Ksieciuniu72

Szkody łowieckie

715 postów w tym temacie

Do wyłączenia swoich działek? Jestem w trakcie, teraz sprawa należy do wsa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chłopy-co Wam to da,że się z obwodu wyłączycie?

Paru z strzelbami podepcze pole i na tym koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakie pole? Na grunt wyłączony z obwodu nie ma prawa wejść ze strzelbą. A jak wejdzie bez strzelby, to "czego mi tu?". 

Poza tym w razie szkody nie liczysz na łaskawe szacowanie kiły, tylko przyjeżdża urzędowy rzeczoznawca. 

Kolejny powód - nie muszę się bać, czy i kiedy ktoś będzie miał ochotę u mnie strzelać, czy mogę bezpiecznie wyjść do swojego lasu na grzyby, czy brata dzieci przyjeżdżając latem mogą iść zrywać kwiaty na łące, czy jałówki mogą bez obaw chodzić na wybiegu, a nie jak w tamtym roku, że przyjechało pięciu na kaczki, strzelają do kaczek, a śrut leci prosto w jałówki (tylko 200m dalej, ale jednak widok kaczki potrafi ich zaślepić)

No i w końcu powód nazywający się prawem własności, a więc również prawem wyboru, podejmowania samemu decyzji, a nie podlegając czyjejś okupacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia jak z dzika strzelił... 

Artykuł fajny. Treść bardzo ogólnikowa, ale za to zmusiła kilku zajadłych zielonych do kłótni. Bo rozmawiać nie potrafią, ale w kłótni są mistrzami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Marecki zmiana ministra zmieniła dużo . Miny pzł nietęgie. I zaczęło się w dupkach palić. Wszyscy do wioseł. Zobacz co piszą. "bez nas dziki was zjedzą, bez pzł się nie da" wielu rolników mówi że wyłączy. najwyżej zmienią rodzaj produkcji, wrzucą efy na te grunty. ale dość dyktatury kobiet, tfu dyktatury pzł. 
A jak pośrodku obowodów paredziesiąt, u mnie we wsi jest możliwość w 3 obowodach 2 tyś ha wyłączyć, niech któryś ze szczelbą wejdzie. ... ciurma :P 

Z paroma osobami "tam" rozmawiałem i im parcie prawa łowieckiego w stronę pzł się nie podobalo. Ciekawi mnie wtorek/środa. Zobaczymy...

Edytowano przez arszczecin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Ciepło w buty im się robi i próbują straszeniem, albo zaproszeniem na członka. A ja już kiedyś mówiłem, że członka z siebie robić nie dam. 

Tu wypowiedź fajna z łowieckiego:"Już od dawna na tym portalu pisano, jeśli PZŁ sam się nie chce reformować to zreformują go inni. Pisano także, że mogą to być rolnicy, którzy ustawę prawo łowieckie napiszą widłami. Okazuje się, że chętnych do tego pisania przybywa a argumenty o dokarmianiu są bezwartościowym i kłamliwym banałem, który już do nikogo nie trafia. Upada także teoria "własnych pieniędzy" na utrzymanie zwierzyny skoro za same sprzedane tusze można pokryć dwa razy większe szkody rolnicze. A gdzie przychody za polowania dewizowe, polowania komercyjne, opłata za drobną zwierzynę, opłaty za "zagospodarowanie łowisk", za szkolenia, za legitymacje, składki do koła i składki "na PZŁ"?

Nowy premier zna się na kasie więc dymać się nadal durnowatą propaganda nie da - tak myślę." Oczywiście takie komentarze są u nich od razu ostro jechane przez innych, bo uparcie bronią swojego modelu łowiectwa. 

Za to mnie w pewnym sensie bawią te komentarze przeciwnych wyłączeniu. Pojawia się artykuł, że rolnik ma prawo wyłączyć grunty z obwodu i nagle zalewają tekstami, to nic wam nie da, nie dostaniecie odszkodowań, bądźcie myśliwymi... Masz prawo, a tu grupa czytających koniecznie musi ci narzucić swoją wolę, jednocześnie chcąc pozbawić swojego prawa. Czy to normalne? Raczej nie, ale boli ich świadomość możliwej utraty łowisk. Oskarżają rolników, że ci sieją kuku pod samym lasem, a jednocześnie chcieliby im zabronić wyłączenia tej kuku z obwodu. Paranoja jakich mało. 

Jutro pewnie "kolega" z łowieckiego znajdzie ten artykuł, to znowu będą biadolić :D Dziś pewnie nie miał czasu, bo mi pola pilnował :p 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@arszczecin i @Marecki-PRZEPRASZAM najmocniej

nie wiedziałem,ze to tak moze wygladać(te fotki to myśliwi wydeptali kukurydzę?)

