"Forma saletrzana azotu (NO3) podlega większym stratom w przypadku długiego okresu od jej stosowania do pobrania przez roślinę lub gdy stosowana jest wczesną wiosną pod rośliny w bardzo wczesnych stadiach rozwojowych - musi być szybko pobrana zanim zostanie wypłukana czyli nie za wcześnie z nawożeniem azotowym!. Duże straty azotu saletrzanego mogą wystąpić szczególnie, gdy gleba jest cięższa i wilgotna wskutek denitrifikacji lub w glebach lżejszych, gdzie azot jest łatwo wymywany w głębsze warstwy przez opady atmosferyczne.
Z reguły forma saletrzana pobierana jest szybciej, a forma amonowa (NH4) wolniej. W warunkach gleb kwaśnych lepiej pobierana jest forma saletrzana, a gleb obojętnych – amonowa.
Zarówno przy odczynie silnie kwaśnym, jak i słabo zasadowym forma amonowa działa gorzej. Przy odczynie zasadowym następuje częściowy rozkład soli amonowych, co prowadzi do uwalniania się wolnego amoniaku, który działa toksycznie na rośliny i jest tracony. To szkodliwe działanie jest zwykle tym wyraźniejsze, im bardziej zasadowa jest gleba i im wyższe są dawki nawozów.
Należy podkreślić, że forma amonowa jest formą typowo przedsiewną, ze względu na fakt, iż jest dobrze sorbowana przez kompleks sorbcyjny oraz jest lepiej pobierana w niższych temperaturach.
Forma saletrzana jest formą typowo pogłówną, gdyż bardzo wolno pobierana jest w niskich temperaturach (optimum powyżej + 10 oC) i łatwo ulega wymawaniu.
Z reguły forma saletrzana pobierana jest szybciej, a forma amonowa wolniej. W warunkach gleb kwaśnych lepiej pobierana jest forma saletrzana, a gleb obojętnych – amonowa.
Forma azotanowa (saletrzana) działa dobrze w każdych warunkach glebowych."
Saletrzak to przecież saletra amonowa i kreda/dolomit. Czyli 50/50 formy amonowej i azotanowej. Stosowanie saletry amonowej lub saletrzaku jest więc obarczone dużym ryzykiem utraty nawet do 50% azotu (NH4 jako amoniak ulotni się do atmosfery) gdy nawóz będzie długo zalegał na powierzchni gleby szczególnie przesuszonej/zamarźnietej. Inaczej gdy wymieszamy saletrę z glebą azot amonowy będzie wchłaniany przez glebę. Stosowanie saletry amonowej i saletrzaku uzasadniają jedynie względy ekonomiczne - są tanie.
Na wiosnę najlepszy jest azot azotanowy - to on daje start a azot amonowy dopiero po pewnym czasie jest przyswajalny o ile nie ulegnie utracie.
Ja stosuję pogłównie saletrę wapniową rolniczą (połowa dawki amonówki) lub saletrzak ale gdy jest dość wilgotno i gleba może wchłonąć cały rozpuszczony nawóz. Gdy gleba jest częściowo zamrożona straty azotu mogą być bardzo duże.
Zwróćcie Panowie uwagę na ten aspekt nawożenia i stosowane formy azotu. Aby uniknąć strat polecam większe dawki dolistnie.