biedron

Własna żywność :)

679 postów w tym temacie

@Mareckiwychodzi różnie:jest Ok,ale czasem rozwolnienie,niekiedy zatwardzenie.itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co tam się u Ciebie dzieje po tej krainie to już Twój ból :) 

Biorę się za mielenie, bo wczoraj pogoda ładna była i do lasu wolałem iść porządki robić. Teraz wieje i sypie, to można za mięso się zabrać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak w Gromniczna z dachu ciecze,zima jeszcze się przewlecze!

Dziś też dzień naleśnika! Żona zrobiła farsz z łopatki i kapusty kiszonej.Palce lizać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.02.2022 o 09:00, Marecki napisał:

Tak, ta golonka robi swoje. Już przy wyrabianiu to czuć. Jak byś żelatynę dodał do mięsa ;) 

Moim zdaniem dałem zbyt dużo golonki nie ze względu na smak bo ten OK

Lecz na trudności przy wyrabianiu a zwłaszcza nadziewaniu we flaki

Inną opcją było by część golonki nie mielić na drobno 

 

Naleśniki z takim farszem ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 Reszta rodziny uznaje naleśniki na słodko z twarogiem albo nutellą.Ja bodaj "ziarenka smaku" stosuje.Ten przepis to w necie wygrzebałem.

Ś.P. kuzyn z Bydgoszczy to robił krokiety z różnymi farszami.To dopiero były uczty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kusi ta pizza... W weekend koniecznie muszę zrobić ;) 

@jarki, mówisz, że dałeś zbyt dużo golonki. Ale zauważyłeś to z proporcji, czy efekt końcowy jest nie taki?

Jutro będę wędził dzisiejsze, a przy okazji jadę na gs po trochę mięsa i zrobię drugą partię lisieckiej, teraz w osłonki 65 i 45. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest ok choć następną mocniej/różnorodnie doprawię 

Mnie chodzi że tak mocno nie potrzebnie klei aż nadziewarka stękała 

Ansu się NIE spodziewałem myślałem że Ty tylko w metalu rzeźbisz 

Choć osobiście preferuję na wysokim cieście czyli zapiekankę tak Marecki :P 

Zostanę przy nazwie pizza bo to Szefowa robi więc nie wolno krytykować ;) 

Ciasto robi wysokie ale też na cieście jest tego bardzo dużo dla proporcji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Można i gruby placek i różnymi składnikami.

Teraz chleb się przymierzamy. Ma ktoś jakiś przepis? Na takich drożdżach z kostki da radę? Mam mąkę 720 żytnią, i pszenne 2000, 750, 450 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem?? Jaki wyjdzie to zjem. Chyba że nie wyjdzie ;) 

Mam jeszcze słonecznik i siemię lniane.

Edytowano przez ansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyjdzie bez problemu. A z ziarnami jeszcze lepszy. Żona też daje słonecznik i siemię, do tego dynię i płatki owsiane. Robi wg przepisu poniżej. Takie to proste, że kilka razy nawet ja go zrobiłem, chociaż w wypiekach jestem cienki. 

Mąkę stosuje pszenną 550, połowę, drugą połowę ześrutowaną na bąku i odsianą na sicie, trochę żytniej też swojej. Zmieniliśmy trochę czasy pieczenia. Nie pamiętam już, jakie tu były podane, ale wstawiamy najpierw na 25 minut na 220 stopni i potem 20 minut na 200 stopni. Lepiej się rumieni i wyrasta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żona robi z mąki pszennej i żytniej + drożdże biedronkowe.Przepis na: www.idealneciasta.com

Choć Wuj z Bydgoszczy czuwa nad żnińską SR-H "Rolnik" i nie daje piekarzom "spier..lic" starodawnych przepisów.Choć modyfikacja i dodatek polepszaczy-nieunikniony.Chlebek z ziarnem 300g kosztował przed pandemią 7,5(zwykły wtedy 3,3/500g).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z chleba własnego wypieku się wyleczyłem za dużo problemów 

Jeśli ma być na zakwasie to najlepiej właśnie żyto na baka i odsiać 

My dodawaliśmy też chyba 1/3 dawki drożdży żeby zrobić szybciej 

Ogromne znaczenie ma jakość mąki my mieszaliśmy experymentujac 

Taki chleb jest przepyszny ale krótko bo bez "uszlachetniaczy" 

Tu w temacie jest coś o tym z początków covidu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bułki zwykłe, maślane, z makiem czy innymi już opanowane. Teraz czas na chleb taki jak kiedyś piekł znajomy w piekarni która została zamknięta bo nie tak piekła jak UE przykazała. 

Edytowano przez ansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiecie że dziś jest światowy dzień rzeźnika ?

Czyli czas świętować okazja jest bo ukończyłem maraton 

Mam sloikową, wątrobiankę salceson biały i czarny, polską, lisiecką 

Poszło jeszcze wędzenie szynki, schabu, karkówki i boczku 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja akurat dziś mam przerwę w temacie... W niedzielę będę dymić. Ale smacznego ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rzeźnicy to faktycznie mają co świętować.Kupią po 3,65-sprzedadzą po 36,5zł.

@jarki,ale pogratulować przemiany materii przy takiej diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wody z filtra Dafi i ruchu na świeżym powietrzu mi nie brak... wieczorem przewracam się "znorany"...a mimo to jest jak na FB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze problemy to ja miałem często ale nie teraz 

Znaczy nie z nadwagą fakt lekką mam tu się uważa że jestem chudzielec 

Wyroby robię raczej chude co wydaje się rzadkością a jednak dzięki Mareckiemu 

Uważa się że wyrób domowy to tłuszcz co w porównaniu z kupnymi jest odwrotnie 

Te marketowe tylko wyglądają na chude tam jest tyle barwników że smales czerwony 

Nawet jedząc ostatnio bardzo dużo salcesonów żadnych problemów 

Zapewne wiecie co jest najgorsze w kupnych wysoko przetworzonych 

Oczywiście prócz chemii stare mięso również ze zwrotów 

Polską taką zwykłą wieszam na karniszu i schnie nic się nie dzieje 

Sklepowa często już po dobie w lodówce robi się śliska 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę jedyny aktywny wątek  miłośników rzeźnictwa na ttym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wziąłbym lunta kiełbachy i pojechał w pole, ale mokro tak jakoś... 

Jest zima i trochę więcej czasu, to można zapasy porobić. Przyjdzie wiosna, to nawet jak by się chciało coś zrobić, to roboty zawsze więcej, niż czasu. 

Edytowano przez Marecki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@miwigos czekam na przymrozki żeby z kizerytem polatać.

W środę następna puławiaczka trafia na stół rzeźnicki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!


Zaloguj się