Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4279
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    246

Wszystko napisane przez Marecki

  1. Nie mów o grzaniu atmosfery, bo znowu będzie, że się kłócimy. ;) Teraz polska będzie bić i badać białoruskie dziki. Później ruskie będą przychodzić itd. Dzik też powinien mieć kolczyk.
  2. @ar, po dojeniu? ;) Tu coś dla Ciebie: http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&t=502614&i=502614
  3. Akurat mam wszystko po trochu. Są piaski, gdzie nigdy powódź nie grozi, ciężka ziemia że teraz buty by zostały i glina. Akurat na stromych górkach glina do orania pod owies mi została, ale to potem. Jak widzę sąsiada, który ponad tydzień wozi obornik na pole... Wozi to przesada. Przyjeżdża, wpada w glinie, zwala obornik, a i tak rozrzutnika nie może wyciągnąć. Teraz od soboty stoi w polu, już trzeci raz, ale wytrwały jest :P oczywiście 60 i jednoosiowy. Dlatego mi się w pole nie spieszy. @Pałuczanin, jak zostaniesz modem to ja stąd się wymeldowuję. :P :D
  4. Mnie też te ciągłe deszcze wkurzają, ale fajnie, że pada. ;)
  5. Nieprzyjemnie? Mi tam nic nie było, normalna rozmowa, wymiana poglądów na koleżeńskim poziomie. Przez przynajmniej 14 miesięcy po staremu, do kiły.
  6. -8 powinna wytrzymać.
  7. Pierwszy mróz (a nie poranny przymrozek)tej jesieni właśnie już złapał. Ciekawe, do ilu poszaleje.
  8. Słońca jednak nie ma tyle, na ile rano wyglądało. Do tego co godzinę spadnie całe szczęście parę kropel. Dzików to niestety nie utopi, za to bydlaki nieźle łąkę niszczą, bo bez filcaków chodzą. Teraz saletra z nieba leci.
  9. Przez parę ostatnich dni 17 się uzbierało. Dziś dość słonecznie się zapowiada. Mogłoby trochę przygrzać, żeby za dwa dni znowu deszcz spadł, albo śnieg. Pierwszy tydzień miesiąca z wynikiem 39mm. Mało.
  10. Jeszcze dwa cytaty, wypowiedzi sympatyka myślistwa: "Sprzedający zawsze chce zarobić a kupujący tanio dostać. Tam się ludzie targują. A jak sprzedający chce za mało to mu nikt nie mówi dam ci więcej a czasem jeszcze dla sportu zbije cenę. A jeszcze się krzywi przy tym, że to zdzierstwo. Nawet lepiej bo sprzedający czuje że walczył a nie że jest głupkiem co za darmo oddał. Miastowi zaś zwykle idą do sklepu. Jak jest napisane 5zł to się nikt nie targuje. A rolnik musi walczyć to przyzwyczajony. Ale to są ludzkie cechy a nie rolników. Myśliwi zaś mają interes mało zapłacić. Co o tym myśli rolnik jak myśliwy chce mu mało zapłacić? Ale najważniejsze jest i tak to, że zwierzyna jest dla myśliwych. Dla reszty mającej z nią styczność to są szkodniki. Nawet mieszczuchy zaczynają narzekać jak w miasto wejdą dziki choć osobiście nie czują kosztów zrytych trawników i innych skutków wizyt. Co najwyżej mają cykora. Bez myśliwych dziki i jelenie to by były jak szczury tylko większe i byłyby bezlitośnie tępione. Ich stany by były niższe a może by były tylko w rezerwatach. Nikt nie prosi aby mu żubry wypuszczono np. Nie ma planu "żubr w każdej gminie" to i jeleń by nie musiał być. Dlatego nie należy kpić z rolników, ze muszą znosić dziki na swoim polu.Poważnie podchodząc do tematu to też trzeba wziąć pod uwagę." " Wyobraźcie sobie, że macie w domu szczury. One wam zjadają pożywienie, wygryzają dziury w odzieży lodówce meblach. Ale nie wolno Wam ich ukatrupić bo to karalne. Jest jakiś opiekun który realizuje plany pozyskania szczurów w kamienicy i on do was wchodzi kiedy chce robi inwentaryzacje i ukatrupia tyle co mu z planów wychodzi. Wy mu zgłaszacie szkody on do was przychodzi i mierzy ile szczur kanapki zjadł i jaką dziurę w sukience żony zrobił. No i ustalacie ile to kosztuje. Ponieważ jesteście pazerni to chcecie ciągle od niego za dużo. Bo za całą kanapką albo całą suknię a on liczy ile łata kosztuje. Czy Wy dopłacacie do hobby tego opiekuna szczurów? Czy on musi znosić Waszą pazerność? Trochę przesadziłem. Ale rolnik w pszenicy swoich świń nie ani krów nie pasie. A dziki musi. Nie wiem ile to kosztuje. Czy jak dostanie za to co wychodził to będzie zadowolony? Czy wolałby nie łazić nie kłócić się. Czy wolą mieć szczury i mierzyć ile kanapki zjadły czy wytłuc wszystkie. Rolnik jak myśli inaczej to nie musi być zaraz głupi i pazerny."