TU sa dwa polowania na sezon(kiedyś władze ARiMR polowały i NEW HOLLAND stał na podwórku)-

bydło w oborze,reszta "roślinni",nikt się nie szwęda,a las 5km i kukurydza 3 metrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

zmiany, zmiany , zmiany
http://www.lowiecki.pl/prawo/ustawa/poprawki_do_propozycji_rzadu_z_druku_1042.pdf

W mediach szopka , naprawdę. PO wraz z ekologami chciała wprowadzić m.in zapis mówiący o zakazie polowania 500 m od budynków. U mnie na tzw kolonii gdzie jest 7 siedlisk, z 250 ha do polowania byłby obszar ok 20-30 ha, zbadany zgrubnie... 
Jedyny prawdziwy fakt medialny to prowadzenie podkomisji. Przewodnicząca dramat... 

Zdekomunizują pzł. Fajnie :P Nie będzie utrudniania polowania dla gospodarki rolnej i leśnej, będzie dłuższy termin na odwołanie się do sądu. Masa rzeczy które postulowaliśmy. 

 

http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=15&t=130334&i=130334

Edytowano przez ikcomas
ma = na
1 osoba lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Paluch to faktycznie jakby z innej bajki była, zresztą w ogóle z bajki, a nie rzeczywistości. A jeśli chodzi o ten szum, to naprawdę go dużo, jedni podają tak, inni tak. Oby tam naprawdę coś się działo konkretnego, bo póki co, to Kowalczyk obiecał i .upy dał, do czego sam się wczoraj na antenie przyznał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że mieszkam w takim rejonie co praktyczynie nie szkód łowieckich,jedynie troche sarny w rzepaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I oby u Ciebie się te szkody nie pojawiły, bo z tym nowym prawem nie wiadomo, co jeszcze w ogóle się okaże. Za dużo niewiadomych, za dużo propozycji w różnych wersjach, a za mało konkretów. A propozycje jak już są, to niektóre jakby wcale nieprzemyślane. 

Np z tym, że nie zgadzam się z wynikiem szacowania. Po pierwsze ma być ktoś z gminy, czyli u mnie będzie to koleżanka myśliwych. Nawet na mediacji mnie wkurzała, że oni są starzy, mają duże doświadczenie i życzyła mi, żebym ja też kiedyś takie miał. Chyba w oszukiwaniu. No ale i tak wynika, że przy szacowaniu jestem ja, myśliwy i jego koleżanka. Paranoja.

Druga sprawa, to odwołanie się. Mam się odwołać do nadleśniczego. A który nadleśniczy nie jest w pzł??? Czyli odwołuję się do myśliwego, który przecież nie zrobi nic na niekorzyść swojego chorego modelu łowiectwa. 

To tak na szybko, bo gdyby się dokładniej przyjrzeć pomysłom ministra środowiska , to byków jest więcej. A niby on przekazuje głosy rolników. Ta, jasne. 

Czy odwołanie nie może być np do odr? 

Edytowano przez jarki
Połączenie
1 osoba lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem szacowanie odwoławcze dokonywane przez nadleśniczego to pomyłka 

Znając życie będą to robić członkowie PZŁ wiadomo jak

Żeby było poza podejrzeniami powinni to robić ODRy

1 osoba lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak szacowanie odwoławcze może robić myśliwy,nie można być sędzią w swojej sprawie ,powinien byc ktoś z ODR,gminy,jak ma tak być to szkoda czasu na odwoływanie

1 osoba lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z gminy też będzie źle, bo często jest kolesiostwo gmina-myśliwi. No i gmina ma przychód za dzierżawy obwodów. Tyle razy obiecywali, że ma być rzeczoznawca, że ktoś od wojewody. Ale na obiecywaniu się jak zwykle kończy. Odwołanie to nadleśniczego to żadna zmiana, na pewno nie dobra. Póki co to tylko reanimują nieudolnie to prawo, zamiast je zmienić. A myśliwi się cieszą na forum, że zmian nie widać i że będzie po staremu. 

1 osoba lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Marecki. Szacowania szkód przez wojewodę jest bardzo kosztochlonne, a problemowych szacowan jest ile? 5 %, 10% niech będzie 20. Dzisiejsze koło vs rolnik w mojej ocenie ok, pod warunkiem że istnieje możliwość szacowania odwoławczego, ok może być przedstawiciel skarbu państwa wojewoda. Dziś za szkody wyrządzone przez sierpniowy huragan szacowal wojewoda przez ODR. Nie widzę problemu.

Szacowanie przez gminę powoduje przeniesienie kosztów ze skarbu państwa na rzecz samorządu gminnego. Ile te budżety wytrzymają? 

Ważne aby odwolawczego nie szacowali myśliwce. 

 

Marecki, uwierz ze naprawdę słuchali głosów strony społecznej. Dziś na farmerze pojawił się art że zmian nie ma. Dotyczy to podkomisji.  Podkomisja skończyła projekt prof Szyszki, tam nie ma zmian, ale ona musiała zakończyć istnienie. Teraz będą obradowaly połączone komisje rolnictwa i środowiska, będą zmiany. Proponowane przez ministerstwo środowiska wrzuciłem w nocy w linku. Jest postęp. 

