KrzysiekŻ

Użytkownicy
  • Zawartość

    80
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez KrzysiekŻ

  1. Miło ze ktoś podjął temat bronowania. U mnie zabieg wykonywany był bronami 12mm ( no takim kluczem się przykręca zęby). W sumie ojciec jak pamiętam pryskał jesienią glean i wiosną zawsze bronował. Może tam jakieś chwasty i były ale mimo wszystko myślę że warto. Dziś spadł 1mm wody Nawet jeśli miałby być mokry rok to warto puścić trochę powietrza. No i to ma podobne działanie do CCC ;)
  2. Panowie wiedzę że doskwiera wam susza. Pszenica wiadomo już rekordowa nie będzie. Pisałem na innym forum ale nie było chętnych do dyskusji. Wodę trzeba szanować tu nie ma dyskusji. I chodz mi po głowie powrót do starej praktyki. Wiosną na swoich polach widzę że w uprawach ozimych przez długi czas gleba ma ciemny " wilgotny" kolor. Wiąże się to z podsiąkiem który w glebie nie ruszanej od pół roku jest intensywny. Tym czasem w uprawach jarych podciąg po uprawie i siewie kończy się kilka cm pod powierzchnią. Zastanawiam się czy nie warto wrócić do wiosennego bronowania pszenicy. Ostatni raz robiłem to z 25-30 lat temu. Może czas wyremontować brony zrobić je z 6-9m szerokie i ruszyć glebe w ukos pola? Na AF ktoś tylko przebąknął o tym że pobudzę do wschodów kolejne chwasty. Przez wiele lat robiłem zabieg na chwasty wiosną i chyba do niego wrócę mieściłem się zawsze w 100zł i było ok. Zapraszam do dyskusji. I pamiętajcie że najważniejsza jest woda....
  3. Przemo. NIe będziemy na siłę wymyślać co u Ciebie poszło nie tak. Ja dziś oglądłem swoje pszenice siane w okolicy 25 września i mimo suszy to wygląda to bardzo dobrze. Tym czasem szwagier który posiał w talerzówkę tj fokusem uni narzeka na swoje żyto ( rzepaki siał w pług bo jest wierzący....... ) Wiesz zastanawiam się nad Twoim siewnikiem. Po cholerę CI ta brona aktywna? Kolega od którego się uczę nieorać kupował z 2-3 lata temu nowy siewnik prosto z fabryki wyobraź sobie że jest to ciągany zestaw złożony z siewnika talerzowego wału oponowego oraz ramy. Żadnych dodatkowych uprawek a gość jak ja ma same mozajki. U mnie 3 rzędy pazurków pracują na głęokość 3-4 cm właściwie służą do równania pola bo gruber ma ciur za wąski wał i wyrzuca kopczyki na boki. Barts a kiedy siałeś? To moja siana bez pługa 25 września 160kg/ha 260szt/m2 Na zdjęciu najwiekszy piach na polu . W górnej części fotki już glina III klasa.
  4. Z albumu gruber

    Urbanus siew 25 września 260 szt/m2 bez pługa
  5. Poczekamy zobaczymy który będzie lepiej wyglądał na wiosnę.... Przem Słoma została? Talerzówka 2 razy a jak głęboko? Ten twój gruber to jaki ma wał? i ile cała maszyna ma kg na metr bieżący? Zastanawiają mnie te nierówności na polu które widać na zdjęciach. U mnie na polu jest jak na stole... Jak dla mnie coś spieprzyłeś. Życie, każdemu się zdarzy. Po pługu widziałem gorsze...
  6. Może być po amerykańsku...
  7. Jak w USA? Coś więcej jakieś ciekawe linki?
  8. No ok ale gdzie przyczyna? Ja u siebie nie widzę różnicy a właściwie to na ciężkich kawałkach wschody są o niebo lepsze. Nie można uogólniać trzeba znaleźć przyczynę. A tych może być wiele. Jak się spier...i nie zaorze czy nie zrobi się porządnej upraway przedsiewnej gruberem to nie bedzie wschodów i nawet porządny siewnik nie zniweluje wcześniejszych błędów. Więc jak? Bez pługa nasionka miały za sucho czy leżały nie tam gdzie powinny np. w jakimś bałaganie? Jaki był przedplon? I co to za "dobry" agregat?
