R-w
Użytkownicy-
Zawartość
288 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
28
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez R-w
-
Sucho to fakt. Ja mam NPK wysypany już po żniwach. Na polach gdzie zamierzam siać pszenicę a wcześniej był rzepak także nawozy wysiane po żniwach. Na nawożeniu nie oszczędzam :) Jedynie w tym roku oszczędzam na materiale siewnym, jest za drogo a zwrot nie wiadomo kiedy i ile wypłacą, poza tym C2 to dla mnie nie powinno się kwalifikatem nazywać, na pewno nie za te pieniądze.
-
Mój rzepak ma już 6 liści i na każdej roślinie larwa śmietki... Był zaprawiany i pryskany insektycydami już 4 krotnie. Chyba nie ma możliwości żeby się przed tym dziadostwem uchronić. Chciałbym dać co w miarę może ruszyć w roślinie i przedostać się do korzenia (imidachlopryd może). Jednak jeżeli nie spadnie deszcz to nie widze sensu. Już mam poparzenia na liściach. Pamiętam jak jeszcze zaprawy insektycydowe były dostępne wraz z nasionami i problemy śmietki też istniał. Chyba skutecznie walczyć się z nią nie uda. A nie chce nic mówić ile jest mszyc w kukurydzy które za chwilę będą wektorem wirusów w zbożach, ale to temat nie rzepakowy.
-
@jarki W tym sensie to dobry pomysł z tymi łapkami. Czy służby to monitorują? Nie wiem. Wszystko występuje bardzo regionalnie (również deszcze), chyba każdy jest zdany na siebie. Poza tym służby mogłyby wydać alert po przekroczeniu progu szkodliwości. A wszyscy zawsze czekamy aż zostanie ten próg przekroczony oczywiście:)
-
Caryx super to się zgadzam, tylko ta cena :) Ja daję tebukonazol na 4 liść, nie później i bardzo ładnie przytrzymuje całość. Z tego co wiem to tebukonazol tak wcześnie w roślinie blokuje syntezę giberelin i dzięki temu nie ma predyspozycji do strzelania w pęd. Jednak najważniejsze to się nie spóźnić bo po czwartym liściu nie jesteśmy w stanie ograniczyć tebukonazolem produkcji tychże hormonów. To tak z tego co słyszałem - nie wiem nie znam się :) wolę nawożenie. Caryx w ostateczności żeby ratować sytuację :D
-
Trudno, w takim razie wraz z jednoliściennymi idzie insekt.
-
Przyczyn może być wiele zawijania liścieni, tak naprawdę żeby cokolwiek powiedzieć trzeba roślinę zanalizować chemicznie. Nie ma się co martwić, poczekaj na cztery liście właściwe wtedy można coś już zauważyć:) Też bym stawiał na herbicyd
-
@jarki Te pułapki to fajny gadżet, kupie kilka i będę udawał przed sąsiadami że tylko rozmieściłem łapki i po sprawie nic nie gryzie rzepaku :) a robaków zebrałem tyle że będę miał kompostu pod buraki ;) Tak serio to do ogródka/warzywnika kupię. Widzisz nadgryzienia, a czy Twój rzepak przed siewem był wzbogacany? Jeżeli tak to czym?
-
Jak do tej pory "nie ma gwałtu" z opryskiem na insekty - przynajmniej u mnie. Może po niedzieli się sytuacja zmieni, chyba na pewno się zmieni ;) Ja stosuje Cyren i Cyperkill w zależności od warunków i nie rzadko łącznie. W miarę kosi tych małych skubańców
-
Zasiałem perfekcyjnie rzepak, wszystko wygląda na to że stanie się pożywką dla robali, sąsiedzi mają słabe wschody. Mój niestety zwiera szyki i trochę się o niego boję... Sprawdzacie już w swoich rzepakach czy lata mucha? Ja mam wystawione naczynia i jeszcze nic nie złapałem chociaż mam sygnały że powoli zaczyna się pojawiać śmietka wraz z pchełkami. Myślicie że warto opryskać przy dwóch liściach właściwych jakimś perytroidem? Przed siewem nasiona rzepaku leżały koło imidachloprydu (mogły nawet wejść w interakcje).
