Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4373
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    267

Wszystko napisane przez Marecki

  1. No niestety, kontakty z Wami są szkodliwe i działają plonotwórczo. ;)
  2. Po tygodniu w ziemi i po ostatnich paru kroplach korzenie mają średnio 2cm długości. Oby tak dalej.
  3. Ja musiałem ją dać, bo teraz mam dużo wyjazdów i mógłbym nie trafić potem z pogodą. Mam nadzieję, że jakąś korzyść to przyniesie. Zresztą wszystko jeszcze powoli działa. Dopiero kilka dni było naprawdę ciepłych i w końcu noce nie tak blisko zera.
  4. Ja dałem na pszenicę i żyto drugi azot w poniedziałek, deszcze się przydały. Niektórzy jadą dopiero z pierwszą. Już czas ;)
  5. Nauczymy się przynajmniej liczyć ;) U mnie pomimo deszczu i tak sucho. Za to wyraźnie widać, kto zasypał polne stawy. W ostatnich latach było to dość modne w moich stronach, teraz to są jedyne miejsca, w które nie mogą wjechać.
  6. U mnie też i to się w ostatnich latach bardzo przydaje.
  7. Dobry milimetr spadł.
  8. Jasne by się znalazło, gorzej żeby było w dodatku ciepłe przy obecnych temperaturach. Nawet w tunelu ostatnio nad ranem były ledwo dwa stopnie, bo na zewnątrz było -3. Chyba że założyć "podłogowe" ;)
  9. Mam u teścia taki sprzęt. Nawet fajnie tym szło. Ale fakt, z tym podkiełkowaniem jest trochę zabawy i czy warto...
  10. To fakt, miejscami jest mokro. @barts pewnie mógłby coś o tym powiedzieć. Właśnie zjechałem na Cycki i od Chełmna do Lisewa w większości dołków stoi woda. Pola przygotowane do siewu, a mokre place zostają. Ale za to jaka pszenica... U mnie taka za miesiąc będzie. Normalnie łąka.
  11. Ja raczej nie. Zwykle zapominam o tej procedurze i ewentualnie mają małe kiełki, te białe.
  12. Uczę się od Was. ;)
  13. Tak to jo, jak masz kocyk. Ja nie mam tyle, ledwo nogi bym zakrył ;) i muszę czekać.
  14. Ja Ci dam. Deszczu chcę. ;) Kurzy się jak szalone, wszystko potrzebuje wody, której brak.
  15. Zeus poszedł dziś w ziemię. Bezorkowo, w płodozmianie docelowym, czyli po życie, wcześniej był owies po oborniku. Jak da mi chociaż trzy tony, to będę zadowolony.
  16. Chłopie, daj żyć. Tak zimno jest, że nawet nie myślałem o tym. Nie wcześniej, niż za dwa tygodnie. Mogłoby się cieplej zrobić. I deszczu!
  17. To pokazuje, jak ważna jest terminowość względem pogody i warunków na polu, a nie kalendarza. Wiem, powtarzam się, ale to bardzo ważne, a tak wielu to olewa, czekając np na tydzień przed świętami.
  18. Dwie godziny temu -3.
  19. U mnie coś podobnie. Do tego po południu spadły 2mm.
  20. To mnie wyprzedziłeś... ;) Też w końcu udało mi się dziś zasiać. Miał być przedwczoraj w ziemi, ale doszło trochę pola do uprawy z pastwiska zrytego przez dziki, a wolałem zasiać naraz, niż potem doklejać. W trakcie siewu złapał mnie deszcz, ale w odróżnieniu od sąsiada z Johnym i agregatem nie zrezygnowałem. I jestem zadowolony. Teraz deszczu poproszę.
  21. Ja Ci doradzam, gdzie masz jechać, a Ty mnie straszysz. :p
  22. Ozime rok temu mróz zjadł. Poprzednie dostawały transformacji w żyto. A jare to niewypał, nierówno dojrzewa.
  23. Ale w końcu trochę pokropiło. Też sieję prawie tak ubrany, tylko kufajki nie mam. ;)
  24. Mam ziemie agroturystyczne. ;)
  25. Na tym właśnie mi zależy. U mnie to najbardziej niezawodne zboże. I przydatne przy okazji. W drugim roku żyto też nie powinno być złe. Myślałem o jęczmieniu, ale nie chcę już tak bardzo pól rozdrabniać.