  9. Masz jakieś fotki innych upraw we wczesnych fazach? Np pszenica 2-3 tygodnie po pierwszych wschodach. Rozumiem że wszystko siejesz tym zestawem. Miałem w planach nadbudowanie strego poznaniaka nad moim gruberem ale dałem sobie spokój ale coś mi się wydaje że wrócę do tematu. Ja mam fionę nadbudowaną na DDR oskiej ramie z 3 rzędami pazurów za tym na sztywno wał z kątownika i zestaw też tak pracuje że w lekkiej suchej ziemi nurkuje a po mokrym idzie wierzchem. Dużo ziemi obrabiasz?
  10. Na filmie wyglądało że z zielska zostaje sieczka a to tylko leży. Póki co jutro sieje poplon ozimy. Mam na dzieje że nie bedzie sprawiał problemu wiosną. w tej chwili jest trochę słomy na wierzchu a dojdą resztki z poplonu. Na podwórku mam mulczer ale nie mam ciągnika z przednim wom a bez tego to h.. nie robota
  11. Brawo Ty! Zaczynałeś w 2005 roku czyli byłeś jednym z pionierów. Przeje..e nie dość że patrzą jak na wariata to jeszcze nie ma od kogo się uczyć. Ja dziś zrobiłem na głęboko tj 25-28cm pod poplon. Mam zrównoważone i muszę na każdym polu raz na 4 lat wysiać. Mogłem to zrobić wcześniej ale nie chcęby to mi wyrosło za duże. Po co robić sobie pod górkę jak się człowiek dopiero uczy. Słoma co roku zostaje to masa jest...
  12. Nie mówię że tak robię ale czasami jak coś nie wyjdzie trza się jakoś ratować. Ja widzę że żyto mimo dwukrotnego talerzowania i bronowania jest zielono i idze w górę . Więc glifosat musowo.....
  13. Z tym płodozmianem nic nie zrobisz? Ja nie orzę nie widzę oszczędności paliwa. Wychodzi tyle samo może różnica to 5l ale +- czyli może mniej może więcej. Można zaoszczędzić wprowadzając glifosad zamiast jakiejś uprawki po żniwnej. Dobry płodozmian jest ważny ale nie niezbędny. Z dobrym płodozmianem jest łatwiej. U Ciebie nie jest tragicznie bo masz pewnie pszenżyto ozime i owies jary ( prace nad ozimym są w toku miałem nawet nasiona na testy ) Zbierasz pszenżyto, uprawki, jesienią głęboka uprawa. Wiosną siew. No i wiadomo będa samosiewy. Owies jest rośliną dość długo wschodzącą nawet w optymalnych warunkach i tu mamy czas na likwidację problemu. Czekamy kilka dni po siewie by pszenżyto które przezimowało zaczeło wracać do pionu i wpadamy na pole z opryskiwaczem 150l/ha + 0,6-0,7 l jakiegoś rundupu. . Mam to wypraktykowane. Przy obecnym płodozmianie nie mam takich problemów ale to jest rozwiązanie. Co do tego czy na piachach warto. Dopiero się uczę i powiem że w przypadku np uprawy owsa możesz zyskać bo przy uprawie bez pługa szybciej wjedziesz wiosną na pole. Gleba po gruberze ma mniejszą pojemność wodną, inną strukturę i dzięki temu możesz wcześniej wjechać na pole. Przeciwnicy nie orania podkreślą to że gleba nieorana ma mniejszą pojemność i stwierdzą że to minus..... tylko co mi po tej wodzie jak nie wjadę na pole z nawozem czy z wczesnym siewem.... Poplon da się ale trza mieć sprzęt
  14. Rozstaw 27cm od środka do środka, 8 szt a głębokość zazwyczaj w okolicy 23-25cm. Z tyłu podwójny wał rura płaskownik. Od zera zrobiony przeze mnie co chyba widać. Jakieś 1500kg... że tak z tym zdjęciem?
  15. Z albumu gruber

    MIG 23
  16. A to mój sprzęt
  17. No bezorkowo....
  18. Wałowałeś po siewie czy mi się wydaje? Sceptycy mogą kręcić nosem. Więc może policz odsadę..... Czym ryjesz na głęboko?
  19. Dokładnie do głębokiej uprawy tylko bez skrzydełek. I gruber w brew pozorom włazi w glinę lepiej od pługa. I pamiętam jak dziś jak mi kopara opadła gdy pierwszy raz robiłem glinę na głęboko gruberem a było sucho. Powiedziałem nigdy więcej pługa! Szkoda zdrowia na pług. Ciągnik krzywo jedzie, a na poprzeczniaku człowiek się naskacze..... Potraficie sobie wyobrazić kawałek pola 5,25ha na którym 780m to poprzeczniak i dokładnie połowa tego poprzeczniaka to glina. Wczoraj robiłem sąsiadowi pod żyto 23cm 3,3ha/2h/25l ciągnik 100KM długi kawałek.
