zawartości substancji aktywnej a dawka na ha zalecana podobnie. Może potwierdza to że wg wielu badań azoksystrobina jednak jest lepsza od pikoksystrobiny.


  17. No ostatnio to albo karne lecha albo karne wisły chyba z zespołem z norwegii które przegrali.

    Ale emocjonujace karne z polskimi zespołami to chyba tylko wisła jak grała z saragossą albo moze i nie bo to juz bardzo dawno było i słabo pamietam.


  18. milan od imienia, real bo jestem królewski :D a tak powaznie to kiedyś im kibicowałem dopóki nie wywalili Raula. A zresztą to były jeszcze czasy kiedy nie znałem co to zużel. Piłka nozna obecnie jest strasznie nudna. W mediach sie zachwycali wczorajszym meczem hiszpanii a ja na nim zasypiałem... Poza rzutami karnymi 120 min nudów.


  19. zauważyłem ze niektóre strąki zmieniają się na kolor jasny a wręcz przysychają. Czy to faktycznie jest pryszczałek i czy jest jakiś sens oprysku?. Pozdrawiam

    Jeżeli pryszczarek zrobił juz swoje tzn wydał larwy to się spóźniłeś. Masz nauczkę na przyszłość żeby monitorowac pole, pryszczarka zwalczy nawet karate zeon, czyli pyretroid, sam koszt oprysku drozszy od samego środka.


  20. Nazwałbym to propagandą mediów gdzie w większości informacji sportowych na 10 news 3 są o barcelonie, 3 o realu, 3 o lewandowskim i reprezentacji i ostatnia o innej dyscyplinie jak siatkówka, tenis rzadziej żużel. A akurat w siatkówce meskiej mamy jedna z czołowych drużyn na swiecie, poziom polskiej ligi jest 3 na świecie, w żużlu mamy sukcesy i najlepsza lige na swiecie, ale jeżeli media nie będą tego promować to nie zaistnieją. Zobacz ile piłki nożnej jest na otwartych kanałach: liga mistrzów, mistrzostwa europy i swiata, mecze reprezentacji w tvp i polsacie. A siatkówka w polsacie sport, żużel w nsport to jak inne sporty mogą zaistnieć jak tylko okreslona liczba ludzi może je zobaczyć...