lokizom

Użytkownicy
  • Zawartość

    5234
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    239

Posty napisane przez lokizom


  1. Zaczne od najladniejszej uprawy, zboza juz czuja susze

    adsas.jpg

    jeczmien, juz idzie redukcja, gesty zostal, ciezko przychodzi mu wykloszenie

    sadas.jpg

    fdsgf.jpg

    zdjecie.jpg

    pszenzyto, troche ruszylo

    sdfdsf.jpg

     

    zdjecie.jpg

    Na rekord juz chyba nie ma szans, jedynie rzepak


  2. U mnie już na pszenzycie widać skutki suszy majowej, chociaż padało 10 dni temu. Łącznie w maju 12mm. Liście oklapniete tam gdzie VI klasa

     

    I gdzie tu sens badać suszę jak iung w systemie 6 dekadowym, kiedy po 1 dekadzie bez opadów widać skutki


  3. W tej fazie jeszcze można w jarym, jak i ozimym etefonem ale żeby nie było warunków stresowych bo wtedy rośliny i tak już produkują etylen, bodajże tak to się nazywa. A jak jest z medaxem maxem albo moddusem? Też warunki stresowe moga zaszkodzić jak przy zastosowaniu etefonu? 


  4. Panowie nie padało od 10 maja i ciągłe ciepło. Jęczmień ten z grubymi klosami(ryzyko lamania), dac etefon, medax max, czy nic? Jest ładny, ale czy nie są to już warunki stresowe? Etefon  już raz mi skopal sprawę, a jęczmień prawie się klosi


  5. Chabrów jest sporo, miejscami nie ma wogole a miejscami nawet do 30/m, ale pewnie średnio wyjdzie 5-10/m. Zdecydowany jestem, nie chce skopac tego pszenzyta dlatego już się zdecydowałem na tego biathlona, wyjdzie 60-70 zl/netto/ha. Na omijaku sa wielkości pszenzyta, ale teraz ida szybciej od pszenzyta


  6. @ikcomas

    Ja dwa lata temu miałem rzepak pierwszy raz na danym polu , w okolicy nigdy nie było rzepaku. Też myslałem sobie, że obędzie sie bez oprysku, ale dałem sie nawówic (Prosaro). Było wilgotno w czerwcu, a w lipcu przyszła susza. Na moich słabych glebach pojawiły się wszystkie choroby świata(zgnilizna twardzikowa, szara pleśń, czerń krzyżowych), dobrze że zabezpieczyłem bo byłaby bardzo duża strata plonu a tak trochę przytrzymałem je ale miejscami było źle. Nie warto żałowac tych 100-150 zł