  20. Ostatnio pisałem zimą... Ten rok miałem 100% bez pługa. Moje uprawy to pszenica żyto łubin i gorczyca. Łubin i część gorczycy na wiosennej uprawie bo jesienią nie dało się ruszyć na głęboko glin. Jak wrażenia? Pozytywne Moje uprawy nie odbiegały w żaden sposób od tego co było u sąsiadów. W chwili obecnej mam w odstępach 2 tygodniowych 2 razy talerzowane i pod koniec miesiąca będzie szedł gruber na 25cm. Nie zamierzam na pewno wracać do pługa. Z ciekawostek mogę napisać o tym że najbardziej bałem się siewu gorczycy na glinie. W poprzednich latach na glinie się dusiła. Startowała ładnie szła równo z tą na lżejszej ziemi potem coś się działo i marniała. No i problem się znacznie zmniejszył, prawdopodobnie dla tego że glina bez pługa się tak nie zaskorupia. Zobaczymy co będzie za rok bo też będę siał około 15ha. Generalnie plonów nie było o mieliśmy straszną suszę. Co do oszczędności paliwa to dla mnie drugorzędna sprawa. W uprawie gruberem trzeba wszytko zrobić jak trzeba. PO żniwach ma być zespół uprawek pożniwnych z resztą jak w uprawie płużnej tylko że przy pługu można było sobie to odpuścić i problem przykryć. Więc jeżeli oszczędzam to tylko na polach o dziwnym kształcie gdzie by orać trzeba było mieć fantazję ( mam jeszcze pług zagonowy ) i na glinach bo nie wymagają doprawiania. Koledzy dziś orzą i marudzą że twardo że pług nie wchodzi. Często wychodzi w tym momencie to oszczędność na uprawkach. Samosiewy wyciągnęły wodę i pług nie wchodzi.
  21. Witam Panowie pisałem chyba z 2-3 lata temu o moich testach uprawy bez pługa. To było na małą skalę tj 10-15% gospodarstwa. Zeszłej jesieni przeszedłem na 100%. I póki co jestem bardzo zadowolony. Z czego? Wschody rewelacja! Lepiej niż zakładałem Ale najważniejsze to że udało się wszystko obsiać. Wody w okolicy spało w ciągu 2017r 1860l/m2 !!!!! Gdzie norma wieloletnia dla nas to 500-650 ( mieszkam na pograniczu 500 i 650 i właściwie nie wiem na co się łapie) Miałem pole po łubinie glina, sąsiad przez granicę miał pole po rzepaku glina. Jedno i drugie 1x talerzowane. Tego samego dnia ja gruberowałem na 23cm i on orał na podobną głębokość. Mój gruber 2,3m i 8 pazurów 6cm szerokich. Prędkość w okolicy 8km/h ( na glinie brakuje mocy ) Udało się skończyć uprawiać i zaczęło padać spadło tradycyjnie 20-25l. Po kilku dniach rozpoczęliśmy próby siania pszenicy. Ja z racji że nie mam siewnika talerzowego wysłałem na pole ojca MF255 z bronami fi12 by ruszyć skorupę. Obleciał wszystko bez kłopotu zanim skończył pojawiłem się z biernym AUS ( agregat uprawowo siewny) I zasiałem. A co sąsiad? Nawet się nie zbliżył to pola. Gdy siałem poprzeczniaki wjechałem na jego działkę ale tylko raz.... mokra breja! Kolega naprawdę dba o ziemie ma nowy markowy sprzęt i nie ogarnął tematu. Dodam jeszcze że rok wcześniej pole głęboszował. Dlaczego tak się stało? Orząc lemiesz na jakiś czas zakleja wszystkie dziury kanały w głąb profilu glebowego przy gruberze lemiesz zatyka to tylko na 6cm z 27-28 bo co tyle u mnie są grządziele. Woda zostaje i nie ma jak spłynąć. Kończę bo żona chce usiąść Pozdrawiam bezorkowców
  22. Mi tam nie chodzi o taniej. Paliwa może się zaoszczędzi z 20l możne nie . Wychodzę z założenia że po 4-5 latach uprawy bez orkowej gleba będzie bardziej żyzna i będę mógł zbierać wyższe plony.
