-
Zawartość
4184 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
241
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Na pewno spróbuję, jak tylko jakiś schab mi wpadnie. A do tego musztarda własnej roboty. ;)
-
Ten schab to coś podobnie jak szynka wolnodojrzewająca. Ale schabu jeszcze tak nie robiłem. Muszę spróbować.
-
Czasem nie da się zrobić tak, jak być powinno. Szczególnie gdy wybór dyktują finanse. Drugi powód to zapotrzebowanie.
-
A u mnie sucho. Przesiałem dziś pszenżyto jęczmieniem jarym, zgodnie z radą "Ojca". Ale tak sucho, że musiałem jeszcze lekkie brony potem przeciągnąć. Szkoda mi było je likwidować całkiem na rzecz jarego, więc to był najlepszy kompromis. Teraz tylko deszczu...
-
Też mam taką nadzieję. Jak się uda, to pod koniec tygodnia lub na początku przyszłego będę sadzić. Do tego czasu jeszcze pójdzie gnojówka i ze dwie lub trzy uprawy. Potem oprysk przed wschodami chcę dać dla pewności. Dziś w okolicach Świecia widziałem, że już dość konkretnie sadzili.
-
Chodziło mi raczej o to, że mechanicznie teraz, jeszcze przed sadzeniem. Bo po formowaniu redlin chcę już zostawić. Był owies w tamtym roku i od żniw było do teraz dokładnie 9 uprawek. Bo uznaję zasadę, że "ziemniak lubi ruszaną ziemię.
-
Chcę zrobić coś w ten sposób, ale dokładnie ocenię jeszcze jak będzie wyglądać przed wschodami. Póki co staram się walczyć mechanicznie.
-
To perzu nie masz u siebie? Bo u mnie często jest gorczyca, rdesty i komosa, ale pod koniec sezonu zawsze perz wyłazi. Myślę o roundoopie przed wschodami. Nie stosowałem go jeszcze w taki sposób, ale teraz trzeba będzie.
-
@Daymon, stosujesz opryski na chwasty, czy eliminujesz je mechanicznie?
-
Inkubator domowej produkcji jednak niestety nie zdał egzaminu. Ale moja wina, bo nieodpowiedni regulator temperatury zastosowałem. Za to od wczoraj kura siedzi na jajach. :)
- 28 odpowiedzi
-
- siatki
- pozwolenie zintegrowane
- (i %d więcej)
-
Też bym zaorał, ale dla kur nie będę miał. A jarego nie chcę.
-
Kto robi dla siebie jakąś żywność ze swoich produktów? Może ktoś ma jakiś ciekawy przepis na coś smacznego? U mnie akurat często w ostatnim czasie na śniadanie mam pastę jajeczną ze szczypiorkiem. Wystarczy parę jajek ugotować na twardo, pokroić w ćwiartki, do tego świeży szczypiorek, trochę przypraw, wszystko w blender i wiosenna kanapka na świeży chleb idealna. Polecam.
-
Tak. Mam jeszcze do rana viola tricolor. Potem coś je trafi.Więc w razie bukietów zamówienia do północy. :D
-
Moim zdaniem ten owies znowu u mnie zaszaleje. Dziś widziałem po drodze trzech facetów siejących zboże, już tu bardziej w moją stronę. Wszędzie sucho, a oni czekali. Pewnie głupi jestem, ale według mnie siewy w kwietniu są bez sensu. Przynajmniej w moich stronach.
-
Daj mi do rana znać, to wyślę Ci każdą ilość. :) A viola arvensis u mnie już kwitnie...
-
Też jadę jutro na chwasty, potem lekkimi bronami i czas pokaże, czy warto dalej coś z nim robić.
-
13 ha... ta ziemia jest klasowo w grupach, czy byle jak, coś jak u mnie? Bo chyba @barts ma glinę na dołkach, a akurat u mnie glina jest tylko na górkach między piachem. Skąd w ogóle jesteś?
-
Ale kuku kurom samej nie dasz.
-
Ja sadziłem kiedyś dla świń te 2ha. Sąsiad miał kombajn, to szybko szło i niedrogo. Raz wymyślił, że łożyska mu w annie siadają i trzeba było to wszystko zbierać w czterech po kopaczce... Od tamtej pory sadzę tylko dla siebie, rodziców, teściów i odpady dla bydła.
-
Ja wyjście jedno mam. Zostało mi ziarna koniczyny, to ewentualnie wsieję i chociaż się bydlaki ucieszą.
-
To ładnie u Was to idzie. Ja dziś zasadziłem w ogródku warzywnym parę metrów na pierwszy zbiór, może włókninę jeszcze dam. A w pole (ździbło mniej, bo 0,25 ha. Dwuhektarowe uprawy wyszły mi z głowy) planuję za tydzień. Ciepło się zrobiło, więc pora na nie. A tu niedaleko jeszcze zboża sieją... Mi akurat bardziej vineta smakuje. Do bryzy ojciec mnie namówił, ale skoro za nią zapłacił, to sadzę. ;)
-
Powiedz może, do czego Ci drabina. Wtedy coś można ustalić.
-
Miałem się pochwalić pszenżytem, ale nie zrobię tego, bo nie ma czym się chwalić. Wygląda bardzo słabo. Zdjęć na razie nie wrzucę, bo muszę na chwasty najpierw zrobić oprysk, bo pełno chabra jest po nieudanych burakach. Ale ogólnie jest źle i zastanawiam się nad likwidacją. A z drugiej strony szkoda mi nawet małego plonu, bo nie będę miał nic dla kur.
-
Coś w tym musi być, bo u mnie (jak go nazywam) owsik to rzadkość, przyniesiony raczej kombajnem i ginie sam bez chemii. :P Owies siany 3 marca, pod patronatem św. @Jarkiego. Puszcza drugi liść. Wszelkie błędy, np. nierówne wschody, to wina moja z braku czasu na odpowiednią uprawę. Mimo wszystko jestem zadowolony, bo u mnie owies potrafi wiele zdziałać.
-
Daymon, kiedy sadzisz? Między Świeciem a Tucholą widziałem właśnie faceta, który kończył sadzić ok hektara pola.