przem

Użytkownicy
  • Zawartość

    1550
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    63

Posty napisane przez przem


  1. osobiście dał bym kornkali na wiosnę, na początku marca. Teraz glebę nawieziesz potasem z buraków. W kornkali są jeszcze niewielkie ilości siarki i magnezu które wzmacniają działanie azotu ale niestety one szybko się przemieszają i wg mnie na wiosnę będą zbyt głęboko w płukane.
    W podsiewacz dawka polidapu ok, a jeśli chodzi o azot to ja nie przekraczam +/- 150kg i też powinno być dobrze, gdy będzie za dużo azotu to pójdzie w masę a nie w ziarno, dodatkowo plon będzie taki sam ale już wilgotność ziarna większa. 

    1 osoba lubi to

  2. Po żadnym życie, u mnie hodowla jakichkolwiek zwierząt praktycznie zanikła. Nie było warunków aby posiać wcześniej. Zimny kwiecień dużo osób nie siało, później niewielkie okno pogodowe po 25 kwietnia do majówki - to posiali mniejsi rolnicy, dalej deszcz i później można było wjechać dopiero w połowie maja. Dwa tygodnie dobrej pogody do siewów a później 2 tygodnie upałów w czerwcu. "Lokalny PGR" siał dopiero właśnie w maju i tą kukurydze kosi, bo młyn nie ma czego przerabiać a z umów na mączkę/kaszkę  trzeba się wywiązywać 


  3. Nie liczę że będzie taniej ale mam nadzieje że potencjalny wzrost z 1800 na 2000 zł zje aktualnie inflacja i przy zakupie wyjdzie na to samo a nie będę musiał zamrażać kasy na pół roku <takie moje gdybanie>>
    RSM mam na tyle kupione że mi wystarczy na kilka rozwiązań jak np. podanie rsm jako trzeciej dawki w pszenicy wraz z od razu drugą dawką ale tutaj bym musiał dokupić dodatek spowalniający działanie (trzeba by było policzyć co będzie tańsze czy zakup saltery czy zakup dodatku albo w to miejsce dać nowy mocznik). Lub ten rsm który mi zostanie przeznaczyć w całości na kukurydze lub podzielić dawkę azotu QQ pół z rsm pół z mocznika.  Jednym słowem kombinacje Alpejskie przez wycofanie mocznika. 
     


  4. @jarkiJak miałem stary opryskiwacz kilka lat temu bez rozwadniacza bocznego do sita od góry w zbiorniku najpierw wkładałem wąż z woda a później ten wąż zasypywałem od razu całym workiem siarczanu, odkręcałem wodę i on pomału się rozpuszczał, resztki nierozpuszczone które wyglądały jak "pumkes" po dolaniu do pełna wody w trakcie dojazdu na pole rozpuszczały się. Gdyby zrobiło się: do sita wsypało się siarczan i od góry go polewało wodą to wtedy robiła się skorupa która uniemożliwiała przedostanie się strumienia wody do głębszych warstw i na dole pozostawał dalej proszek.
    Teraz jak go rozpuszczam w rozwadniaczu, włączam wodę i pomału wsypuję proszek ciśnienie wody zabiera proszek od razu do głównego zbiornika i jest ok. Jakbym od razu wsypał cały worek 25kg do rozwadniacza to robiła się skorupa z która nie było problemu ja później rozpuścić pod wpływem ciśnienia z dysz ale trwało to zbyt długo. Jak wsypywałem siarczan siedmiowodny cały worek do rozwadniacza to oczywiście on zachowuje się jak mocznik i "kilka sekund" i cały worek rozpuszczony. I takie doświadczenie.
    To tak jak w życiu nic niej jest za darmo.  Chcesz mieć coś taniej to musisz na to coś poświęcić więcej czasu. 

    Dawki nawet ciut większe stosuję ponieważ mi tak worki na opryskiwacz pasują 6,25 kg na ha. Czyli worek na 4 ha. 

    A jeszcze taka ciekawostka: Jakbyś rozpuścił siarczan magnezu w mauserze i zostawił wodę na słońce to nie zakwitną glony. 


  5. "Nowy mocznik "
    Koszt nawożenia mocznikiem wzrośnie, gdyż dopuszczalna do użycia jego forma będzie zawierała dodatkowo inhibitor ureazy lub koszt podniesie dodatkowe otoczkowanie granul. Taka forma mocznika będzie wskazana do nawożenia, ale już przy dokarmianiu dolistnym na pewno należy uważać. W aplikacji pozakorzeniowej (np. nalistnej) przewagę będzie miała forma z inhibitorem, nad tą otoczkowaną. Biodegradowalne otoczki po rozpuszczeniu mogą być bowiem toksyczne dla młodych części roślin o delikatnej skórce, jeszcze bez nalotu woskowego. Ponadto nie wiadomo jak się będą zachowywały w roztworze wobec podzespołów opryskiwaczy, np. filtrów w rozpylaczu. Biodegradowalne otoczki mogą także stanowić problem techniczny i fizyczny w przypadku chęci sporządzania mieszanin zbiornikowych mocznika z innymi nawozami, np. mikrolelementowymi lub środkami ochrony roślin.