Będziesz mógł wyłączyć obwód przy udziale notariusza, nie trzeba sądu, itp. 

Najgorsze ze nie ma reprezentacji rolników w pracach. Ostatnio był Izdebski, posiedzial chwilę i poszedł. Było kilku podlasiakow, kilku z mazowieckiego i 2 od nas. 

Ale mam do was prośbę. Piszcie czy wam się szacowanie  odwolawcze dokonywane przez nadlesniczego podoba czy nie. Molestujemy masę posłów, od prawa do prawa, tylko z tymi od koniczyny nie siadziemy do stołu,  i potrzebny jest głos rolników. Każdy z nas miał większe lub mniejsze doświadczenie że szkodami, każdy głos jest cenny. 

2 osoby lubią to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem na NIE. Odwołanie do nadleśniczego, to jakbym się odwołał do drugiego koła. A czemu? Bo mój nadleśniczy jest aktywnym myśliwym. Więc jak mam się do niego odwołać? Odwołanie musi być do kogoś bezstronnego. Że wojewoda kosztuje, to wiem. Ale nasze szkody również nas kosztują. Niech wojewoda podniesie tenutę na wyrównanie kosztów. Ale odwołanie nie może być do nikogo w jakikolwiek sposób związanego z łowiectwem. 

2 osoby lubią to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

obszar łowiecki dziś

large.1.jpg.aaa5af74213092f07a23c89de1f41ee8.jpg
wyłączenia spod polowań z uwagi na zakaz polowania 500 m od zabudowań. Postulaty ekologów i PO , .N
large.2.jpg.d16ee25d00ab57ce84fff0ef213f0b77.jpg

1 osoba lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten numer z szacowaniem odwoławczym przez nadleśniczego to jakiś niesmaczny żart. KPA i KPC jasno ustalają. że osoba zainteresowana nie może być sędzią we własnej sprawie. Przecież większość leśników należy do PZŁ. Nietrudno będzie o sytuację gdzie nadleśniczy będzie rozpatrywał sprawę odwołania na szacowanie w kole łowieckim, będąc jego szeregowym członkiem lub co gorsza w jego zarządzie. Trudno w tej sytuacji o zachowanie bezstronności. Powstaje kolejny gniot prawny, chyba tylko po to by zaliczyć kolejny temat, niekoniecznie skutecznie. Przy tym rozwiązaniu brać łowiecka dalej będzie nas dymać na szacowaniu i tak naprawdę nie będzie się do kogo odwołać. Po drugie czy naprawdę nie ma lepszych i bardziej zorientowanych fachowców, leśnicy to tacy wszechstronni fachowcy że i na produkcji rolnej też się znają? Przygotowanie merytoryczne i praktyczne maja pracownicy doradztwa rolniczego. Jakoś to oni, nie leśnicy czy inni kominiarze, zajmują się szacowaniem klęskowym. Czym się różni take szacowanie od szacowania szkód łowieckich? W jednym i drugim występuje ubytek plonu, tylko sprawca jest inny. Żeby znowu nie było, że chcieliśmy dobrze, a wyszła kupa.

Edytowano przez agromatik
3 osoby lubią to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego odwołanie jest do nadleśniczego? Kto tak wymyślił? Normalne to to nie jest. Czy jest jakiś opór w rządzie żeby robił to ODR?

1 osoba lubi to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Agromatik  zgadzam  się  z  Twoją   wypowiedzią, większość  nadleśniczych ( w 99% myśliwych)  pewnie   będzie  miało  problem  rozróżnić rodzaj  uprawy.Szacowanie   odwoławcze w 99,9% odbywa   się   na  wniosek  rolnika   który   nie   zgadza   się z tym   co uznała   komisja złożona z myśliwych.  Czy  kolejny  myśliwy    nie   mający   pojęcia   o  specyfice produkcji  rolnej   dokona  tego   rzetelnie i uczciwie?  Odwołania powinni  szacować   ludzie   którzy   mają   pojęcie o  rolnictwie tj   pracownicy  ODR, pracownicy gminy lub  członkowie  IR.Pomysł   z  odwołaniem do   nadleśniczego jest   w  tym   przypadku   z  punktu  widzenia   odwołującego  się   najgorszym   z   możliwych.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Wersja zbiorcza do posiedzeń nad drukiem 1042. 

Tak trochę udało mi się pozbierać, oby to jakoś wyszło sensownie, bo tyle siedzieć i czytać na marne... Byłoby więcej, ale miałem wybrać, a nie brać jak leci. Do wglądu przez parę dni, potem (po złożeniu właściwej osobie odpowiedniego wniosku) do usunięcia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!


Zaloguj się