ikcomas

Moderatorzy
  • Zawartość

    4229
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    182

Wszystko napisane przez ikcomas

  1. To myślisz, że chowacz też nie da rady przy teoretycznie mocnej łuszczynie (testuję ten asahi dopiero). Mocno się zastanawiam nad wjazdem, prawie wszyscy w okolicy lecą, czyżby to lobby firm?
  2. U mnie armagedon dzisiaj, pojechałem na pole kolegi żeby zobaczyć jakie zniszczenia na rzepaku po wczorajszym wjeździe. Wracam i mnie złapała chmura z gradem, do dwójki musiałem schodzić bo nie szło jechać. Pojechałem tak dookoła tej chmury sprawdzić co z moim jęczmieniem na gospodarstwie. Dogoniłem ją, widziałem przed sobą ścianę wody, patrzę a ten stoi, deszczomierz pokazuje 3 litry. Minęło bokiem o milimetry ale ile tego szczęścia będzie w tym roku to nie wiem
  3. W okolicy moda na pryskanie czyt. wałowanie rzepaku. Nie wiem czy to chodzi o grzybówkę czy bardziej robale, ponoć pełno się zbiera na plandece. Widziałem taki 2-metrowy rzepak tam to może i jest sens bo tej masy bardzo dużo ale straty potężne, połamane na ścieżkach. Waham się czy w moją biedę wjeżdżać, położyłem go trochę ręką to pęka, strasznie kruchy jest bo dostał wody. Trzeba by było zaczynać po 22:00 żeby był bardziej wiotki. Martwią mnie te przyklejone płatki do liści, na razie jest ok ale sporo czasu przed nim. Z kolei rzepak niski to i przewietrzenie będzie miał w miarę. Robalami się nie przejmuję na 2/3 zrobione na próbę Asahi, ponoć ma być grubsza łuszczyna, na razie za wcześnie to oceniać
  4. U mnie burze krążą ale pola jakoś na szczęście omija, jak zlewa pójdzie na jęczmień to będzie fajne lizanie hederem po ziemi
  5. @miwigos netto? to bardzo dobra cena. Nie wiem jak uprawiasz jęczmień jary, że 3 tony przy takiej cenie idzie na koszty. Pisałeś, że na piwo siejesz a tam jakieś ograniczenia azotu chyba są? Mój najgorszy dziadoski przesiany po ozimym prawie tyle dał w suszy; to był też mój ostatni rok zabawy z saletrą, która leżała 2 tygodnie i wyparowała.
  6. Jęczmień u mnie droższy od pszenicy.
  7. No ale aż tyle? Poza tym mowa tutaj o dwóch listach. A już najbardziej wczoraj wkurza mnie to, że ludzie nie chodzą na wybory. Wymówka to: "nie mam czasu", q..wa na facebooka to jest czasu do oporu, do stonki w niedzielę taki janusz z grażyną swoim paserati to specjalnie pojedzie; albo "nie będę w miejscu zamieszkania", ja też nie byłem ale wziąłem wcześniej zaświadczenie i głosowanie zajęło mi 5 minut bo trzeba dane wpisać na listę, idę do dowolnego lokalu wyborczego - ogromna wygoda, nie szukam do kogo podejść tylko pierwsza wolna osoba z komisji. A już szczytem beznadziei to UWAGA!!!! autentyk: "zapomniałem/am". Noż kur... To będzie dobrze o to???????? Ale narzekać potem przy stole wigilijnym to już jest komu do oporu, jak to źle, wszędzie te pedalstwo, łolaboga, kuniec świata.
  8. Jak to mówią, jeśli zardzewiały dach to mokra piwnica... i grzybica ;-) Tutaj temat opanowany, jestem zaskoczony działaniem Falconu na kłos - miał ciężką próbę ale poradził sobie perfekcyjnie (mam nadzieję że nie zaszkodziłem kłosom w plonowaniu ale etykieta na to pozwalała). Jęczmień prowadzony bardzo niestandardowo, z Mustangiem Forte poszedł siarczan magnezu i taka odżywka aminokwasowa od lokalnego dystrybutora powyżej górnej dawki z fajnym składem N-7,4%, MgO-9,1%, SO3-18,5%, B-0,3%, Mo-0,01% EDTA: Fe-1,8%, Mn-1,8%, Zn-1,6%, Cu-0,6%. Jedna późna dawka RSMS w odstępach trzech dni żeby nie zjarać. Cel redukcja pędów i utrzymanie wszystkich pięter w kłosach. Potem było sucho i się zastanawiałem