Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4185
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    241

Wszystko napisane przez Marecki

  1. Po bimber to muszę 105 km jechać...
  2. To już nałóg ;) piję najwyżej dwa piwa na tydzień, częściej jedno.
  3. Lepsza kawa. Tak 4-5 dziennie.
  4. Kawy u mnie idzie tyle samo, co mięsa i słodkiego...
  5. To ja mam wtedy kółko :) zamachowe, bo moje ma 35 kg. Ale starcza na moje patyki. Grubsze idzie na piłę.
  6. Mój mam nabudowany na dawnej przyczepce do przewozu świń. Ponad metr sześcienny zawsze wejdzie, to starczy.
  7. U nas też taki jest. Ale całe szczęście on jest tylko mielony i jednak to zawsze twaróg. Aż się miło swój wspomina. I te sery z własnego mleka. Jeszcze mam w spiżarni trzy sztuki zawoskowane.
  8. Ja odwrotnie. Do obiadu różnie, ale z reguły coś robię na dworze, a po obiedzie to ledwo na kolację czasem zdążę przyjść. Zeszłej zimy zrobiłem rębak do gałęzi z sieczkarni. Ale wał chodził w tulejach, które od naciągu pasów się wytarły, obudowa żeliwna. Założyłem już łożyska z obudową na wał, teraz dorobić do nich podstawę i po niedzieli jazda w krzaki.
  9. A ja lubię i mogę jedno i drugie. Chociaż jeśli chodzi o swoje wyroby, to zdecydowanie lepiej wychodzą mi obiady, niż desery. Coś tam czasem zrobię, ale i tak sernik żony będzie zawsze ponad wszystko. A dziś na obiad robię schab w sosie cebulowo pieczarkowym.
  10. Przecież @ansu ma już tyle ;) i wie, co mówi. Sam też mało kiedy patrzę na ten ekran. Wolę iść coś robić. Jak siedzę dłużej niż godzinę, to mnie nogi swędzą.
  11. 12 lat temu miałem najwięcej 103 kg. Od 10 lat mam 87-88 kg, bez względu na ilość i kaloryczność pochłanianych porcji, a zjeść lubię dużo.
  12. Też lubiłem za dziecka wszystko rozebrać, żeby "naprawić". Potem nauczyłem się faktycznie to robić. Wcześniej pomagały książki, teraz jest internet, youtube i można się uczyć na błędach innych, zamiast swoich. Do tego wolę robić sam, niż zdawać się na fachowców. Czasem faktycznie nie jest taniej, ani szybciej, ale jednak potem jest satysfakcja i chęć podjęcia się nowego wyzwania.
  13. Chciałem słoikową robić, ale za mało mam farszu, bo tylko 11 kg. Pójdzie w trzy grubości flaków. W słoiki następnym razem. Miała być jeszcze metka, ale ciągle święta, ubojnia prawie stała i podgardla nie dostałem. Mogłem kupić razem z resztą mięsa i też zapeklować, głupi byłem. Dziś w nocy większość powinna dojść, jedynie 2 kawałki szynki i 1 boczek zostaną na jutro, bo mają po ponad 2,5 kg. Tym razem dymię jabłonią i trochę czereśnią.
  14. 0.7 zgłoś się ;) Ja mam wędzarnię w piwnicy, to zimno nie jest. Na dworze nie chciałbym siedzieć.
  15. Prawie cały dzień w warsztacie, to chociaż wieczorem można się odprężyć ;) Minęło 13 dni peklowania na mokro. Boczki, szynki i schaby powieszone w wędzarni do wyschnięcia. Przed południem zacznę dymić. Mięso na kiełbasę też zmielone, ale doprawię i zapakuję we flaki jutro, bo po raz pierwszy się jakoś ciasno w wędzarni zrobiło i muszę rozłożyć wędzenie na dwa rzuty. Polska za mną od dawna chodzi...
  16. Alternator z samochodu wyjąć to Pan Pikuś. Jesienią turbinę zmieniałem, a mam vana, który nie grzeszy świetnym dostępem do silnika. 11 godzin i zrobione. Mechanik wziąłby na dwa dni i 800 zł za robociznę, bo pytałem. @jarki jedź miwigosowi założyć ;)
  17. Takie coś to się samemu robi, a nie daje do czarodzieja. Sam wiesz najlepiej, co wstawiasz.
  18. Ciapek kręci wałem w prawo, patrząc od przodu? Bo na filmie masz uszy u góry i kręcisz w prawo. Jeśli wał idzie w tą samą, to gitara.