  23. A kto powiedział że musi być drogi? Prosty głebosz który spulchni nam glebę na 20-30 cm nowy kosztuje z 3-4tys z 3 zebami i przy takiej glębokosci nawet c 360 da radę i ta technologia nawet dla małorolnego bedzie dostepna. Pozostałe maszyny sa w gospodarstwie. Kupowanie jakis cudaków za 80tyś to niezbyt dobry pomysł. Kiedys jakiś obeznany w temacie powiedział że czasami najczęściej jest przekonać rolnika do tego systemu tylko z tego powodu ze ten nie umie nie orać!! Najwżniejsze to nie przewracać gleby do góry nogami.
  24. A skad miałeś materiał siewny? Ja miałem tak kiedy w tradycyjnej uprawie użyłem materiału z przed roku niby wykielowal ale co z tego. Do uprawy bez płuznej się dopiero przymierzam. Nie mam pługa obrotowego działki nie za duże, są nawet okrągłe... i pług zagonowy jest dość upierdliwy. Obrotówka 2 m szeroka z zabezpieczeniami non stop kosztuje. Więc przymieżam się do kupna grubera który może ryć nawet na 30-35cm i zaniechania orki. Na początek mam na oku za grosze ( 3tyś 3 m 11 łap) z zabezpieczeniemi zrywalnymi. Zamiast orki siewnej będzie gruberowanie 1 raz w leki ukos w stosunku do kierunku siewu na głębokość do 25 cm od czsu do czasu głębiej. Na jednym malutkim kawałku nie orzę od 2 lat wiosną zasieje owies, gleba klasy V, przedplonem jest żyto z poplonem z gorczycy. Żyto hybryda siana 2 raz ( brakło) dało w granicach 5t co uważam za b.dobry wynik biorąc pod uwagę rok, stanowisko, plony na innych polach, oraz plony na tym polu z czasów orki. Tuz obok wydzierzawiłem 2 ha które pługa nie widziały już 5 lat. Zasiałem pszenice bez pługa po rzepaku. Przed rzepakiem był jęczmień jary!! Wykrzyknik bo na tej dzialce kilka lat temu nawet chwasty nie chciały rosnąć. Co do tego że gleba jest bardziej zbita to się nie zgodzę. Jeśli raz w roku przeryjesz to solidnie będzie ok. To że się na takie pole wcześniej wjeżdża nie robiąc kolein to skutek poprawienia struktury gleby. Po pługu masz wszystko rozbitei na całych 25cm prawie to samo. Bez pługa wraz z zmiana głębokości ponizej tych 12 cm zmienia się struktura gleby i to na ++. Moje dośwadczenia są na lekkich glebach. Kiedy orałem ten kawalek na którym rosło żyto to nawet po żniwach gleba była "luźna" tj ciągnik z opryskiwaczem lekko się zapadal w sciernisku. Przytakiej strukturze gleby chyba nie ma mowy o podsiąkaniu. Na chwilę obecną jest tak że bez problemu po polu jadę busem ciągnik z rozsiewaczem nie zapada się ale da się dłonią rozgrzebać pierwsze kilkanaście cm by zobaczyć jak co tam się kryje ( pomijam mróz). Podsiąkanie jakotakie chyba jest. Z pewnością zwiększyła się ilość wody jaka zostaje po deszczu w górnej warstwie gleby Chwasty. Ja tam nie widze różnicy. Pryskać i tak i tak trzeba. A pozatym wystarczy przestrzegać starych praktyk dotyczacych uprawy pożniwnej. Zmusić nasiona do kiełkowania a potem kielki zniszyć. Rolnictwo zrównoważone czy jak to się zwie i tak od nas tego wymaga.... Przyspieszanie rozkładu resztek przez aplikowanie na resztki azotu to błąd. Rozkład przebiega szybko w nienaturalny sposób. Proponuję uwzględnić ten azot w nawożeniu rosliny następnej np pod korzeń i w pierwszej dawce wiosennej na oziminy. Sasiedzi tj Stokłosa i spółka mają tysiące ha bez pługa, pole wygląda brzytko ale plony mają bardzo przyzwoite. Pamiętajcie pole uprawiacie dla roślin a nie dla siebie, to co wam się podoba niekoniecznie musi podobac się rosliną Od tyle moich teori i doświadczeń. Podobno na słabych glebach ( nie zaniedbanych) plusy nie orania widac najsłabiej. Tzn że jak na glinach to zastosuję będę bardzo zadowolony skoro już jestem? Trochę nie składne ale z polskiego orłem nigdy nie byłem Pozdrawiam I zachęcam do wymiany spostrzeżeń i uwag.