  11. To bardziej Ci tego współczuję, niż żebym się miał z tego cieszyć.
  12. Lubię żółty. To już jedna czwarta John Deera. ;) Następne proszę zielone.
  13. Maciej, to wypowiedź myśliwego. " Zmiana własności zwierzyny w stanie wolnym na "nihil res" przeniesie koszty konfliktów ze zwierzyną dzika na państwo a przy obecnym rozdawnictwie typu 500+ i innych jak 4 klocki za donoszenie ciąży upośledzonej nie jest możliwe.Wieloletnie zaniżanie wartości szkód łowieckich i "dymanie" rolników zaowocowało tym ze tak naprawdę nie zdawano sobie sprawy z tego jakie to są koszty. To o czym Kolega pisze nie jest również mozliwe z punktu własności połaci ziemskich.Dominują u nas małe gospodarstwa na których nie można prowadzić prawidłowej gospodarki łowieckiej z zachowaniem bioróżnorodności. Przypominam ze piszę o naszej nieudolnej organizacji która obudziła się o 30 lat za późno.Zatrudnienie ładnej Diany a także program dokarmiania lisów pt "Ożywić pola" nie zmieni faktu że w każdych władzach wymiana głowy na młodsze przynosi korzyści.Pozwala zauważyć że łowiectwo się zmienia a czasy dubeltówek z szynami malowanymi kredą to historia...Włodarz zasiedziały na stołku tak naprawde skupia sie na jego utrzymaniu a nie na działaniu dla dobra ogółu... Jaki tego efekt?Choćby sama definicja broni mysliwskiej i jej postrzeganie.Pokaz się z AR-10 na zbiorówce to wytkną Cię palcami ze masz broń...niemyśliwska a zrobia to ci co mają K98 czy Carl Gustavy M96 na ramieniu... Zakończę.Nie chce mi się.Pozostawiam wszystko Darwinowi..." Jak widzisz, myśliwi również są za zmianą cudownego "modelu łowiectwa". Bo ten obecny jest ciula warty.
  14. Mi łatwo. Prawo do bronienia swoich upraw, zero odszkodowań, a dla formalności likwidacja pzł. Tylko tyle i będę w niebie.
  15. Bycie kiłowcem kłóci się z moimi przekonaniami i uczuciami. Poza tym @ar by mnie z rodziny wyklął :P Nie chcę być podwładnym Szyszki, ani innego pezeteła, ani już w ogóle do czterech oszustów z koła szacującego u mnie nie chciałbym powiedzieć tfu "kolego". Prędzej do pisu bym wolał należeć, ale też tfu.
  16. No to wstąpię w szeregi zielonych. Albo obwołam się samodzielnym zielonym odyńcem i będę gonić to cholerstwo z mojego pola (dziki i kiłę).
  17. Z całym szacunkiem, Kolego, ale 1,5 roku temu wiedziałem, ile dzików przyjdzie (do sztuki), o której godzinie (z dokładnością do 30 minut) i którędy będą szły ( z dokładnością 20m). Dane przekazałem kile. Oni oczywiście wiedzieli lepiej i nic nie upolowali. A ja codziennie nad ranem się upewniałem, że niestety miałem rację. Codziennie był wiatr zachodni, 50m od ich przejścia mam gęsty świerkowy las, od zawietrznej. Mogliby fotel z podnóżkiem wstawić i bez gimnastyki dzik byłby ich, z siedmiu do wyboru. Moim zdaniem jeden strzał by resztę wygonił na cały sezon. Ale nie. Przecież to oni się znają, a nie ja. Tej wiosny podobnie, tylko że chodziło pięć sztuk i 80 m od podobnego lasu. I też noc po nocy. Ale ani jeden nie przyjechał. Tylko dziki były regularnie i punktualnie. A jeśli o zielonych chodzi... Region zacofany na cywilizację, na wiedzę, na reformę świadomości, to zieloni nieprędko tu trafią.
  18. Rezerwat to dobry pomysł, ale z prawem rolnika do "samoobrony" gruntów.
  19. Mi czasami nie wskakuje na ostatnią stronę tematu. Ale jak to ktoś ostatnio powiedział "jak głupoty piszesz"... ;)
  20. No to może łubin za 1000 lub więcej.
  21. I na zbyt krajowych nie trzeba raczej narzekać.
  22. Fajnie, jak tak umiecie się zebrać i razem działać. Wziąłem ten pomysł wyłączenia z obwodu do łba i pojechałem do najbliższych sąsiadów, no bo z takimi to miałoby sens. I co? A daj spokój, nie warto, co to da,ja tam nie... I taka współpraca. Mimo że w tym i poprzednim roku też mieli szkody. A jeden z nich święcie przekonany, że przecież za dwa miesiące nowe prawo i że wójt będzie mu płacić odszkodowania. Jak z takimi coś zdziałać? O kolejne szkolenie z gminie zabiegać nie będę, bo gmina robi łaskę, że się zdecyduje i na dodatek zaprosi niby znawcę, który tylko z rzutnika przeczyta. Ale jeśli to cokolwiek da (chociażby na złość kile), to będę sam się starał o wyłączenie mnie z obwodu.
  23. U mnie nikt się nie przyznał do tego.
  24. I zrozum, dlaczego własna produkcja mocnego alkoholu jest zabroniona... Wiem, że akcyza. Ale taki dzik z lasu czemu nie jest pod akcyzą?
  25. Mam tylko wino wiśniowo-truskawkowe, porzeczkowe i tradycyjnie jabola. :D