czy dać 0,5 czy 0,3 trineksapaku, przeczekałem cierpliwie, dostał 17 litrów wody i poszło spóźnione T1 (Wirtuoz) i mocno spóźnione skracanie 0,5 trineksapaku. Usztywniło ostro i skróciło (mam kontrolę), zatrzymało też choroby ale dół cały zjedzony. No i znowu sucho, miał być etefon na skrócenie dokłosia ale zrezygnowałem, jak długo ustoi zobaczymy, oby do końca ale szczerze w to wątpię. W łanie dało się zaobserwować zarodniki grzybów, aż się kurzyło ale znowu czekałem na deszcz. Po deszczu poszedł Falcon a jęczmień był praktycznie w całości wykłoszony. Nie wiem jak to możliwe ale nawet dół się nieźle zregenerował, jedyne co słabe to za krótkie liście flagowe, w krytycznym momencie zabrakło wody, na pewno ograniczy to plon. Chciałem zrobić inaczej ale warunki na to nie pozwoliły. Teraz niech nabiera mocy. P.S. U mnie w okolicy bardzo dużo jęczmienia ozimego, posiane przez producentów świń bo w tym roku był duży problem z tym ziarnem.
  9. Jest też już i rudy jęczmień ale ten bardziej mi się podoba. W sumie głównie dla widoku go posiałem, zostałem jedynym rolnikiem na kolonii i miastowe przychodzą zdjęcia robić ;-) i chcą to "coś" na podwórku ;-)
  10. ooo już jest raport, dzisiaj wrzucili bo rano nie było. Ale stwierdzili wystąpienie suszy na terenie Polski, tyle że komisje (o ile gdzieś powołają) pewnie będą tylko tam gdzie próg przekroczony... Jedna dziesiąta, JEDNA DZIESIĄTA!!!! a tyle znaczy!!! ale masz pecha na całej linii
  11. Absolutnie nie, za mała obsada. Kręci się w okolicach 300 chociaż wygląda na więcej, ilość pięter od 6 do 13, nie zgubił pięterek co najważniejsze.
  12. Ale tylko na robaka jedziesz bez chociażby tebu? Nie szkoda niszczyć łanu jak niedawno był Proteus? Wrzuć zdjęcia jak to wygląda po przejeździe. Ja dumam o dodatkowym fungicydzie a insektycyd to już przy okazji
  13. Tak, wiem że pszenżyto w tym roku jest jakieś dziwne. Nie wiem jakim cudem to tak rośnie. Wspominałem wcześniej pod innym zdjęciem, że widziałem świetne pszenżyto. Teraz to się szykuje dwie cyfry. Tam jest napakowane cudawianków, stoi tabliczka, właściciel pola mówi: "ch.j z kosztami". Pole testowe, idzie na maksa, podobno nie skracane ale na moje to ustoi. Położone 200N
  14. Saletry jej, o saletrę prosi a nie kroplówkę
  15. U mnie też 24 ale jeszcze kwitnie. Oby się sprawdziło powiedzenie, że każdy tydzień kwitnienia to tona plonu
  16. Wspominałeś coś o suszy...
  17. Elegancki, u mnie w okolicy już teraz widać które rzepaki są słabe bo przekwitają. Mocniejsze jeszcze kwitną w najlepsze
  18. ASF

    Jak do tej pory nie weszło to nie wejdzie, przynajmniej tą drogą. Sprzedawać można bo nie ma żadnej strefy
  19. W tamtym roku dynia była przypadkowo, samosiejka, w tym będzie jeśli wystarczy miejsca, nasiona dużej melonowej na stanie, jest plan na nawodnienie kropelkowe ogródka ale czy dynia dostanie wodę to się jeszcze okaże. W tamtym roku podlewana za ostro szła w pędy i to błąd. Trzeba by było ją podlewać po całości a nie tylko przy korzeniu ale nie było jak, zaatakowała porzeczkę, truskawki, poszła na ogrodzenie, trzeba było ją zawrócić bo szła na drogę, potem szła w kierunku domu, dobrze że zima przyszła bo by oplotła chałupę.
  20. a u mnie wczoraj alerty rozsyłali, padało tak lokalnie że szok, nad miastem armagedon z gradem, na polach nic tylko wiatr się uspokoił, dopiero na noc przyszła taka duża chmura zgodnie z ICM
  21. yyyyy rzeczywiście, nie widziałem jej parę dni i flaga wychodzi, udało się podać ostatnią dawkę azotu tuż pod deszcz. Niech nabiera mocy bo szału nie ma.