Prowadzę gospodarstwo rolne od ponad 40 lat i nigdy do tej pory nie zdarzyło mi się coś takiego dlatego pytam się o to was bo może mieliście jakieś takie doświadczenie
Całe wydarzenie miało miejsce w nocy na początku sadzilismy ze krowa sama się ocielila bo nie które tak miały ale z braku cielaka zaczęło nas to niepokoić szukaliśmy go z godzine po gospodarstwie które jest durzr dopiero potem sprawdziliśmy krowę i okazało się ze ciele jest w krwie oczywiście ciele jest martwe nie zyje ponieważ macica jak wychodziła urwala mu pepowinne i nie miał szans przeżyć : (