Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4279
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    246

Wszystko napisane przez Marecki

  1. kaczka

    Trochę to wygląda, jakby się skaleczył i na ranie w wyniku skażenia wyrósł guz. Moim zdaniem powinien to wyciąć, odkazić, zabezpieczyć opatrunkiem i powinno być ok. Ale tu potrzeba chęci weta.
  2. Robi tak cały czas, czy tylko np na biegu jałowym lub pod obciążeniem? Ten olej to na pewno olej silnikowy, czy "ropa"?
  3. Trochę mało podpowiedzi dostaliśmy. Np jakie były objawy, czy jakieś stuki, brak mocy itd. Mógł np zawór się rozregulować.
  4. Żeby dostać się do pierścieni, to musisz pół silnika zwalić, więc tu ma sens jedynie wymiana kompletu garów z tłokami i uszczelek pod głowicami. To takie logiczne minimum. Nie to, żebym się czepiał, ale tłumik wydechowy, to masło maślane. Kolektor może być wydechowy, a tłumik to po prostu tłumik.
  5. Takim efektem jak najbardziej należy się pochwalić. Ślina cieknie :)
  6. Deszczomierz to chyba już z wiadra musisz mieć ;)
  7. Wczoraj i dziś ładny wiatr, żniwa skończone. Pszenżyto nie dostało tyle wody, ile by potrzebowało, ziarno drobniejsze i do oczekiwanych 5 trochę zabrakło niestety. Za to wyka z żytem bez żadnego nakładu i cackania prawie 3. Ogólnie plony słabo wyszły, dla mnie największy plus, że z kombajnem kupionym rok temu przed żniwami jestem już na czysto.
  8. Dlatego sprzedając komuś mniejsze ilości ziarna nie warto oszczędzać złotówki biorąc jego worki. Żadnego czyjegoś używanego sprzętu w swoim magazynie. Lata temu pożyczyłem tryjer od sąsiada, żeby odciągnąć wykę od żyta. Potem miałem wołka i się nauczyłem. Żadnych sprzętów, worków, ani wchodzenia do stodoły. Jak sam kupuję np do siewu, to leży w innym budynku. A podłego mklika mam przy śrutowniku, bo ten niestety przyleci.
  9. Wytłumacz się z tej teorii ;)
  10. Tu też od południa jadą w mieszankach i pszenżycie jarym. Poczekam do jutra, ma być wietrznie, to może wygoni więcej wilgoci.
  11. Marudziłeś i leje. Zdążyłem tylko resztę mieszanki zebrać, gorszy kawałek. Średnia wyszła 2,5t. Liczyłem na 3. Dziś już nie da się wjechać.
  12. Daj skończyć najpierw.
  13. @lokizom właśnie na dziś rano widziałem u Ciebie mały opad, potem dużo chmur w ciągu dnia. Jutro ma być ładnie, ale w nocy na wtorek może pokropić, na wtorek prognozują burzę, a w środę już większy deszcz. Od czwartku pogodnie, ale ok 18 stopni w dzień, to rosa będzie do obiadu trzymać. Współczuję. Ja powinienem jutro skończyć.
  14. Nie będę zbierał na nasiona, bo jest ciągle zielona, w niewielu tylko miejscach z dołu strąki zasychają. Pójdzie w mulcz, ma ok 40cm.
  15. Też na moje liczę najbardziej. Dziś poszła większość mieszanki, wychodzi 3t, ale w tym roku wszystko lżejsze, to liczę 2,5. Pelucha może 1 tona, będzie przerwa od niej.
  16. Rok temu byś nie dał rady na pewno, bo wszystko najlepiej w godzinę żeby było gotowe :) Teraz to już normalnie wędliniarz jesteś pełną gębą.
  17. Pałuk, w Twoich stronach byłem tylko dwa razy - po zagęszczarkę i po peluchę. Tak pewnie w zasięgu 50km.Do jarkiego faktycznie mam bliżej i prawie po drodze na Cycki, dlatego @jarkizamawiam te dwa worki ;)
  18. Na włoskie jestem chętny od zaraz, szczególnie że swoich nie mam.
  19. W tym roku wiele owoców się nie udało. Jabłka mimo dobrego zapylenia spadają i gniją. Czereśnie przy nabieraniu miąższu przed dojrzeniem marszczyły się, robiły brązowe i spadały. Orzechów laskowych było jak nigdy dotąd. Od ok miesiąca robią się brązowe, kurczą się i spadają. Nie znam się na sadzie, uczę się dopiero. Ale moim zdaniem to wina przemrożonych pąków kwiatowych w lutym, kiedy po kilkustopniowym mrozie przyszła fala gwałtownego ochłodzenia. Potem przez bardzo długi czas brak wiosny i ciepła, potrzebnego do terminowego rozwoju je dobiły. Taką mam teorię i jej się trzymam.
  20. O tym by mowy nie było, bo ja na odwrót. Wątroba ok, ale głowa niezwyczajna. Ale i tak czasu nie ma na zabawy. Najpierw z pola trzeba zebrać.
  21. Gdyby czasu było więcej, to wieczorem bym podjechał sprawdzić, czy już dobra :)
  22. Ja z żoną. Ona mało je, za to ja nie lubię cienko kroić.
  23. Nie zaprzeczę, lubię to robić, chociaż czasem wyjdzie inaczej, niż by się marzyło, ale uczenie się przy mięsie sprawia przyjemność. W zeszłym tygodniu zrobiłem po ok 3 kg żywieckiej i polskiej.
  24. Podobno pali się tylko suchym drewnem. Ale kiedy chcę niższą temperaturę, to biorę niedosuszone. Jak używałem wcześniej paleniska pod mięsem, to z suchego robiłem żar i na to świeżo ściętą śliwę. Jakoś specjalnie okopcone nic nigdy nie było.