  6. W lipcu kupiłem tylko RSM, nawozy na wiosnę raczej będę kupował dopiero po nowym roku. Czas gdzie można było kupić tanie nawozy minął w maju wtedy jak Miwigos kupował

    To co aktualnie się dzieje ze wszystkim to nic innego jak bańka spekulacyjna od płyty OSB wzrost z 50 zł na 300, stali z 1,8 zł/kg na 7 zł, styropianu, cen uprawnień CO2 itd. itd. każdy chce się dorobić jak najwięcej w krótkim czasie bo wie że w każdej chwili może to "pierdyknąć".


  7. ja bym powiedział że zimno od początku roku. Pierwszy raz od kilku lat zima z prawdziwym śniegiem, najzimniejszy kwiecień od 24 lat, bardzo zimny sierpień chłodniejszy od normy o 1,5 stopnia, wrzesień jeszcze się nie skończył ale już każdy wie jest jak w listopadzie.
    https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2021-08-26/tak-chlodnego-sierpnia-nie-bylo-w-polsce-od-23-lat-to-juz-czwarty-zimny-miesiac-w-tym-roku-ale-nie-ostatni/


  8. "Wysokie ceny gazu uderzają nie tylko w rynek energii, ale też w „gazochłonny” przemysł, jak chociażby produkcja nawozów. Produkujący m.in. nawozy koncern CF Industries ogłosił, że z powodu cen gazu zatrzymuje na czas nieokreślony produkcję w dwóch swoich fabrykach w Wielkiej Brytanii: w Billingham i Ince.

    Także norweski Yara ogranicza produkcję amoniaku w europejskich fabrykach. Koncern szacuje, że spadek produkcji będzie rzędu 40% zdolności, wliczając w to instalacje zatrzymane planowo, np. na remonty. Yara zapewnia, że wywiąże się z zakontraktowanych dostaw, ale nic ponadto. Produkcja amoniaku jest bowiem obecnie wyjątkowo nieopłacalna."

     


  9.  

    @sapek wsłuchaj się co teraz dzieje na świecie. Pierwsza część wypowiedzi od 39:00 minuty druga 1:15:00.

    A to że wyjechało 2 mln osób lub więcej to przez nasze peryferyjne położenie dla polityków Europy zachodniej i USA, mamy być krajem do wysysania kapitału ludzkiego oraz korytarzem/Przesmykiem Polskim jak mawiał Roosevelt i Truman. "Strefą zgniotu" gdzie ścierają wpływy, wojska z Zachodu na Wschód i odwrotnie. W tej części nie może powstać żaden liczący się podmiot państwowy.

     


  10. Dnia 11.09.2021 o 19:03, sapek napisał:

    ... o tym też mówiłem, albo to forum dostanie świeżej krwi albo zdechnie... no i zdechło w cholerę...

    to dlaczego nie dodajesz zdjęć swoich upraw, tabel skuteczności czy czegokolwiek aby były kolejne tematy do rozmów ?? 

    A jeśli chodzi o wiek tu piszących to jeszcze byś się zdziwił kto ile ma lat. Dopiero nie dawno tylko LOKIOZOM się przyznał ile ma.
     


  11. W niedzielę 5 września dopiero było posiane, jeszcze nie wiem. 
    @lokizom nie likwiduj rzepaku, nawet jeśli jest na chwilę obecną tragedia. Nie wiadomo jaka będzie jesień a przesiać zdarzysz zawsze o każdej godzinie dnia i nocy.
    u mnie jakby miała być tragedia na wiosnę to posiał bym groch na zielono i/lub słodką kukurydze, gdzie ewentualne przesiewy dopiero w maju. Ale to jak coś dopiero będę się martwił w kwietniu.
    Czasami trzeba sobie dać na luz, bo i tak na nie które rzeczy nie mamy wpływu.


  12. Te 40 kg N w zupełności do końca września wystarczy, niech sobie rośnie, nawet na mineralizacje słomy wystarczy. A później szybko działający z saletry. @ansu ma rację w 100% sam to nie raz mówie innym ale koniec września to przecież nie koniec października aby podać azot. Rzepak jak był szybko posiany i wegetacja trwa do grudnia to potrafi pobrać około 80-100 kg N. 


  13. @lokizom Agil na drugi liść będzie bezpieczny ale w dawce 50%

    @jarkito ileś NPK nasypał że aż 40kg N ? Jedyna ciekawa propozycja dla Ciebie na teraz to 100 kg saletra ale dopiero w ostatnim tygodniu września.

    Odradzam stosowanie nowego mocznika. !!!!!!!!!!!
    nie dość że rośliny nie widza jak zareagować na tą formę azotu to po drugie jest ciężko rozpuszczalny w wodzie i problemy na filtrach.Lepsze odzywanie do listne typu właśnie ten amonowy octan cynku lub inne które wpływają na rozwój korzeni.


  14. właśnie że @barts ma racje. Przymrozek kukurydzy wizualnie nic nie robi ale kukurydza dostaje informacje o końcu wegetacji. Gdy są wrześniowe czy też październikowe przymrozki roślina usycha. Oddawanie wody jest wtedy wyłącznie przez kolbę a nie dodatkowe przez liście