Jeszcze dwa cytaty, wypowiedzi sympatyka myślistwa:
"Sprzedający zawsze chce zarobić a kupujący tanio dostać. Tam się ludzie targują. A jak sprzedający chce za mało to mu nikt nie mówi dam ci więcej a czasem jeszcze dla sportu zbije cenę. A jeszcze się krzywi przy tym, że to zdzierstwo. Nawet lepiej bo sprzedający czuje że walczył a nie że jest głupkiem co za darmo oddał.
Miastowi zaś zwykle idą do sklepu. Jak jest napisane 5zł to się nikt nie targuje. A rolnik musi walczyć to przyzwyczajony.
Ale to są ludzkie cechy a nie rolników. Myśliwi zaś mają interes mało zapłacić. Co o tym myśli rolnik jak myśliwy chce mu mało zapłacić?
Ale najważniejsze jest i tak to, że zwierzyna jest dla myśliwych. Dla reszty mającej z nią styczność to są szkodniki. Nawet mieszczuchy zaczynają narzekać jak w miasto wejdą dziki choć osobiście nie czują kosztów zrytych trawników i innych skutków wizyt. Co najwyżej mają cykora.
Bez myśliwych dziki i jelenie to by były jak szczury tylko większe i byłyby bezlitośnie tępione. Ich stany by były niższe a może by były tylko w rezerwatach. Nikt nie prosi aby mu żubry wypuszczono np. Nie ma planu "żubr w każdej gminie" to i jeleń by nie musiał być.
Dlatego nie należy kpić z rolników, ze muszą znosić dziki na swoim polu.Poważnie podchodząc do tematu to też trzeba wziąć pod uwagę."
"
Wyobraźcie sobie, że macie w domu szczury. One wam zjadają pożywienie, wygryzają dziury w odzieży lodówce meblach. Ale nie wolno Wam ich ukatrupić bo to karalne. Jest jakiś opiekun który realizuje plany pozyskania szczurów w kamienicy i on do was wchodzi kiedy chce robi inwentaryzacje i ukatrupia tyle co mu z planów wychodzi. Wy mu zgłaszacie szkody on do was przychodzi i mierzy ile szczur kanapki zjadł i jaką dziurę w sukience żony zrobił. No i ustalacie ile to kosztuje. Ponieważ jesteście pazerni to chcecie ciągle od niego za dużo. Bo za całą kanapką albo całą suknię a on liczy ile łata kosztuje. Czy Wy dopłacacie do hobby tego opiekuna szczurów? Czy on musi znosić Waszą pazerność?
Trochę przesadziłem. Ale rolnik w pszenicy swoich świń nie ani krów nie pasie. A dziki musi. Nie wiem ile to kosztuje. Czy jak dostanie za to co wychodził to będzie zadowolony? Czy wolałby nie łazić nie kłócić się. Czy wolą mieć szczury i mierzyć ile kanapki zjadły czy wytłuc wszystkie. Rolnik jak myśli inaczej to nie musi być zaraz głupi i pazerny."