-
Zawartość
4271 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
246
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Skrzynie są na ziemi. Mi to ułatwia, bo jednak tak jest o wiele łatwiej, niż sięgać do samej ziemi. Do tego łatwiej założyć siatkę, bo daję ją na grunt i na nią skrzynie. Gdybym miał rabaty na płasko, musiałbym wybierać ziemię w głąb, dać siatkę i ziemię z powrotem.
-
Nie. Siadam na krzesełku :p Gdyby miało być wygodnie na stojąco, to ok 80 cm. Wyobraź sobie, ile kompostu czy ziemi byś potrzebował na wypełnienie skrzyń. To by miało swój ciężar i siłę rozpychania, skrzynie musiałyby być solidniejsze. A z drugiej strony podnoś na wysokość pasa konewkę, żeby podlać... Podniesienie rabat z poziomu stóp prawie do kolan to i tak chyba jest "ciut" wygodniej.
-
Na płaszczyźnie gruntu, potem na to skrzynie, które wypełniam kompostem. Dużo kretów złapałem, ale i tak zawsze przyjdzie następca. Jak jest ciekawy teren, jak @jarkinapisał, że próchnica i robactwo, to niemożliwe jest, żeby na miejsce złapanego kreta przyszedł inny. Zwykle w ciągu tygodnia był już nowy kret.
-
Trociny od iglastych zakwaszą glebę i z truskawek będzie lipa. Słoma będzie zdecydowanie lepsza i da próchnicę. W tunelu mógłbyś zabezpieczyć przed kretem. Wiem, że to trochę roboty, ale mnie one wykańczały co roku. Różne straszaki i łapki pomagają na chwilę, bo one albo się przyzwyczają, albo przyjdzie inny, ale nie odpuszczają. I tu te niby specjalne do tego siatki są kupy warte, kret to rozrywa. W zeszłym roku stawiałem nowy tunel i dałem na cały dół siatkę do styropianu. Teraz to mam spokój. W tym roku tak samo idzie pod wszystkie warzywa pod niebem.
-
Im grubsza, tym bardziej wytrzymała, mniej podatna na rozdarcie, światła też mniej puści. To się kładzie na kilka lat, to nie ma co oszczędzać. Też co roku w truskawkach miałem co robić z chwastami, w zeszłym roku ogółem może z 10 minut, jak czasem gdzieś przy krzaku jakiś badylek się pokazał. Do tego czyste owoce, bez piachu. Wilgoci zostaje na dłużej, bo nie wysycha. Cukinię mam od kilku lat na włókninie i jestem zadowolony.
-
A nie miała jej zabezpieczonej? Ja mam po bokach włókninę ok 30cm w ziemi.
-
Ok 35 cm. Wszystkie nie, tylko te typowo szklarniowe. W zeszłym roku na próbę miałem kapustę i jarmuż, ale od chmurką lepiej wyglądała.
-
Wiedziałem, że to Twoja wina ;) Już nagle znowu jest ok, jak z tym zablokowaniem konta. W żadnej fali jeszcze nic mi nie było i oby tak zostało.
-
Dokładnie. Co żeś znowu namieszał? ;)
-
To tylko ja tak mam??
-
Jeszcze parę dni temu np nick i "napisano 15 minut temu" wyświetlało na czarno.
-
Co tu się stało, że tyle błękitu?
-
U mnie po trzech latach przerwy na łące rowy się napełniły. Oby wylały szeroko, jak kiedyś.
-
Jeszcze trochę i trzeba będzie wrócić do wywarów z wrotyczu, czosnku i pokrzywy :)
-
Musiałbym dni pola zorganizować :D
-
Mróz w jakimś stopniu pewnie się też przyczynił do koloru i wyglądu. Ale w jednym miejscu pola zostawiłem próbę bez oprysku. Tam ewentualnie końce liści są żółte, poza tym wszystko zielone. Zdjęcia niestety nie oddają tego widoku, słońce jest zbyt nisko, dlatego na razie nie wrzucam. Za jakiś czas spróbuję przed uprawą. Na tym próbnym kawałku nawet seradela przetrwała.
-
Toć wiem ;) A w tym temacie to wytrwałych potrzeba, bo się kruszą.
-
Pałuk o sobie w liczbie mnogiej pisał ;)
-
Mam nadzieję, że ten tęgi owies go zagłuszy :) jesienią żyto tu będzie, to też nie będzie miał łatwo.
-
Też nie chcę całkiem na mokro, bo to nic nie da. Za tydzień, może dwa, jak będą warunki, żeby to pociąć, potem drugi raz przed siewem. Przynajmniej się okazało, że glifosat zastosowany przed zimą też działa.
-
@Magic flyjak Twoje pole wygląda? Tu moje po zabiegu z 25 listopada. W sezonie była seradela, ale zbiór na nasiona się nie udał, bo zbyt nierówno dochodziła. Poszedł owies z jęczmieniem i talerzówka. Zrobił się ładny poplon, ale niestety też wyszedł perz, dlatego zdecydowałem się na oprysk. Skład mieszaniny substancji na poprzedniej stronie. Za niedługo, jak da się wjechać, pójdzie talerzówka, potem w marcu jeszcze raz, bo orać nie mam zamiaru. A potem będzie tu rósł owies (z wkładką) do pasa, bo wyższego nie potrzebuję ;)
-
Pałuk, przecież nie powiedziałem, że ma odmówić, bo podejmować za kogoś decyzję bez znajomości tematu nie jest właściwe. Dlatego stwierdziłem, że ja bym odmówił. Jeśli miałbym pracę i jakąś wizję na przyszłość to bym się nie babrał w kawałek ziemi i KRUS i nikomu bym tego nie radził.
-
Kiedyś byłem w podobnej sytuacji i się zgodziłem. Tylko podstawowa różnica, że miałem już ziemię i nie przeszkadzało mi mieć więcej. W sytuacji jak Twoja bym na pewno odmówił.
- 59 odpowiedzi
-
- zawieszenie
- hektary
-
(i %d więcej)
Tagi: