Marecki

Pozazdrościć mogę. ;) U mnie dojrzewały i jechałem akurat na Wałycycki na parę dni. Po powrocie miałem zbierać, a tu na całym drzewie 4 owoce znalazłem. Nawet z czubków gałęzi jakaś łajza zerwała. Podejrzenie miałem na kogoś, ale brak dowodu. A liczyłem na co najmniej trzy wiadra. Jedyne co udało mi się zjeść, to te niedojrzałe przed wyjazdem. Przetworów zero. I jaki tu straszak zastosować...

Ale zima jeszcze długo nie przyjdzie i spóźnione zboża dojdą.

U mnie wychodzi 0,46zł/m2. Zużycie budynków ocenione średnio na 46,2% na pięciu budynkach.

Ponad miliard w dwa dni. Teraz się okazuje, jak szybko można wydać rolnikom dopłaty. A w tamtym roku do czerwca ledwo zdążyli to zrobić. Czy to nie ciekawe?

Kaczyński robi z rolników idiotów: https://oko.press/kaczynski-robi-rolnikow-idiotow-ceta/

Dzięki za ciekawy pomysł. Nie słyszałem o tym jeszcze, a swojej dyni mam dwie taczki. Jak zrobię, to dam znać. ;)

Może coś jest na rzeczy z tym bimbrem, albo może przydałoby się, żeby było... ;) To z jednej strony wolę moje piachy, bo żyto siałem w drugi dzień ciągłego deszczu i problemu nie było.

Ja akurat w tym kierunku nic nie robię i strat jakoś nie ma. Może masz choroby jakieś?

U mnie na szał i tak nie liczę, bo pole zaczyna się od IVb, a na drugim końcu jest VIb. Ale po konkretnym oborniku i ziemniakach, więc może coś się uda.

240kg.

Arkadia wsiana. Mam nadzieję, że się sprawdzi, że lepiej późno, niż wcale.

U mnie też wiało i nadal wieje jak szalone, od sąsiada ze wschodu. I w takiej pogodzie kończyłem dopiero wykopki, bo przez deszcze się nie dało wcześniej. No i dlatego siew pszenicy po niedzieli. A sąsiedzi jeszcze żyta sieją.

Też bym tak wolał, bo wtedy tego "cwaniaka" widzi każdy. A teraz widzę tylko swój status i swoje cwaniactwo. :P

Siwek był, drugi raz w ostatnim czasie. Dobrze, że wieczorem papryki przykryłem włókniną.

No to gitara, jak jest pusty. I rób tak, żeby to się nie zmieniło, to wszyscy będą zadowoleni.

:D masz rację, @Jarki. Prawie za nic mi się dostało. :P Status ostrzeżeń to odznaczenie od moderatorów, a od użytkownika zależy, czy jest za zasługi dla forum, czy też za czyny, o których mówi §2 Regulaminu. Ja tam ze swojego paska statusu się cieszę, biorąc pod uwagę za co go mam i ile w nim mam. Trzy bany jednego dnia... :D

Ja też wolałbym na razie przerwę w deszczu, bo te opady trochę mnie blokują. Ale zapowiada się, że od czwartku do końca miesiąca niewiele go spadnie.

Niby to poszło do sejmu do rozpatrzenia, ale miniony czwartek pokazał, że w tym kraju da się zagłosować za najgłupszymi ustawami na "tak". Metody władzy coraz bardziej komunistyczne.

Minister Jurgiel kombinuje tak: „W związku z przedłożonym do rozpatrzenia przez Radę Ministrów w dniu 4 października br. projektem ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2017, uprzejmie proszę, aby art. 19 nadać następujące brzmienie: http://www.lowiecki.pl/co_nowego_dodawanie.php?act=redir&id=1427 W formacie pdf. Według niego obiecany fundusz odszkodowawczy nie ma w ogóle zaistnieć, szacować przez dwa lata ma dalej Kiła, bo LP tego raczej robić nie będą, za to będą wypłacać odszkodowania. Cyrk się robi.

Od południa drobny deszcz i 12 na razie spadło.

Od przyszłego roku cena wody idzie do góry. Tylko ciężko się połapać, kto ile zapłaci. Niby są wersje, że gospodarstwa zużywające poniżej 5m^3 wody dziennie nie poniosą kosztów podwyżki, ale nie chce mi się w to wierzyć. Czas pokaże, co superrząd wymyśli. Proszę o przeniesienie tego, gdzie powinno być, bo nie wiedziałem, gdzie to umieścić.

Sezon szkód łowieckich 2016-2017 ogłaszam u mnie za rozpoczęty. Dwa dziki odwiedziły dziś w nocy pastwisko i szukały skarbów.

Tak, wiem. Bo już na początku padły jego dwa różne nazwiska. Bardziej chodziło mi o treść jego gadki. Nawet jeśli podstawiony, to nie boi się powiedzieć trochę prawdy.

Trochę długie, ale polecam:

Dobrze, że chociaż Krzysiu był przeciw, bo może bym trochę zdanie o nim zmienił. Jego szczęście. :P @ar nie ma czasu czytać, bo negocjuje tanią ropę z Vladimirem. :D