-
Zasiany wtorek środa i widać już pierwsze liścienie, reszta tuż pod powierzchnią czeka aż się trochę ochłodzi :) Pryskam po siewie, ponieważ mam duży problem z fiołkiem to raz a obecnie się okazuje że nie ma wilgoci. Sąsiedzie się drapią po głowie bo jeszcze nie siali i chyba nie ma na co czekać. Ja mam zmartwienie bo całe robactwo się zleci na mój biedny rzepaczek...
-
@Pałuczanin Zgadza się, sam preferuje opóźnione terminy. w 2015 siałem rzepak 2 września i plon o wiele lepszy niż sąsiednie plantacje. W tym roku boję się o wodę w kolejnych dniach, poza tym na początku roku kupiłem nowy agregat uprawowosiewny z wałem gumowym i nie mogłem się doczekać ;)
-
We wtorek i środę rzepaki zasiane, warunki idealne, nie było takich od lat do siewu. Jestem bardzo zadowolony i nie żałuję, nie wiadomo jak będzie wyglądała sytuacja z opadami w następnych dniach. Myślę, że zatrzymać rośliny przed nadmiernym rozwojem można, kłopot jest w pogonieniu mizernego rzepaku.
-
@jarki Widzę, że każdy choć raz musiał spróbować nawozu gorszej jakości żeby później przez rok dojrzeć i przyznać się, że popełnił błąd :D Też kiedyś to kupiłem, powód prozaiczny-handlowiec w tarapatach a i ja finansowo ległem. Jeżeli ktoś ma wynawożone pola to jeden rok oszczędności nie wpłynie na spadki plonu praktycznie wcale, no może 10-15%. Przy założeniu że nie będą oszczędzać na śor.
-
@jarki Fajny sposób. Zbliżony do systemu niektórych gosp niemieckich gdzie cały potas, który powinno się zastosować w płodozmianie stosują pod roślinę najbardziej wymagającą. Np. 500 kg czystego potasu pod rzepak a później pod pszenicę i jęczmień nic ;) Jednak nie sprawdzałem tego w Polsce, nie mam do tego warunków. Może gdybym miał więcej ha ;) @lokizom Korn-Kali i polidap to podstawowe nawozy, które używam od lat. Jednak przyszedł czas na poszukiwanie lepszego fosforu i tak się złożyło że poszła ULTRA 8, chociaż gdybym miał możliwość w swoim rejonie zakupu ULTRA Dapu to bym go kupił. Jednak w dzisiejszych czasach albo kupujesz cały samochód towaru albo wcale, a sąsiad się decydował i nie mógł zdecydować. No i trzeba było przerwać monotonię nawozową :) Jednak Korn-Kali przed zimą na uzupełnienie potasu pójdzie bez dwóch zdań.
-
A jakie nawozy są do porównania pod kątem ekonomicznym?
-
Yara ma w swoich produktach również nitrofosy, także jest możliwość aplikacji nawozu nawet pogłównie i przynosi to efekty. Czy też wedle technologii yara aplikacja pogłówna jako podstawowa fosforu, no jak dla mnie bezpieczniej i pewniej jest dać pod korzeń. Jednakże taką technologię mają popartą doświadczeniami i to się sprawdza. Każdy coś wybierze dla siebie :) @lokizom fosfor dokładnie ten sam w każdym ich produkcie. @Pałuczanin81 Jest różnica między Lubofosami i Lubofoskami. No i mają dużo produktów, które można podzielić na dwie grupy: w miarę oraz never ever. Myślę, że temat rozpuszczania składników w nawozach jest opisany wyżej dość dobrze. Rozpuszczalność tyczy się wszystkich składników we wszystkich nawozach-najlepiej czytać etykietę produktu przed zakupem, przed każdym zakupem ponieważ zmiany są ciągłe i trzeba to mieć pod kontrolą. Nie chciałbym negować produktów bo mają swoich zwolenników, mogę wskazać bardziej efektywny, ekonomiczny w mojej opinii :)
-
Nawozy fosforowe mając deklarację na etykiecie: zawartość całkowita, rozpuszczalny w wodzie i rozpuszczalny w cytrynianie amonu.. łatwo się pogubić. Zawartość całkowita wskazuje wartość składnika ogółem: zarówno nierozpuszczalnych form, rozpuszczalnych w wodzie i tych w cytrynianie. Dalej idąc rozpuszczalny w cytrynianie i na końcu najmniejsza wartość rozpuszczalny w wodzie. Rozpuszczalny w wodzie to ten najbardziej pożądany ponieważ rośliny pobierają z gleby składniki w postaci roztworu wodnego. Rozpuszczalność w cytrynianie jest ok ponieważ jest to słaby kwas w glebie występujący także skłądnik z tej puli będzie dostępny ale później niż te rozpuszczalne w wodzie. Wiadomo fosforem nikt nie nawozi w 100 % pod daną roślinę bo to niemożliwe, także rozpuszczalność w cytrynianie jest dobra. Nawożąc fosforem przed orką pewnie uzyskamy znaczną cześć tej puli w roku wegetacyjnym (nawóz będzie wymieszany na 25 cm, więcej wody, więcej kwasów glebowych, więcej korzeni). Co do tych rosyjskich ULTRA to składnik fosforowy jest tam mielony bardzo bardzo drobno a później poddawany ekstrakcji z amoniakiem dodają potas i jest NPK. Nawozy najwyższej klasy zarówno skład jak i granulacja. Mam nadzieję że jakość nie spadnie i cena nie wzrośnie, chociaż gdyby były nawet 100 zł droższe od naszych NPK to i tak nie miałbym problemów z podjęciem decyzji. Wszystko do czasów chłodnej kalkulacji na rzecz składników w nawozach pojedynczych. W amofosce fosfor jest słabo rozpuszczalny, jeżeli możesz to wywal zdecydowanie pod pług! Tylko tak przyśpieszysz rozkład i możliwe że rzepak swoim systemem korzeniowym trochę pociągnie fosforu z głębszych warstw i delikatnie ruszy amofoskę. Potas i azot w tym nawozie jest ok, bez obaw.
-
Co do nawozów typu NPK. Ultra 8 wprowadzany obecnie na rynek przez PHOSAGRO jest rzeczywiście produkcji rosyjskiej, gdzie fosfor pochodzi z apatytów- cechują się znakomitą rozpuszczalnością. Jedne z najlepszych fosforów na rynku obecnie do kupienia. Wszystkie produkty z fosforem z phosagro sąwarte swojej ceny. Ktoś wspominał o NPK 7-19-29 ten też jest dobry jednak produkowany jest na Litwie i Białorusi, cechuje go nieco gorsza jakość fosforu jednak też jest ok. No i teraz nasze rodzime NPK-tragedia w ostatnich latach. Złoże fosforu z Senegalu a tak naprawdę z całego rynku afrykańskiego (trochę jest to towar lipny). Kiedyś nasze nawozy wieloskładnikowe były wzorem do naśladowania! Nie możemy zapominać, że są nawozy yara też bardzo dobre, jednak one są w innej półce cenowej. Jeżeli chodzi o potas to w każdym nawozie jest taki sam, nie istnieje potas nierozpuszczalny. W Korn-Kali fajnie bo mamy jeszcze magnez i siarkę rozpuszczalną w wodzie w 100% no i sód też rozpuszczalny, którym to bardziej bym się interesował jako dodatek niż krzem... O ile już miałbym sobie głowę tym zawracać. Korn-Kali tak naprawdę coraz silniej wypiera sól potasową ponieważ nawożenie magnezem i siarką to już praktycznie nieodłączny element w gospodarstwach. Często warto się zastanowić dlaczego zmienianie producentów NPK nie przynosi efektów? Może brak magnezu?? Ale rozpuszczalnego w wodzie( dostępnego dla roślin) a nie takiego z dolomitu (rozpuszczalność dolomitu 0,01g/litr wody, ile spadnie na hektarze w roku to sami wiecie, obliczcie ile się tego rozpuści - wapnowanie dobrymi wapnami kredowymi!!!) Na rynku jest spore zamieszanie cenowe i dobrze - wyjdzie na korzyść rolników.
-
Zwiększanie dawki dolomitu w nieskończoność nic nie da, ponieważ rocznie spada nie więcej niż 600 mm opadu, chyba że ktoś sobie podlewa to wtedy rozpuści się tego więcej.
-
Jeżeli taka jest obecnie cena, to cóż innego powiedzieć niż przyznać Ci rację?;) Cała idea polega na tym aby siarkę i magnez stosować jako podstawę nawożenia a źródło nawozu dobrać tak żeby ekonomicznie się to kalkulowało. Zawsze jednak można trzymać rękę na pulsie i porównywać w polu poszczególne nawozy, zostawiać okna kontrolne. Jednak co do rozpuszczalności. Sól gorzka to siedmiowodny siarczan magnezu taki jak stosujemy do dolistnego dokarmiania (to że czasem w nawozach doglebowych pojawia się taki zapis w etykiecie wynika z furtki w ustawie- o tym już było) Pomiędzy rozpuszczalnością jednowodnych i siedmiowodnych w ilości nie ma róznicy i są to wartości oscylujące wokół 350 gramów w litrze wody. Te 350 gramów to masa nawozu możliwego do rozpuszczenia w owym litrze wody. Nie wiem skąd wartości użyte przez CIebie, jeżeli możesz to przybliż temat. Wszyscy się uczymy Całkowita rozpuszczalność w wodzie to co innego niż tempo rozpuszczania. Dlatego dolistnie stosujemy siedmiowodny, który rozpuszcza się mega szybko. Jako ciekawostka... Siedmiowodny siarczan magnezu otrzymuje się przez rozpuszczenie jednowodnego siarczanu magnezu a później wykrystalizowaniu go (odparowaniu wody) i mamy siedmiowodny
-
Niestety chyba miał... Zostało zmienione źródło fosforu na trochę gorszy. Jedank GA jest bardzo enigmatyczna w udzielaniu informacji (mam niepotwierdzone).Ciężko jednoznacznie określić co się stało... Ja wiem że obecnie produkowany polidap jest barwy żółtawo-zielonej (mężczyźni nie znają kolorów zbyt wiele) ale na 100% nie jest to szary jak to było od kiedy tylko pamiętam.
-
Zwróć uwagę, że siarczany magnezu zwykle wykazują pewną zależność (mam na myśli wartości rozpuszczalne) na każdy kilogram magnezu przypadają dwa kg trójtlenku siarki... ma to potwierdzenie z punktu widzenia chemicznego. W tym siarczanie zadeklarowane jest 21% ale rozpuszcza się 16% a siarki jest 30% Nawet producent zaznaczył że te pozostałe 5% pochodzi z magnezytu, który przez laaaata będzie się rozpuszczał. A jego główną funkcją jest sklejanie całości do kupy. Tak samo jak w niektórych nawozach wykorzystywany już wymieniany na tym forum gips. Przelicz cenę rozpuszczalnej części dla siarkopolu i dla K+S. Wyjdzie że na pierwszy rzut oka wydający się drogi produkt jest tańszy bo można go zastosować mniej (względem potrzeb roślin)
-
Zawartość metali ciężkich w nawozie wskazuje ich źródło( nawet małe ilości mogą szkodzić). Gips w użyciu mieszkalnym idealnie wyrównuje ściany, na polu ma podobne działanie. Zwracam uwagę na etykietę produktu, która deklaruje zawartość całkowitą składników. Wyjaśnię możliwe deklaracje na etykiecie (są 3): 1. Zawartość całkowita - wówczas mniej niż 25% z zawartości całkowitej rozpuszcza się w wodzie. Na przykładzie ww produktu: producent deklaruje 42%SO3 z czego maks rozpuszcza się wspomniane 25% co daje nam w najlepszym przypadku 10% trójtlenku (pewnie jest tego mniej, dużo mniej) Ta sam sytuacja jest z wapniem. 