  19. Tak, właśnie widziałem. Faktycznie bardzo szybko łapie. A kółko pasowe mam identyczne u siebie. Do tego tylko wąski pasek i gra. Do mocowania nic nie dorabiałem, tylko przez cały uchwyt przy bloku pręt gwintowany fi10, altek ustawiony w odpowiednim miejscu i skontrowany na pręcie nakrętkami. A na dole zrobić suwak do naciągu też żaden problem.
  20. Wczoraj ryłem pod ziemniaki bez żadnego problemu, a dwa dni temu lało. Od owies na glinie było tylko trochę mokro.
  21. Cenę podałem najniższą z allegro, bo Kolega pytał o taki już pod konkretny ciągnik. Czyli już z mocowaniem. Ale sam bym go nie kupił. Wolę dwudziestoletni z samochodu. Podobnie jak z rozrusznikiem z przekładnią. Jak się dobrze trafi (bo czasem zwykły traf robi więcej, niż cena), to śmiga wiele lat. Sąsiad kupił za 500 zł, bo droższy będzie lepszy. Dwóch lat mu nie wytrzymał. Ja mam ośmioletni kupiony za 230 zł i nic mu nie dolega. A w drugim ciągniku stary R11, czy jak mu tam było i dopóki kręci, to nie zmienię, bo od 12 lat używam ten ciągnik i działa bez problemu. Teść palił z górki, bo mu nie kręcił. Zrobiłem mu przegląd i jest ok.
  22. Ja kupuję za tyle używki z ciężarówek i mam na drugie tyle czasu, jednemu teraz siódmy sezon będzie leciał, w sumie 9 lat od produkcji. A na zimę po prostu biorę aku do piwnicy i raz na miesiąc podłączę na noc zwykły prostownik na minimalnym amperarzu. W jednym ciągniku tylko zostawiam zamontowany.
  23. Nowy od 200 zł. Używany od 0 zł, bo jeśli ktoś nie ma krecich rączek i trochę dłubie w warsztacie, to ma przynajmniej jeden od jakiegoś samochodu, albo za flaszkę zdobędzie od Grzesia ze szrotu. Ewentualna regeneracja za 50 - 70 zł, razem za pół ceny nowego. I śmiga całe lata. A nowemu dałbym życie jak sprzętowi agd. Tydzień po gwarancji nagle coś się psuje. Tylko ładniej wygląda.
  24. Sprawdzałem dziś u mnie. Aku na zgaszonym 12,38V. Po odpaleniu altek wzbudził się przy ok 1000 obrotów. Napięcie wskoczyło na 13,86V i przez parę minut rosło, zatrzymało się na 14,21V. Znalazłem altka od Passata b3 w benzynie, założyłem od niego regulator i wzbudził się dopiero przy ok 2000 obrotów, ale potem zmniejszyłem do 600 i dalej ładował. Niżej nie schodziłem, bo mnie wkurza klekotanie, wolne obroty ustawiam na 800.
  25. No ok, ale to jest tak, że jeśli ładuje Ci powiedzmy od 1000 obrotów, to dajesz mu ten 1000, żeby wzbudzić ładowanie i potem na niższych obrotach też ładuje. Czasem słabiej, ale jednak ładuje. Nawet sama kontrolka to pokazuje, bo przy 800 nie świeci, przy 600 się żarzy, przy 400 się zapali. A chyba ciężko cały czas trzymać tylko wolne obroty, bez żadnej przygazówki, nawet małej. Zresztą to nawet niezdrowe, bo na małych silnik może mieć słabsze smarowanie, pompa od tura też w dupę na małych dostaje. Z reguły używając tura mam obroty minimum 1200, bo pompa się nie męczy, silnik ma odpowiednie smarowanie, chłodzenie i ładowanie. Ale ta wartość wzbudzenia nie znaczy, że poniżej nie ładuje, tylko że jakie musi mieć obroty, żeby zaczął ładować. Jak zacznie, to na niższych dalej ładuje.