jarki

zaprawy nasienne

87 posts in this topic

W tym roku Kinto Duo - jak na razie dobrze, pleśni nie ma jak będzie dalej, zobaczymy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

wyłącznie na mokro,zaprawiarkę zrobiłem sam ze starego mieszalnika do pasz, jednorazowo wchodzi 500kg zboża, uruchamiam mieszalnik i dozuje odmierzoną dawkę zaprawy 15 minut i zaprawione

Share this post


Link to post
Share on other sites

z żmijką jest ten problem że trudno oszacować wydajność przepływu ziarna i dobrać do niej odpowiednią dawkę środka do zaprawy. W amatorskiej zaprawiarce najlepiej zdaje egzamin porcjowy system zaprawiania tzn zważona mniej więcej ilość zboża + odpowiednia dawka zaprawy i mieszanie, po wizualnej ocenie pokrycia nasin opróżniamy (betoniarka, mieszalnik). Krótka wypracowana (aby nasiona się osypywały) żmijka ustawiona pionowo w zbiorniku i zboże krążące w obiegu zamkniętym tak skonstruował swoją zaprawiarkę mój znajomy, potem przekłada klapę w rozdzielaczu żmijki i opróżnia  nią zbiornik

Share this post


Link to post
Share on other sites

proponuje połaczyć wasze pomysły-do mieszalnika zamontowac dysze i dozowac przez nia odpowiednia ilosc zaprawy :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

został mi funaben plus a do zaprawiania w tym roku mam jeszcze tylko pszenicę

jak myślicie zaprawić tym to sam tebukonazol trochę słaby co by do niego dodać ?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tylko baytan uniwersal chyba ze w kielni pusto top tarcza ale funabent itp to porazka. A gdzies czytałem ze jakiri zaprawiasz raxilem profilaktycznie z tego co wiem to raxil wcale nie jest tani... A teraz co funabentem chcesz zaprawiac???

Share this post


Link to post
Share on other sites

przecież pisze jak BYK że mi funaben został a od zaprawiania czego to tajemnica {wtajemniczeni wiedza} ;D >:D

 

wstępnie myślałem o zaprawie Omnix 250FS lub Maxim+Funaben było by coś w stylu Maxim star

ale to chyba bardziej pod jęczmień, czekam na jakieś rady bo jeszcze do siania czas

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jarek kiedyś każdy stosował funaben i jeszcze w siewniku mieszanko patykiem a teras zaprawa musi mieć kilka substancji aktywnych i jeszcze do tego ma być owadobójcza tylko ze jak myślicie ile czasu taka zaprawa działa ? pewnie nie za długo i jeśli ktoś sieje później nie ma co szaleć . Ja już prawie posiałem pszenice zaprawiałem ja premisem i jeśli zajdzie taka potrzeba będę robił korekty typu grzyb i mszyce bo to one przenoszą choroby wirusowe a jak wiadomo na wirusy nie ma lekarstwa ,ja nie szaleje .

Share this post


Link to post
Share on other sites

tak Maciej czasem można przeinwestować, zobacz co nam sprzedają firmy nasienne żeby było tanio

tylko mój pomysł bierze się z braku na rynku raxilu w żelu bo bayer sprzedał wszystko wiosną

w raxilu też jest tebukonazol+tiuram

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jarek jeśli chodzi o Raxil zapytaj się w Chemirolu powinni mieć zaprawa fajna super zaprawia się w betoniarce ale cena hm

Share this post


Link to post
Share on other sites

No z tymi substancjami aktywnymi to jest Meksyk no Ale ja będę miał w większości pszenice na polach po rzepaku tak że nie będę hulał

Share this post


Link to post
Share on other sites

i wykombinował :)

funaben {tebukonazol}+zaprawa nasienna T{tiuram}= RAXIL gel lub extra

 

Maciej moje pszenice od czasu jak sieję rzepak też mają dobre stanowiska

Share this post


Link to post
Share on other sites

Teraz się zapraw czepili, to są jakieś jajca już.

http://www.farmer.pl/produkcja-roslinna/ochrona-roslin/rolnik-i-ogrodnik-sam-materialu-siewnego-nie-zaprawi,82736.html

do tego będą mogły zaprawiać firmy tylko z certyfikatem ESTA, do zbóż jest ich 5 w tym jedna tylko do pszenicy

http://pin.org.pl/esta/

Najbliższa taka firma ode mnie w Poznaniu. GoogleMaps pokazało mi 450 kilosów, wybrałem trasę... rowerem bo podobna prędkość do ciągnika i omijając Warszawę wyszło mi 23 godziny. Super. Poza tym ta firma pozostawia wiele do życzenia jeśli chodzi o jakość zaprawienia. Ja robię to zdecydowanie lepiej. Ktoś sprawdził korelacje pomiędzy sprzedażą kwalifikowanego materiału siewnego a zaprawy i zonk wyszedł. Wielkie zdziwko. Zadziałało tu tylko i wyłącznie lobby firm nasiennych. Już pal licho o te niedozwolone systemy zaprawiania. Co jak ktoś ma profesjonalną zaprawiarkę? Z atestem! Zezłomować? Trochę wesoło tak dyszkę zmielić na żyletki. Ale co tam, jak się bawić to się bawić! Co z gospodarstwami nasiennymi? W ciągu sezonu zużywają 1000 litrowy mauser. Wyobrażacie sobie akcję załadunku, przewozu tam i z powrotem 20 ciężarówek? O ile wzrośnie wtedy koszt materiału siewnego? A może na wagony od razu ładować? ale jaki musiałby być przerób tych zakładów z certyfikatem? Technicznie niewykonalne. Dobrze, że mieszkam blisko wschodniej granicy...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Będziemy zaprawiać nalistnymi bez farby nawet nie będzie widać w razie co. Wyjdzie nawet taniej. A że mieszkam blisko ua to jeszcze taniej.

Edited by ikcomas
1 person likes this

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z tym, że jest jeden mały problem, koncentracja. Trzeba by było dawać 2 setki na tonę a nie 2 litry, zdałoby się czymś to rozcieńczyć, nawóz donasienny to za mało ale jeszcze mamy trochę czasu. Wspólnie coś wymyślimy, kreatywność Polaka nie zna granic :-)

P.S. dobra podpowiedź

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!


Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.


Sign In Now