2. Zawartość całkowita oraz od razu pod spodem zawartość skłądnika rozpuszczalnego w wodzie. Wtedy z wartości całkowitej wydziela się to rozpuszczalne w wodzie i jest tego więcej niż 25% z wartości całkowitej. Przykład Polidapu gdzie zawartośc fosforu całkowitego(tutaj podany jako rozp w wodzie i cytrynianie- na to ustawodawca pozwala) 46%, no i w tym 37% rozpuszczalny w wodzie. 3. Jeżeli wszystko rozpuszcza się w wodzie wtedy podaje się wyłącznie deklaracje zawartości składników rozpuszczalnych w wodzie. Tak, są takie produkty;) Kolego od agrosupry nie martw się- Twoje wnuki powinny skorzystać z Twojego nawożenia, w glebie zachodzi wiele procesów chemicznych jak również osławione rozpuszczanie w kwasach:) Także cierpliwości i się doczekasz ;)
-
Jeżeli chodzi o nawożenie siarką. Temat dość rozległy, nadal niedoceniany, bardzo ważny jeżeli chodzi o poziom uzyskiwanych plonów. 1. Potrzeby nawozowe- tutaj decyduje stan gleby oraz potrzeby roślin (rzepak więcej niż zboża) 2. Jak wybrać nawóz? Sprawa nie jest prosta. Jeżeli już liczymy cenę za składnik to pamiętajcie by zawsze do przeliczeń brać zawartość składników rozpuszczalnych w wodzie. Zawartość całkowita to tylko element przyciągający uwagę, składniki rozpuszczalne w wodzie są szybko dostępne do pobrania. Owszem z zawartości całkowitej część rozpuszcza się w słabych kwasach występujących w glebie, jednak jak jest sucho to tych kwasów jest zdecydowanie mniej! W glebie najpierw występuje woda a później kwasy... Nie używając nazw handlowych: często mamy do czynienia z niby produktami tańszymi i droższymi biorąc pod uwagę ich skład(bardzo zbliżony) policzcie na składniki rozpuszczalne w wodzie i wtedy wam wyjdzie zupełnie inaczej. 3. Termin stosowania siarki elementarnej- dwa lata wcześniej (względem najbardziej wymagającej rośliny w płodozmianie) potrzebuje czasu i wody. Jednak silnie zakwasza glebę 4. Siarczany magnezu. Jednowodne pięciowodne i siedmiowodne. Dlaczego niektóre są siedmiowodne do stosowania doglebowego (chociaż jak podaje literatura stosuje się je do dokarmiania dolistnego) wynika to z zapisu w ustawie który dopuszcza do handlu na 8%vat tylko siarczany magnezu siedmiowodne oraz tylko Kizeryt (ten oryginalny z K+S chociaż jest jednowodnym ale pochodzenia naturalnego). Pozostałe jednowodne to syntetyki które rozpuszczają się wolniej i nie całkowicie w wodzie. Także czasem certyfikat świadczący o tym że dany siarczan magnezu jest siedmiowodny można sobie złożyć na 8 razy i wykorzystać jako podkładkę pod krótszą nogę u stołu (zwłaszcza gdy certyfikowała go pewna jednostka na płn wlkp.) 5. O tempie rozpuszczalności nie będę pisał bo szkoda słów... 6. Podsumowując: Siarczan magnezu ma o tyle przewagę nad siarką elementarną, że siarka tam jest bilansowana magnezem dzięki czemu można zrozumieć różnice cenowe. Zawartość całkowita a zawartość rozpuszczalna to dwie różne sprawy i trzeba na to zwracać uwagę Ahaa!! dolistne stosowanie zawiesin... Liść proszku nie wchłonie. Tylko to co rozpuści się w wodzie może przedostać się do wnętrza liścia. Rośliny mają swoje potrzeby więc N,P,K,Mg,S,Ca rośliny będą pobierały z gleby i tylko stamtąd mogą zostać pobrane w takiej ilości by zaspokoić potrzeby rośliny. Dolistnie tylko dokarmiamy tym samym stymulując roślinę do pobierania z gleby o ile składniki tam się znajdują.