-
Zawartość
4361 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
267
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Od Twojego geocośtam smog aż do mnie dolatuje :) Chodzi mi, że w linii prostej między domami, bo drogą to można przez Piłę 300km zrobić.
-
Drogą byłoby o wiele dalej. Ja liczę od komina, do komina. Na północ jest na górę, teren npm też się podnosi, a klasyfikacja spada - jak to jest? :)
-
Do Ciebie109. To bardzo dużo, w dodatku na południe. To wystarczy, żeby mieć inną pogodę i inny klimat.
-
Między nami dokładnie 63,68 km w linii prostej. Parę km bliżej, niż do @lokizoma, a u niego zima z reguły dwa razy bardziej sroga. Ale fakt, już niedługo i wszystko równo spali.
-
U mnie podobnie. Ozime zdecydowanie lepsze, pszenżyto w ogóle wyjątkowo wygląda, a jare na dołkach możliwe, góry cienkie.
-
Żebyś wiedział. U mnie pelucha z reguły ma 20-30cm, tylko po ziemniakach miejscami sięga kolan. Znowu trzeba będzie po ziemi hederem jechać.
-
U mnie odwrotnie. Dołki się trzymają, ale górki już cierpią.
-
Dokładnie taki już zamówiłem.
-
No właśnie. Do stacji nie będę co roku jeździł z próbką kompostu. Coś "kompaktowego" by się przydało.
-
Jakoś nie myślałem o tym. Ale chyba nie jest źle, bo po warzywach byłoby widać. Tak przy okazji - taki np analogowy kwasomierz z aledrogo jest coś wart? Jaki byłby najlepszy do własnych ogrodowych potrzeb?
-
Tak, bo jeszcze bardziej się przerabia, dżdżownice działają i objętość się zmniejsza. A im wyższe podłoże, tym bardziej to widać.
-
Punkt trzeci: słuchaj szefa, kiedy patrzy i rób swoje, jak tego nie widzi ;)
-
Z Tobą to trochę inna sprawa. Władzę trzeba tolerować ;)
-
Dokładnie. Już widać braki wody, chociaż niby tyle niedawno padało. Teraz cieplej ma być przez dłuższy czas, a opady w prognozach są ciągle odsuwane na potem.
-
W ciągu sezonu podłoże opada o ok 6-8cm i tyle dosypuję.
-
Śmiech czasem potrafi dużo zdziałać, ale jak ktoś jest oporny, to wtedy zostaje chyba tylko
-
Nie, bo takie by go zakwasiły. To gałęzie z przycinania sadu. Do tego odpady kuchenne, z których bardzo cenne to np skorupki jajek, skórki bananów i fusy kawy, bo zawierają cenne minerały.
-
Coś nie tak. Puszka jest z blachy. Wycinam nią otwór w kompoście, czyli jest miękko i spokojnie ręką ją wciskam, szczególnie że tylko na ok 10cm. Nie mam ziemi w tunelu z kompostem w dołkach, tylko całe podłoże (ok 40cm) to kompost. W tym wycinam. Nie muszę nic użyźniać, tylko robię otwór i wkładam sadzonkę.
-
Ale wtedy musiałbyś spore nacięcia zrobić, żeby przełożyć przez nie krzaki. Może lepiej zdjąć włókninę i przygotować podłoże według upodobania, rozłożyć włókninę, naciąć i wsadzić rośliny. Sadzonki są często w cylindrach foliowych, bo to najtańsza wersja produkcji. Mają z reguły 6-7 cm średnicy. Mam puszkę metalową 8cm z odciętą górą, wbijam ją w podłoże, wyciągam razem z kompostem i otwór już jest, wkładam sadzonkę, dociskam naokoło, przykrywam nacięte rogi włókniny i gotowe. Po sezonie zawsze można włókninę zdjąć, użyźnić podłoże i przykryć z powrotem. Jak się dobrze przemyśli rozstaw nacięć, to można włókninę bez problemu używać 3-4 lata.
-
Bo nacinam tyle, ile tylko konieczne, żeby wsadzić sadzonki. 8-10cm na krzyż spokojnie wystarcza, a przynajmniej chwasty mają mniejsze szanse. A woda po kilku dniach wsiąka już dobrze. Kilka lat temu były inne włókniny, może też cieńsze i woda od razu przesiąkała. Teraz po nowej spływa jak po teflonie. Przez kilka dni trzeba lać z góry i wtedy woda jakby się przebija. Ale tak po tygodniu już jest normalnie. @jarki, mi bardziej o tą Twoją kiełbasę chodzi. Więcej jak jedno piwo nie piję. Ale zjeść to potrafię :D
-
A te znowu na picie mnie namawia ;) Jest cztery razy większy od poprzedniego. Przynajmniej więcej się mieści warzyw, pomiędzy warzywami też luźniej. Do tego w większym temperatura jest bardziej stabilna, w nocy ciepło też dłużej trzyma. Przy okazji sprawdzam, jak w nim urosną warzywa typowo gruntowe jak marchew, groch, cebula. Jak zda egzamin, to może w przyszłym roku drugi taki stanie obok i z warzyw w gruncie zostanie mi słonecznik :)
-
Tak to na razie wygląda. Małe jeszcze wszystko, bo zimno. Na pierwszym zdjęciu kompost, który używam jako podłoże pod warzywa.