Zaloguj się, aby obserwować  
Obserwujący 0
agamazury

gorączka u bydła

8 postów w tym temacie

witam, moi rodzice maja ogromny problem z chorobą bydłą, na którą weterynarze w okolicy rozkłądają ręce :/

pierwsze objawy: gorączka, ciężki oddech

weterynarz podał jakąś szczepionkę gorączka spadłą, ale choroba zaatakowała wymiona, to też udało się wyleczyć, ale większość sztuk leży i nie chce wstawać ( chyba problem ze stawami), brakuje im energii.

Choroba niestety się rozprzestrzenia, atakuje, krowy byki, jałówki. Kilka sztuk padło już po pierwszych objawach i podaniu szczepionki ( rano szczepione wieczorem padły).

może ma ktoś rade co to może być i jak to zwalczyć, bo za chwile chlew będzie pusty :/

jeden z weterynarzy powiedział, żeby nie leczyc tylko poczekać az wszystko padnie.....

chcielibyśmy jednak tego uniknąć i ratować co się da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zrobić sekcje po Padnieciu. Zmienić lekarza.

 

U mnie krowy buszujac w nie zmeliorowanych łąkach przytargaly robala który się rozwijał w organizmie. Krowy słaby z każdym dniem. Jak przypomnę sobie co to było to ci napiszę... Atakował wątrobę w końcowej fazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

poki co to lekarz nawet nie chciał badania krwi zrobić, troche mu na ambicje mama weszła to teraz przynajmniej przyjezdza i "leczy" za darmo, ale co z tego wyjdzie to ciekawe.

czekam na inne propozycje, każda rada się przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie działała motylica watrobowa.

Schemat był taki. Wilgotne łąki są ostoją ślimaka na którym żerują larwy motylicy. Z trawa krowy zeżrą ślimaka z larawami który osiada się w watrobie, wylegaja się larwy, które potem wędrują i przedostaje się przez skórę. Krowy chudly, były osłabione i padały.

 

W twoim przypadku pierwszym działaniem jest ZMIANA WETA. Ten nawet za darmo może nic nie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

może i początkowo było to zapalenie płuc, ale teraz to lekarz powiedział, że tamte leki osłabiły zwierzakom serca i dlatego padają

może ktoś doradzi jak najlepiej wyjść z tej sytuacji, żeby dostać chociażby jakieś odszkodowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jeżeli zwierzaki nie były ubezpieczone to o jakiekolwiek odszkodowanie będzie ciężko, bo nie dopadła ich choroba zwalczana z urzędu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I jak, wiecie już co się działo z krowami? Taki opis, w połączeniu z wetem, który najwyraźniej nie chciał się postarać, brzmi kiepsko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  
Obserwujący 0