Marecki

Uprawa warzyw

252 postów w tym temacie

Mówi się że taki z własnego ogródka to zupełnie inna bajka od marketowego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I piasek chrzęści w zębach.:)

Na targu na każdym badylarskim straganie rozsadę oferowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Marecki ja czekam na zdjęcia jak u Ciebie rośnie w nowym tunelu 

Będę się dopominał do skutku jak nie to możesz się mnie spodziewać 

Ale wtedy to już Cię to będzie drogo kosztowało :) ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W mordę, wydało się ;) Muszę aparat kupić, a to potrwa trochę :) 

Ciebie też będzie kosztowało. U mnie jak chcesz, żeby się brama otworzyła, to musisz kiełbasą z samochodu pomachać ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra dobra żeby się na kiełbasie skończyło :d 

Ja tam się nie nadaję na takie balety w plenerze 

Wątroba mi mówi żebym się z Tobą nie zadawał 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

large.IMG-20210601-WA0000.jpeg.118db7f324cacb21952df20f8a235927.jpeglarge.IMG_20210602_205427.jpg.fe2a9bf295971621e172e3ec36db21a4.jpglarge.IMG_20210602_205348.jpg.44e38d0d0f5fc9fd5b9547573f18b44c.jpg

Tak to na razie wygląda. Małe jeszcze wszystko, bo zimno. Na pierwszym zdjęciu kompost, który używam jako podłoże pod warzywa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A te znowu na picie mnie namawia ;) 

Jest cztery razy większy od poprzedniego. Przynajmniej więcej się mieści warzyw, pomiędzy warzywami też luźniej. Do tego w większym temperatura jest bardziej stabilna, w nocy ciepło też dłużej trzyma. Przy okazji sprawdzam, jak w nim urosną warzywa typowo gruntowe jak marchew, groch, cebula. Jak zda egzamin, to może w przyszłym roku drugi taki stanie obok i z warzyw w gruncie zostanie mi słonecznik :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasne typowy Polak pisze że bez zagrychy mnie nie wpuści 

Jak się napie.dolili to prowodyra brak a łeb dwa dni bolał 

Mój tunel folię szlag trafił Młody pokleił i może jakoś to będzie 

To królestwo tej mojej jaśniejszej połowy tam ONA wypoczywa ode MNIE 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To czarne to włóknina pewnie ,a jak podlewasz i jak to sadzisz, nie widać żeby włóknina była pocięta

Edytowano przez miwigos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo nacinam tyle, ile tylko konieczne, żeby wsadzić sadzonki. 8-10cm na krzyż spokojnie wystarcza, a przynajmniej chwasty mają mniejsze szanse. A woda po kilku dniach wsiąka już dobrze. Kilka lat temu były inne włókniny, może też cieńsze i woda od razu przesiąkała. Teraz po nowej spływa jak po teflonie. Przez kilka dni trzeba lać z góry i wtedy woda jakby się przebija. Ale tak po tygodniu już jest normalnie. 

@jarki, mi bardziej o tą Twoją kiełbasę chodzi. Więcej jak jedno piwo nie piję. Ale zjeść to potrafię :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pod pomidory kopie głęboko 30 cm żeby włożyć kompost i pomidor lubi być głęboko wkopany, więc włókninę musiał bym rozłożyć po posadzeniu , jedyny plus to mniejsze odparowywanie wody, chwasty żona lubi pielić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale wtedy musiałbyś spore nacięcia zrobić, żeby przełożyć przez nie krzaki. Może lepiej zdjąć włókninę i przygotować podłoże według upodobania, rozłożyć włókninę, naciąć i wsadzić rośliny. Sadzonki są często w cylindrach foliowych, bo to najtańsza wersja produkcji. Mają z reguły 6-7 cm średnicy. Mam puszkę metalową 8cm z odciętą górą, wbijam ją w podłoże, wyciągam razem z kompostem i otwór już jest, wkładam sadzonkę, dociskam naokoło, przykrywam nacięte rogi włókniny i gotowe. Po sezonie zawsze można włókninę zdjąć, użyźnić podłoże i przykryć z powrotem. Jak się dobrze przemyśli rozstaw nacięć, to można włókninę bez problemu używać 3-4 lata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Coś nie tak. Puszka jest z blachy. Wycinam nią otwór w kompoście, czyli jest miękko i spokojnie ręką ją wciskam, szczególnie że tylko na ok 10cm. Nie mam ziemi w tunelu z kompostem w dołkach, tylko całe podłoże (ok 40cm) to kompost. W tym wycinam. Nie muszę nic użyźniać, tylko robię otwór i wkładam sadzonkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak w ogóle to ten Twój kompost fajnie się robi złożył 

Aż trudno uwierzyć że to trawa ze słomą i trafiają się chyba jakieś gałęzie ???

Mam nadzieję że to nie są od iglaków !!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, bo takie by go zakwasiły. To gałęzie z przycinania sadu. Do tego odpady kuchenne, z których bardzo cenne to np skorupki jajek, skórki bananów i fusy kawy, bo zawierają cenne minerały. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co rok ile dosypujesz tego kompostu , taka ilość to kilka lat bym produkował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, bo jeszcze bardziej się przerabia, dżdżownice działają i objętość się zmniejsza. A im wyższe podłoże, tym bardziej to widać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie myślałem o tym. Ale chyba nie jest źle, bo po warzywach byłoby widać. Tak przy okazji - taki np  analogowy kwasomierz z aledrogo jest coś wart? Jaki byłby najlepszy do własnych ogrodowych potrzeb? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!


Zaloguj się