han61

Użytkownicy
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

O han61

  • Ranga
    Świeżak
  1. Nie wiem czy akurat tymi drenami idzie woda z pól czy może też gdzieś ze źródła (Jak to niektórzy mówią), ale fakt jest taki że sąsiadka która przekopała dreny albo je zabiła albo pozarywała bo w tej chwili w dwóch różnych miejscach wybija woda. Mało prawdopodobne jest aby z jednej drenarki w dwóch różnych punktach (oddalonych od siebie ok. 30 m) wybijała woda. Biorąc pod uwagę ukształtowanie terenu jedno wybicie od drugiego jest o ok. 1,5 -2,0 metra wyżej. Tak że w tej chwili nie mam pojęcia co jest grane. Być może to wybicie wody niżej jest z drenacji wodociągowej, a to wyżej jest oddzielnej drenacji melioracyjnej. Jutro mają przyjechać specjaliści ze starostwa i zobaczymy co oni powiedzą.
  2. Słuchaj jarki, jak już pisałem drenacja jest przedwojenna i nigdzie jej nie ma w dokumentacji. Z informacji starszych mieszkańców wynika że ta drenacja doprowadzała wodę do wioski - do dziś niektórzy mieszkańcy korzystają z tej wody.
  3. Witam wszystkich forumowiczów. Zwracam się do was z prośbą o pomoc, może ktoś będzie w stanie mi doradzić, bo już mi ręce opadają z bezsilności. Otóż kupiłem 5 ha pola, które w 3/4 było pod wodą. osobiście przeprowadziłem renowację drenażu, gdyż w żadnych planach nie ma tam drenacji, a jest to drenacja poniemiecka doprowadzająca wodę do studni w wiosce i zaopatrująca mieszkańców (przeczyściłem stare dreny, a w miejsce pozarywanych wstawiłem nowe), która kosztowała mnie wiele pracy - wszystko kopałem ręcznie. Woda z pola zeszłą, ale u sąsiada zaczęła wybijać z ziemi. Przez jakiś czas wszystko było dobrze dopóty dopóki nie zaczęło zalewać sąsiadowi piwnicy. Namawiałem sąsiada żeby przeczyścił dalej drenacje na swojej działce i tak kolejni sąsiedzi aż do ujścia i wszystko powinno być w porządku. Ale sąsiad nie chcąc się narażać kolejnym sąsiadom dokopał się do dreny i ją zapchał. W tej chwili u mnie zaczyna robić się mokro, jak do tej pory trzy tygodnie temu uprawiałem i posiałem pszenicę jarą, tak teraz nie mogę przejść na nogach bo nogi się topią. Co mam robić? Spółka wodna umywa ręce bo nie ma tego w planach, a ponadto twierdzi że to nie jest drenacja melioracyjna tylko drenacja wodociągowa. Starostwo i Gmina twierdzą, że to należy do właściciela gruntu i zainteresowanych (czerpiących z korzyści osuszania gruntów). Woda zalewa obecnie pole, a drogą gminną płynie już kilka lat i nikt temu nie może zaradzić. Proszę podpowiedzcie co robić? Pozdrawiam: han61