ansu

Użytkownicy
  • Zawartość

    2627
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    179

Posty napisane przez ansu


  1. Przy takich nakładach jak na rzepak pszenicę po pszenicy ma na luzie ponad 6t/ha Przy płodozmianie burak-pszenica-pszenica-burak-pszenica-pszenica. Tylko pszenica po pszenicy bez orki słabo wychodzi i przy takim płodozmianie duża degradacja gleby nawet z poplonami.

    Zimno wieje z zabiegiem na płatek trzeba chyba poczekać na przynajmniej ponad 10°C w nocy.


  2. Wysokie nawożenie N przyczynia się do chorób i wylegania co za tym idzie dodatkowa droższa ochrona. Jak mocno pada w żniwa to złamie się w połowie i =$&%€×. Więc się ograniczam daje o 100kgN mniej jak w mksymalej mojej dawce kiedyś. Chyba że będzie ładna i nie wytrzymam i dam na liść flagowy 50kgN


  3. Wygląda tak jak na zdjęciu. Długo siedział w ziemi, aż się bałem, że za głęboko go wymieszałem lub przesadziłem z herbicydami. Nie ma śladów uszkodzeń, bielenia nawet na zakładkach gdzie poszło x2

    9 marca groch Mecenas zasiany przez wymieszanie gruberem ze 20cm z poplonem z pszenicy jarej, 13 marca na zamarzniętą ziemię dałem to co miałem: Sencor70 100g, Command 0,2l, Pendigan 2,5l./ha

    Tak wyglądało przed siewem

    large_ppp.jpg.b27c32ce3295a1a5366d2e097b553687.jpg


  4. 6 godzin temu, miwigos napisał:

    Jak dojdziesz do odpowiedniej uprawy pożniwnej to nie problem ,mam od wielu lat płodozmian pszenno -rzepaczany ,przerwany burakiem i od 3 lat nie mam problemu z samosiewami w burakach,średnio 1 rzepak na 2-5 metrów kwadratowych

    W buraku samosiewy rzepaku można zwalczyć, ale w rzepaku, rzepak już gorzej. Tak jak rzodkiew oleista, jeśli była na polu i ktoś to orał, to na wiele lat ma problem w rzepaku. Płytka wielokrotna uprawa po żniwach znacznie zmniejsza problem.


  5. Tak trochę dziwnie wyglądają moje uprawy, niby bałagan, ale plony i zysk jakiś tam jest, satysfakcja, że można z powodzeniem inaczej.

    Obecnie płodozmian tak około: 50% pszenica ozima, 25% burak cukrowy, 20% rzepak ozimy, 5% inne. Poplon na zimę zawsze pod buraki. Staram się by 100% ziemi było przykryte roślinami przez cały rok.

    W pszenicy nawożenie zasadnicze azotem po ruszeniu wegetacji 60% i początek strzelania w źdźbło 40% sprawdza się u mnie najlepiej. Czasem coś wpadnie dolistnie.PK na ściernisko za kombajnem tylko po zbiorze pszenicy.

    Gdybym sprzedał wszystkie moje maszyny to może ze 100tys bym w sumie wziął.

    Mam gleby IIIb w dobrej kulturze, ale w kawałkach. Podziwiam tych którzy poniżej IV klasy coś uprawiają z powodzeniem.


  6. Zamiast narzekać na pogodę trzeba podiąć wyzwanie i zrobić coś by złagodzić negatywne skutki suszy która pogłębia się od wielu lat. Parcie na rekordy z myślą, że może popoda źle się skończy. 

    W ubiegłym tygodniu z Lublina byłem w Łomży i Kaliszu Po drodze widziałem duże nowe ciągniki które gwałcą na sucho brutalnie ziemię. Na koniec wałowanie wałem który rozpylił najmniejsze grudki ziemi. Myślałem, że te zdjęcia w internecie z pól jak pustynia to takie gdzieś specjalnie by źle wyglądało, a widziałem takie po horyzont jak pofalowana tafla jeziora.


  7. Odkąd pracę traktuję jak hobby i zabawę mam z niej zysk i satysfakcję. Tylko te dziki mnie &%€£%÷# bardziej jak susza czy ulewa. 

    W tym roku dobrym posunięciem było wczesne nawożenie azotem gdzie większa część poszła w pierwszej dawce 1 marca. Na początku strzelania w źdźbło nawożenie azotem zakończyłem. Co z tego wyniknie, przekonam się po żniwach. Pszenicę mam po buraku i po pszenicy z poplonem rzodkiew lub reczka, więc rekordów nie oczekuję.