-
Zawartość
4183 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
241
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Ja mam Lilly, tylko tą odmianę i używam do wszystkiego. A jeśli chodzi o frytki, to pewnie są lepiej nadające się do nich odmiany, ale bardziej się skupiam na formie ich przygotowania. Kiedyś normalnie kroiłem i w olej. Teraz kroję, podgotowuję w lekko słodzonej wodzie, schładzam, suszę, wtedy w olej na chwilę, studzę i jeszcze raz w olej. Z Twoją cierpliwością powinno Ci się udać ;)
-
Bo ciągle nie ma prawdziwej wiosny. Śnieg stopniał dawno temu, ale jak cały kwiecień i maj nocami jest 3-5 stopni, to trochę mało i wszystko stoi, zamiast rosnąć. W dzień też odczuwalna mało kiedy przekracza 10.
-
Od niedzieli lato trzy dni i znowu wróci przedwiośnie.
-
Jak się ma takie podejście do sprawy, to faktycznie szkoda zachodu i pracy. Bo przekreślić sens uprawy po jednym nieudanym sezonie u siebie, czy może u sąsiadki... Sąsiadka niekoniecznie musi być świetnym doradcą w każdej dziedzinie, szczególnie że w uprawie ziemniaka nie ma cudów.
-
Jasne, już pięć razy żeś tak chłopie gadał ;)
-
Bo na taki termin, to już nie prognoza, tylko loteria. Nieraz prognoza na jutro się nie sprawdza, bo pogoda jest bardzo dynamiczna i dotychczasowe metody zgadywania nie nadążają.
-
A jak z tym wapnowaniem, o które Koledzy pytali?
-
U mnie ogórek kończy sezon po pierwszym przymrozku.
-
Akurat ogórków jeszcze nigdy nie pryskałem (nie wiedziałem, że trzeba), a pomidory to raczej tylko te pod chmurką, w tunelu pilnowanie porażenia liści i jeśli już trzeba, to wino czosnkowe.
-
Ja mam obok obory, teraz przez zimno jest mniej pośpiechu i zmieniam trochę. Zacząłem parę lat temu od normalnych zagonów, ale było sporo pracy z chwastami. Dlatego potem był czas na włókninę, ogromna oszczędność czasu i wody, plonowanie mniej zawodne. I cały czas największy problem sprawiały krety. Dlatego w tym roku zmieniam na podwyższone grządki, z siatką na dole. Nie chce mi się już tyle schylać. Przez dwa lata miałem tak w tunelu i się sprawdziło. I żeby można było się cieszyć plonami, to dbam o próchnicę i nawożenie tylko naturalne, a żeby unikać chorób, to oczywiście zmianowanie.
-
Z ciekawości czytałem o tym trochę i okazuje się, że budowa tunelu z instalacją podlega zgłoszeniu. A taką instalacją jest zwykłe gniazdko do radia, czy właśnie jakiekolwiek ogrzewanie inne, niż farelka i świeczka. Oczywiście szansa na kontrolę pod tym względem jest znikoma, ale pokazuje to jak zwykle ułomność prawa.
-
U mnie rosną na parapecie, pąki już mają. Z warzyw tylko rozsady na paletach posiane. Jeszcze tydzień tego zimna ma być, to się też nie spieszę i nowy tunel stawiam. Początek warzyw kiepsko się zapowiada.
-
@jarki, masz arbuzy w tym roku?
-
Jeśli chodzi o ostatnie zdanie, to nie ma nawet takiej opcji.
-
Też jestem zielony, jak liście ścinanych drzew. Pierwszy z piłą miałem półdłuto, potem na wymianę nieświadomie kupiłem dłuto. I już tak zostało.
-
-
Ja akurat używam tylko pełne dłuto.
-
Czyli ząb jest ostrzony półkolem? O takie coś mi chodzi.
-
Ale taka ostrzałka elektryczna chyba też ostrzy w płaszczyźnie, a nie półkolem, jak standardowy okrągły pilnik. Chyba że się mylę, bo nie mam czegoś takiego, a nawet mając okazję się nie przyglądałem.
-
Jeśli dobrze rozumiem, to mówisz o piłowaniu ogranicznik ów. A mi chodziło o ostrzenie zębów (niektórzy robią to płaskim, a inni trapezowym).
-
Jeszcze muszę w najbliższym czasie spróbować naostrzyć płaskim pilnikiem. Trochę oglądałem tego na sowieckich stronach i dość ciekawie to wygląda. Akurat kończy mi się łańcuch, to w razie nieudanej próby nie będzie straty. Do tej pory używałem okrągłego, kiedyś 4mm, od jakichś dwóch lat 5,5mm.
-
Jak ktoś jest praworęczny, to prawą ręką dociska mocniej i lepiej trzyma pilnik. Mi idzie równo, jak prawą ciągnę trzy razy, a lewą cztery.
-
Dokładnie. Geranium to inaczej pelargonia. Jako ciekawostkę można dodać, że chociaż to znany kwiat balkonowy, można z niej robić również napary lecznicze. Ale czy są skuteczne, to już nie wiem, bo stosuje się je np na poprawę nastroju i sraczkę, a powyższy post nie wskazuje na takie działanie. No chyba że sam nick jest niewłaściwy i ten ktoś powinien nazywać się bardziej odpowiednio do swojego zachowania. Jeśli chce być rośliną, to sugeruję "urtica urens".
-
Ktoś chyba jej korzenie przelał i teraz się moczy. Tu jedynym lekarstwem glifosat :)