Trochę przesadzasz, do 90-tki dożywali tylko nieliczni. Średnia długość życia się wydłuża, wydłuża się też lista chorób, które są diagnozowane i leczone. Oczywiście, najlepiej żeby przechodzić na emeryturę w wieku 50 lat i przez następne 40 żyć jak niemiecki emeryt, czyli podróżować po świecie i szastać gotówką, przy tym łykać garści leków (oczywiście refundowanych w 100%) na nadciśnienie, miażdżycę, wątrobę, pamięć, niedowład tego i owego i wypadające włosy.
Tylko kto za to zapłaci?? Na pochyłe drzewo i Salomon nie naleje.