Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4279
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    246

Wszystko napisane przez Marecki

  1. Zeus poszedł dziś w ziemię. Bezorkowo, w płodozmianie docelowym, czyli po życie, wcześniej był owies po oborniku. Jak da mi chociaż trzy tony, to będę zadowolony.
  2. Chłopie, daj żyć. Tak zimno jest, że nawet nie myślałem o tym. Nie wcześniej, niż za dwa tygodnie. Mogłoby się cieplej zrobić. I deszczu!
  3. To pokazuje, jak ważna jest terminowość względem pogody i warunków na polu, a nie kalendarza. Wiem, powtarzam się, ale to bardzo ważne, a tak wielu to olewa, czekając np na tydzień przed świętami.
  4. Dwie godziny temu -3.
  5. U mnie coś podobnie. Do tego po południu spadły 2mm.
  6. To mnie wyprzedziłeś... ;) Też w końcu udało mi się dziś zasiać. Miał być przedwczoraj w ziemi, ale doszło trochę pola do uprawy z pastwiska zrytego przez dziki, a wolałem zasiać naraz, niż potem doklejać. W trakcie siewu złapał mnie deszcz, ale w odróżnieniu od sąsiada z Johnym i agregatem nie zrezygnowałem. I jestem zadowolony. Teraz deszczu poproszę.
  7. Ja Ci doradzam, gdzie masz jechać, a Ty mnie straszysz. :p
  8. Ozime rok temu mróz zjadł. Poprzednie dostawały transformacji w żyto. A jare to niewypał, nierówno dojrzewa.
  9. Ale w końcu trochę pokropiło. Też sieję prawie tak ubrany, tylko kufajki nie mam. ;)
  10. Mam ziemie agroturystyczne. ;)
  11. Na tym właśnie mi zależy. U mnie to najbardziej niezawodne zboże. I przydatne przy okazji. W drugim roku żyto też nie powinno być złe. Myślałem o jęczmieniu, ale nie chcę już tak bardzo pól rozdrabniać.
  12. Nagrodę otrzymałem za huzara ;) a wczoraj byłem w Bysławiu na ekotanku, bo huzar ma 9 groszy drożej.
  13. No właśnie, tu też mam zagadkę. Czy słoma z łubinu po sieczkarni i na zimę obornik to nie będzie za dużo? Obornik sezonowany, przerobiony, nie świeża słoma z gównami. Jedynie taka opcja wchodzi w grę, bo potem od obornika do łubinu mijają tylko trzy lata, więc później nie mogę tego zrobić.
  14. Tanieje paliwo, jest artykuł na portalu. Pod Tucholą jest po 4.25.
  15. Moim zdaniem aż tak źle od razu nie powinno być. Mógłbym zmniejszyć obszar i by wyszło wtedy co cztery lata, ale z drugiej strony wtedy za mało pola na obornik mi zostanie, a łubin nie powinien być szybciej, niż dwa lata po oborniku. Zobaczymy jeszcze, jak wyjdzie plonowanie. Jak zbiorę 100% normy wzorca to mogę zmniejszyć obsadę i dać coś innego.
  16. Miałeś już groch dwa razy na tym samym polu? Były jakieś niepokojące objawy?
  17. U mnie by to wyglądało tak: łubin, na jesień obornik, w kolejnych latach owies i żyto. Ale tak szybko chyba nie powinno najgorsze przyjść. Ewentualnie zmienić po trzech latach strączka.
  18. Wszędzie spotyka się zalecenia, żeby siać łubin na danym polu nie częściej, niż co cztery lata. Jakie mogą być konsekwencje, jeśli chciałbym siać co trzy? Choroby?
  19. Idzie susza. Przez najbliższe dwa tygodnie trzy razy ewentualnie pokropi. Jak jutro nie wsieję owsa, to się wścieknę. A sąsiedzi powoli bawią się w równanie bruzd, o sianiu nikt nie myśli. Azot może połowa dała, reszta czeka na terminy według świętych. Chore.
  20. Aktualne ceny u mnie to 1080 saletra i 1450 mocznik.
  21. U mnie pada ale tak dużo, że bez większego problemu mogę uprawiać pod owies.
  22. Dostałem dziś nowy wniosek. Znowu nasrali tych mapek, a miało być mniej. O reszcie dopłat na razie cisza.
  23. Wieczorem i w nocy 10mm. Teraz się przejaśnia.
  24. U mnie teraz pada. Wygoniło mnie z pola.
  25. Dokładnie. A tu pogoda zrobi sobie jaja kilka razy za dużo i z sernika robi się omlet... Że jesteś, to wiem. Wywiad donosi. A ja po dwóch latach nieudanych prób zrezygnowałem z cebulki. Nie wychodziło mi i dałem sobie spokój. Pewnie słaby klimat u mnie na uprawę z nasion, a tylko taka mi się podobała. I pewnie dlatego nie wyszło. W tym roku to będzie jedyne warzywo, które będę musiał kupić.