witch5

Użytkownicy
  • Zawartość

    541
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    22

Posty napisane przez witch5


  1. 2 godziny temu, miwigos napisał:

    A co odżywki ich takie niedobre ?

    Trudno powiedzieć jak nie stosowałem . Każdy swoje chwali a fachowi wydawało by sie doradcy tak tańczą jak sponsorzy grają . Przez dwa lata zachwalał mi intermag jaki to wspaniały a w tym sezonie przyjechał z ofertą włoskiego green eco i ta sama śpiewka . 

    Rzepaczek się śmieje widać . U mnie jak na mieszańca obsada trochę za bogata ale w takich warunkach znajdź złoty środek . 


  2. Coś ty mi tu Pałuczak podesłał ? Nie stosuje ekoplonów > Nikogo nie reklamuje ale ostatnio zwróciłem uwagę na lokalne firmy czyli agreko z Bydgoszczy i solvit z Solca Kujawskiego . Swoją drogą namnożyło się tego co nie miara . Wydzwaniają , zachwalają . Jak w tej piosence - oni czują w nas piniądz . 


  3.    Ot i uroki natury . Jedni tego "szczęścia " mają już aż nadto a u nas w marcu skromne 18mm w kilku mżawkach i jednym śniegu  . Dobrze że choć @jarki mnie wspiera w tym wyglądaniu na opady .                                                                                                                           


  4. Jestem , jestem . Zaglądam od czasu do czasu . Mam trochę zajęć . Kilka dni ładnej pogody np. skłoniły mnie do wysiewu cebulki . Wcześnie a nawet bardzo wcześnie . Zobaczymy co z tego wyjdzie . W tym tygodniu przychodzi rozsada która pójdzie do gruntu już bez osłon . Trochę szkoda że nie posiałem II dawki pod rapsa bo te skromne opady z soboty chyba nieprędko się powtórzą . Swoją drogą to czytam niektóre wpisy i przychodzi mi na myśl przepis na sernik . 

    tyle tego +tyle tamtego+tyle owego = plon X TON . 

    Gdyby to tylko było takie proste . 


  5. 1 godzinę temu, jarki napisał:

    To może pochwalmy się ile dajemy PK na te PIĘĆ ton 

    Nie chciałbym wyjść na dyletanta ale czy nie wydaje się Wam koledzy że bardziej istotne od tego kto w jakim stopniu spełnił wymagania zakładane co do plonu jest to ile komu zostało w kieszeni po zakończeniu cyklu produkcji ? Chyba że uprawiamy rolnictwo dla sztuki i statystyki . Nie mówię tu oczywiście o gospodarce rabunkowej bo i tak można rok czy dwa pojechać ale później to się oczywiście zemści . 

     

     

    1 osoba lubi to

  6. Kriss ze swoją poczciwą 2 zimotrwałości nigdy mi nie wymarzł w przeciwieństwie do nowości z 4 . Może to zasługa że spotykały go " normalne zimy " . Zaobserwowałem że ten odcień żółci jest zależny od stanowiska przy tej samej odmianie . Hondi na przykład to nie dotyczy ale ta z Ragt-u już tak . 


  7. @jarki dobrze ocenił sytuacje chociaż kawałek drogi nas dzieli . Potrzebny był tylko traktor z szerszymi i najlepiej łysymi oponami trochę cierpliwości żeby nie zaczynać od rana i poszło pięknie jedno i drugie . . Żadnych kolein . Te opady u nas jednak robią większe wrażenie o wilgotności podłoża niż rzeczywista sytuacja . W przyszłym tygodniu zimniej i przeokropnie tak że kto nie mógł musi jeszcze poczekać . Spadek temp. i tak nas wyrówna .  


  8. Skoro przeżył nawet jęczmień to widać nie jakieś wybitne cechy tej jarki tylko zima wywarła na nas większy efekt psychologiczny niż można było przypuszczać . Wynik skutków tej ostatniej i tej z 2012 . 


  9. Pszenice  ładnie startują zarówno Hondia jak i Reform . Jako ciekawostkę podam że kawałek siany po pszenicy jarej wyglądał po mrozach jak siano z powodu wschodów tejże właśnie . Jesienią Marecki obstawiał że jara wytrzyma jakieś -8 stopni . Było - 16 parę dni bez śniegu tylko cm zmrożonego puszku . Dzisiaj po obchodzie pola mogę powiedzieć że jara odbija całkiem żwawo i niepotrzebnie zagęści mi łan . Jeśli więc ktoś eksperymentuje z przewódkami to Mandarynę mogę polecić . Wygląda na to że mrozy jej nie straszne . W ubiegłym roku ozime się tak nie regenerowały jak ta cholera . Niestety mimo uprawy bez orkowej i głębosz każde zaniżenie terenu  jest podmokłe i grozi wtopą chociaż woda tam nie stała . 


  10. Biorąc pod uwagę szybkość przemieszczania się siarki w glebie , niezbyt zaawansowaną fazę pszeniczki i jesienne opady nie uważasz że może już być poza zasięgiem tych lichych korzonków albo jeszcze poza zasięgiem ? Pszeniczka to jednak nie rzepak - ten zasilanie jesienne na pewno wykorzysta . 


  11. No witam towarzystwo . Widać wszyscy już w blokach startowych - bagi na przyczepach , rozsiewacze zawieszone , sprzęt zatankowany a tu miękko , mokro i stop . W rzepaku ścieżki ujeżdżone to można by próbować  ale w pszenicy dziewicze to wtopa murowana . Jutro kolejna dawka ostudzi zapał .