-
Zawartość
4613 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
211
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez ikcomas
-
Lokalnie, bardzo lokalnie pada. W mieście grad, coś się może jeszcze nazbiera do wieczora
-
Zagrzmiało, zmoczyło lekko i to byłoby na tyle.
-
No trudno żeby wyglądała gorzej, jeśli by tak było to kukurydza już powinna być posiana. Niech tylko przyjdzie upał to zobaczysz co się stanie.
-
Szykuj folię i zacznij rozwozić materiały na ogniska
-
@jarki wszyscy zrezygnowali z T1!!!! I tak wszystko szlag trafi. Zaczynam wątpić w 4 tony. Wjazd jest bez sensu.
-
Kiedyś modele numeryczne sporządzane przez ICM pokazywały dokładnie o której godzinie będzie deszcz następnego dnia i prognozy były idealnie trafione. Teraz co spojrzę to co raz inna prognoza. Jeżeli chodzi o sam deszcz konwekcyjny to jeszcze jestem w stanie zrozumieć bo to loteria ale żeby zmieniać wartości ciśnienia atmosferycznego, czy chociażby chmur tego mój rozumek nie pojmuje. Moje oczy też mnie już zawodzą bo deszczomierz pokazał prawie litr a na polu kurzu nawet z roślin nie zmyło.
-
Na etykiecie nie ma wzmianki o temperaturze, na czystym cyprokonazolu również
-
Uczy się padać ale szału nie oczekuję
-
No z tym dość to trochę przesadziłeś, ale nie ukrywam ten białoruski deszcz przed świętami bardzo dużo pomógł. Ale jęczmień flagę skrócił i sterczą jak baty, oszczędziłem na drugim skracaniu chociaż, T2 też nie będę już robił jak nie popada, kłosy długie jak pieron i wydaje się mocna obsada. Nie wykarmi tego bez wody za chiny ludowe. Rzepak wytrzyma do żniw tylko co potem... Pszenica pod znakiem zapytania jeszcze... Opady przesunięte na jutro
-
Wyspali się? Ja też wykorzystałem okienko pogodowe. Minimalna temperatura to 10°C, strobiluryna zadziała na pewno, triazol jak sobie chce ale powinien zadziałać. Nie wiem co Wy chcecie od tych rzepaków, normalny jest - wysokość 150-160. Pamiętacie jak pisałem, że macie za krótkie korzenie? Wtedy to się śmieliście, że lepszy jest gruby i rozbudowany na boki. Jedynie na żwirku skapitulował ale to jest raptem kilka metrów kwadratowych.
-
Linia frontu właśnie przechodzi nade mną, przejaśnia się a deszczu jak nie było tak nie ma.
-
też nie robiłeś jeszcze ochrony grzybowej? jak pszenica ma sypać 4 tony to nie chce mi się wjeżdżać. P.S. mój eko sąsiad w tym roku więcej razy był z opryskiwaczem na pszenżycie niż ja na pszenicy. Coś się nam "zepsuł" bo zawsze było fajne porównanie i cała wioska łacha darła a teraz to nawet, nawet te zboże.
-
@jarki to nie Rosja, ukraińskie czarnoziemy po horyzont. Maszyna do zupełnie innego celu jak słusznie zauważyłeś służy napowietrzeniu gleby. Ale gość z filmu całkiem z innego powodu to robi. Pszenica po słoneczniku, słabo przykryte resztki i pleśnieją. Pewnie jakieś grzyby, które atakują uprawę pszenicy przy okazji. Jak zboże będzie większe to sobie poradzi, ale trzeba pomóc na początku.
-
Lazurowe niebo z końca w koniec. Zaczyna wiać, już k...a se popryskałem...
-
Chodzi Ci o to żeby przerwać parowanie wody? Ten zabieg kiedyś miał inne znaczenie. Pobudzić do krzewienia pszenicę i usunąć kiełkujące chwasty. Często to wystarczało bo kto tam słyszał o miotle zbożowej, nie było też nasion chwastów w glebie bo kombajn nie rozsiewał i głównym chwastem był ostrożeń polny. Dodatkowo jeśli wystąpiła pleśń śniegowa to miało na celu napowietrzenie łanu. Sam to robiłem nie tak dawno bo jakieś 10 lat temu jak zaprawiłem kiepską zaprawą i miałem masakrę po zimie. Bronowanie pszenicy na wiosnę kiedyś było wręcz podstawowym zabiegiem ale to zazwyczaj było wykonywane lekkimi konnymi bronami w poprzek pola. Do ciągnika lepiej by się chyba nadawała tzw. brona chwastownik
-
@ansu czyli masz niski rzepak, mój największy miał ponad 2 metry. Dzisiaj przymrozek ale jutro już nie będzie i temperatura na triazole więc może się uda coś podziałać w rzepaku, ale ma znowu wiać z kolei, zresztą wieje codziennie, może w nocy się uspokoi...
-
@jarki jestem tego samego zdania, poza tym dobry ruch z tym przeniesieniem. Ja dostałem blue screena i nie wiedziałem co zrobić jak po moim poście wątek poszedł na pszczoły bo temat związany z rzepakiem a pszczoły były w innym dziale. Wystarczyło przenieść temat tu. Plusik poleciał Będzie, ale nie będzie miodu. Ja generalnie nie lubię miodu ale rzepakowy bardzo mi smakuje, nie jest taki słodki i ostry jak inne.
-
i mnie też nie ominęło tym razem, przymrozek ale nisko, truskawki, ziemniaki złapało, rzepaku nie pogięło. Sadownicy szturmują apteki http://www.sadyogrody.pl/owoce/101/aspiryna_po_przymrozkach_substancja_ta_zdobyla_popularnosc_wsrod_sadownikow,9717.html
-
Żadnej żółtaczki rzepy nie stwierdziłem ale mszycy też nie widziałem na rzepaku, nie pryskałem wcale na jesieni insektycydem. Czyżby Modesto tak działało?
-
W oczekiwaniu na warunki do ostatniej grzybówki generalnie jak kwitnie to wygląda ładnie ale szału nie ma, pierwsze łuszczyny już są mimo kompletnego braku pszczół
-
ała, wszystkie niezapylone rozwinięte kwiaty szlag trafił, mnie ominęło na razie...
-
Ja daję 250 litrów. Czekam aż się uspokoi pogoda i wjeżdżam, nieważne jaki jest, jak jest z wodą, nie odpuszczam do końca. Ten kto przestał w niego wierzyć jego sprawa, w tamtym roku mało brakowało żebym odpuścił i to byłby duuuży błąd.
-
U mnie też leje cały dzień, ma przestać dziś pod wieczór. Jeszcze nie zaczęło padać a już przestało tylko wieje niemiłosiernie, armagedon jakiś.
-
U mnie też tylko zaprawa i nic poza tym, jaki flagowy? Ledwo pierwsze kolanko uciekło