Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4373
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    267

Wszystko napisane przez Marecki

  1. Daj skończyć najpierw.
  2. @lokizom właśnie na dziś rano widziałem u Ciebie mały opad, potem dużo chmur w ciągu dnia. Jutro ma być ładnie, ale w nocy na wtorek może pokropić, na wtorek prognozują burzę, a w środę już większy deszcz. Od czwartku pogodnie, ale ok 18 stopni w dzień, to rosa będzie do obiadu trzymać. Współczuję. Ja powinienem jutro skończyć.
  3. Nie będę zbierał na nasiona, bo jest ciągle zielona, w niewielu tylko miejscach z dołu strąki zasychają. Pójdzie w mulcz, ma ok 40cm.
  4. Też na moje liczę najbardziej. Dziś poszła większość mieszanki, wychodzi 3t, ale w tym roku wszystko lżejsze, to liczę 2,5. Pelucha może 1 tona, będzie przerwa od niej.
  5. Rok temu byś nie dał rady na pewno, bo wszystko najlepiej w godzinę żeby było gotowe :) Teraz to już normalnie wędliniarz jesteś pełną gębą.
  6. Pałuk, w Twoich stronach byłem tylko dwa razy - po zagęszczarkę i po peluchę. Tak pewnie w zasięgu 50km.Do jarkiego faktycznie mam bliżej i prawie po drodze na Cycki, dlatego @jarkizamawiam te dwa worki ;)
  7. Na włoskie jestem chętny od zaraz, szczególnie że swoich nie mam.
  8. W tym roku wiele owoców się nie udało. Jabłka mimo dobrego zapylenia spadają i gniją. Czereśnie przy nabieraniu miąższu przed dojrzeniem marszczyły się, robiły brązowe i spadały. Orzechów laskowych było jak nigdy dotąd. Od ok miesiąca robią się brązowe, kurczą się i spadają. Nie znam się na sadzie, uczę się dopiero. Ale moim zdaniem to wina przemrożonych pąków kwiatowych w lutym, kiedy po kilkustopniowym mrozie przyszła fala gwałtownego ochłodzenia. Potem przez bardzo długi czas brak wiosny i ciepła, potrzebnego do terminowego rozwoju je dobiły. Taką mam teorię i jej się trzymam.
  9. O tym by mowy nie było, bo ja na odwrót. Wątroba ok, ale głowa niezwyczajna. Ale i tak czasu nie ma na zabawy. Najpierw z pola trzeba zebrać.
  10. Gdyby czasu było więcej, to wieczorem bym podjechał sprawdzić, czy już dobra :)
  11. Ja z żoną. Ona mało je, za to ja nie lubię cienko kroić.
  12. Nie zaprzeczę, lubię to robić, chociaż czasem wyjdzie inaczej, niż by się marzyło, ale uczenie się przy mięsie sprawia przyjemność. W zeszłym tygodniu zrobiłem po ok 3 kg żywieckiej i polskiej.
  13. Podobno pali się tylko suchym drewnem. Ale kiedy chcę niższą temperaturę, to biorę niedosuszone. Jak używałem wcześniej paleniska pod mięsem, to z suchego robiłem żar i na to świeżo ściętą śliwę. Jakoś specjalnie okopcone nic nigdy nie było.
  14. Powtarzam się, ale bez kanału będzie ciężko. Chyba że na otwartej beczce i mokrym drewnem.
  15. Raczej możesz też dać, ale ja bym ostrożnie go dodawał i smakował od razu mięso, bo ma wyraźny i mocny smak i jak przedobrzysz, to o "antidotum" mogłoby być ciężko. Trudno mi nawet ocenić ten smak, może jak anyż... Ciężko go zabić.
  16. W zeszłym tygodniu kopałem trochę na obiady, to niektóre już do szklanki by się nie zmieściły.
  17. Chyba po trochu by trzeba było, bo wyrazisty jest. Używam tylko w mieszance i też nie za dużo do kiełbasy, bo żonie wtedy nie smakuje. Do marynaty na grilla daję więcej.
  18. Jest szansa na ładny plon ziemniaków przy takiej pogodzie. Ostatnio w sierpniu już usychały z braku wody.
  19. Będą wreszcie żniwa :)
  20. Za to w okolicach Gniewu i Kwidzyna początki. Pszenica prawie nigdzie nie ruszona. Miejscami rzepak stoi.
  21. I niby ma być w czwartek i piątek, w sobotę znowu deszcz. U mnie też pod wieczór trochę spadło. Może pod koniec tygodnia ozime się uda. Wyka zaczęła się odnawiać u góry, a niżej suche strąki wiszą.
  22. Miwigos się nie przyczepi, bo ma inną sytuację na polu i nie zna mojej ziemi. Jak będę po żniwach, to się "pochwalę".