
miwigos
Użytkownicy-
Zawartość
6744 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
226
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez miwigos
-
W tej tabeli masz mase samego agregatu ,wał gumowy jest bardzo ciężki + siewnik,jaki traktor do tego masz
-
Kupujesz nowy czy używany i do jakiego traktora
-
Tylko oponowy dziś innego prawie nikt nie kupuje,miałem dylemat kika lat temu,ale wtedy to była nowość ,nie wyorażm sobie nic innego,na słabe gleby starczy KE ,chyba że siejesz w ściernisko to wtedy KG
-
Ostatnie dwa dni 15 mm,tak dalej
-
Do jutra wszystko staje a 5 cm było
-
Wojsko niech idzie od wisły na wschód ,co 20 metrów jeden -będa mieli trening do żywych tarczy
-
Znajomy sprzedaje ilości całosamochodowe i nie sygnalizuje problemu ze sprzedaż MARECKI to GS jescze u was istnieją
-
Dlatego nie zamawiam dobrej zaprawy,bo nie wirze że nią zaprawią,najważniejsze że jeszcze nie miałem problemu z kupnymi nasionami,raz oddałem groch bo były połówki ,a dodam że mam własną porcjowa zaprawiarkie i czyszczalnie,przed dopłatami kupowałem dwie-trzy odmiany na rozmnożenie na następny rok
-
LOKIZOM opisujesz sytacje na wschodzie chyba ,bo TY bez problemu przecież sprzedasz na bieżąco Niby tak żle a kolejne tuczarnie powstają
-
IKCOMAS ta propozycja nie przejdzie więc po co się martwić za wczasu ANSU gdzie ty mieszkasz ze wszystko takie badziewne ,u mnie są gorsze i lepsze firmy,nie widze róznicy czy moje ,czy kupne ,więc ide na wygode od czasu dopłat
-
Nie mam tam rodziny to nie wiem, z trzodą jest teraz beznadzieje, ale tak jest co kilka lat, więc chyba się już przyzwyczaili
-
Nie mówcie że jest aż tak żle,ja tego nie widze, Co da zmiana weterynarza-według mnie nic tylko inne nazwisko będzie
-
Mnie to nieprzeszkadza ,tak wszysko gotowe sieje
-
Jeśli mowa o farmerze to 30 lat temu listonosz też przynosił ,pierwsza była agrochemia ,pózniej doszedł farmer,teraz od 25 lat wydawnictwo z Poznania które JARKI nie lubi, Oby do wiosny ,bo strasznie nudno ,
-
Przy wysokiej zasobności nie widze sensu P i K wiosną
-
Na sprzedaż bezpośrednią trzeba zapału i dużo pracy ,mało kto z młodych podoła temu Może tam gdzie są małe gospodarstwa to jest inaczej , w moim rejonie to nieralne
-
Nie ma odwrotu. Albo jedziesz tym pociągiem, albo wysiadasz, co do kontroli produktów żywnościowych to musi być, ludzie to świnie jak nie dla siebie, to nie dbają o czystość, ja bym takich przetworzonych produktów nie kupił, zresztą mało co sie kupuje gotowego -sporadycznie, żona robi wyśmienicie
-
To pierwsze się zgodze,na zbyt pieczonego prasiaka nie wierze,w moim rejonie sprzedaz bezposrednia nie istnieje ,chyba tylko jajka,komu by sie chciałoto robić,ci co tuczyli na mała skale brojlery już się wykruszyli,brak motywacji -za mała kasa Ta róznica że 5 hektarowe gospodarstwa nie istnieją ,ja jak bym miał sie tym zajmować to wolał bym pójść do pracy prościej -spokojniej-bez ryzyka
-
Widze że polityka was kręci ,nie moja bajka ,jak narazie wygląda na OCH-ACH Według mnie ta sprzedaż bezpośrednia ,to za wiele szumu ,o błachą sprawe
-
U nas na zachodzie tez tyle będzie i to bez śniegu 4 to bardzo dobra mrozodporność Nie chce sie licytować ale u mnie wiecej razy wymarzło niz u Ciebie
-
Może żle sie wyraziłem ,tam gdzie pagórki,jak oraja dookoła góry?,jesli tak jest jak piszesz to co 5lat spychacz potrzebny do zasypania rowu
-
Nie wierze ż e ktos to sprawdzi ,w górach każdy nie spełnia wymogu,zresztą nie moje zmartwienie
-
Jeśli ktoś ma skłony to przważnie we wszystkie srony -to co będzie orał w kółko,gdzie macie napisane że dopłata za orka na skłonie pod górke
-
Nie przesadzajcie kto wam sprawdzi jak oraliście,
-
Ile lat temu było to podpalanie?