-
Zawartość
1563 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
63
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez przem
-
Z albumu Pszenica
-
Z albumu Pszenica
-
popieram @miwigos jaką mamy pewność jaki będzie maj. Ja już takie coś przeżyłem kwiecień pustynia a później "cały maj" padało. azot z rzepaków zaczął dopiero działać a pszenicę bez mocniejszej regulacji u "oszczędnych" bo nie trzeba, bo sucho leżały ale to w mojej rzeczywistości glebowej. Dodam że gdybym miał piachy to bym odpuścił antywylegacze. W tym roku rekordów już się nie spodziewam po pszenicach, choć wszystko się może zdarzyć w końcu to dopiero początek kwietnia
-
tak regulacja razem w fungi +siarczan, bor poszła idealnie na pierwsze kolanko w piątek/sobotę. Nie będę tego dzielił ponieważ nie mam zamiaru jeździć co chwilę w opryskiwaczu a te 7-10 dni wcześniej to już serio ale różnicy nie zrobi. Odnośnie tych całych przebarwień w pszenicy każdy ma swoją teorie i niech się jej trzyma ale tylko dodam od siebie że ludzie pomału likwidują pszenice ponieważ nic nie rośnie (pszenice wygląda jakby została posiana siewnikiem punktowym kilka kępek roślin a w koło stoi w miejscu w fazie marnego żółtego krzewienia) i zaczynają siać w to miejsce kukurydzę. Sam jutro zaczynam siewy a co nie którzy sieją już od początku kwietnia taki niuans. Ps w jednym gospodarstwie poszło pod pług 90 ha pszenicy
-
T4 nie będzie, żniwa po prostu szybciej o miesiąc przy tej suszy
-
też taki duży nalot słodyszka mam, perytroidy to można sobie odpuścić bo w ogóle nie działają, szkodniki w większości się na nie uodporniły a jak coś działają to max 3 dni
-
rzepak jest z wegetacją do przodu o 2,5 tygodnia takie coś spotykałem na polach dopiero po 20 kwietnia. Jest dopiero 5 kwietnia a już poszło 3 razy na robactwo gdzie po inne lata dopiero szła regulacja.
-
Z albumu rzepak
-
ja też już się wyleczyłem z mocznika dolistnie w tamtym roku było ostatni raz (nie liczę QQ)
-
Grochu nigdy w swoim życiu nie posiałem i raczej nie posieje bo wiem jakie cyrki robią na konserwie gdy jest urodzaj
-
ja pryskam jutro bo już jest pierwsze kolanko a później co ma być to będzie
-
w tym roku T0 w rzepaku nie opłacało się robić, bo gdy tylko liście się odbudowały to od razu szedł w pęd, tak było u mnie. Pictor jest gorszy od Propulse. Zobaczcie sobie w temacie Od wieczne pytanie. Czy dać lepszy środek na początku kwitnienia/zielony pąk a później gorszy czy odwrotnie. W tych niby lepszych środkach są substancje które niby działają do 40 dni. Ja na zielony pąk będę pryskał Yamato a później pod koniec kwitnienia Propulse Pictor + Propulse to rzepak na 7 ton :)
-
ja w pszenicy planuje w piątek przed deszczem który "NIBY" ma być w sobotę. 0,3-0,4 Medax Max + 1 L CCC
-
U mnie co nie którzy to już T1 razem z regulacją robią. Wegetacja jest dwa tygodnie do przodu w porównaniu do tamtego roku a tamten rok był również dwa tygodnie szybciej od normy.
-
Dzięki wielkie za artykuł dotyczący "Boru w pszenicy" w najnowszym Farmerze :)
-
drugą dawkę (RSM) opryskałem w środę a w czwartek przyszedł deszcz całe 5mm
-
o ile już coś zostało z rzepaku to faza zielonego pąka ale to też nie do końca bo wtedy rzepaki są małe z kiełkowania wiosennego, nigdy nie miałem problemu na tych polach gdzie robiłem poprawki na wiosnę
-
ja regulacje robiłem 22-23 marca, jutro 150 gram boru i może coś na robaka jak będzie duże nasilenie w pułapce
-
poprawki zawsze robię po T1 do drugiego kolanka przy okazji zwalczając trochę skrzypu czy też hamując ostrożnia
-
Nieznana odmiana pszenicy siana podobnie jak u mnie na początku października ale bez ochrony insektycydowej na jesieni - 100% porażenia, szkoda że tego nie widać na zdjęciu ale całe pole jest żółte i pszenica ginie w oczach. skoro to nie "karłowatość jęczmienia" to ja jestem baletnicą
-
Z albumu Pszenica
-
tak przytulia, co roku na wiosnę mam, nawet jakbym popryskał na jesieni najdroższy i najlepszym opryskiem to i tak wyjdzie. W ogóle się tym nie przejmuje bo i tak będzie szła poprawka do drugiego kolanka. Jakby to jeszcze u mnie było to jeszcze mógłbym uwierzyć ale cała wioska by miała za głęboko posiane ?
-
nie ma wody to i nie ma jak roślina pobrać składników, pewnych rzeczy się nie przeskoczy. W tym roku czuję że dolny śląsk dostanie po dupie z plonami.
-
mieliście już pszenicę porażona żółtą karłowatością jęczmienia ? na jednym kawałku o powierzchni 2 ha mam gdzieś 50 % zarażonych roślin ( słaba piaszczysta gleba) na mocniejszych kawałkach jakoś się jeszcze trzyma ale również około 20-30 % porażenia, na wiosce są takie kawałki że pola całe żółte
-
Z albumu Pszenica