Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4167
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    241

Wszystko napisane przez Marecki

  1. Czyli nie wciąga go "po ramę"?
  2. Las

    I że wilgoć w ziemi słaba. Świerk jej więcej potrzebuje. Na Cyckach mam na polu dół, gdzie kiedyś kopali żwir, zbiera się woda i kiełkują na tym piachu na dole. A wyżej, mimo że jest jakaś tam już słaba gleba, a nie piach, za to sucho i żadne nie wykiełkuje. A sosna rośnie.
  3. Panowie, użytkuje ktoś z Was brony z zębami redlicowymi? Chodzi mi o zęby 20mm. Szczególnie interesuje mnie, jak to się zagłębia w ziemię (czy zakrzywienie ciągnie je w dół jak np ząb kultywatora). O coś takiego mi chodzi https://ireland.apollo.olxcdn.com/v1/files/8qpkcev68ijs1-PL/image;s=1000x700
  4. Las

    Rosną gdzie popadnie, przez co często nieświadomie można je zniszczyć, a tego bym nie chciał. Dlatego jak gdzieś jakieś widzę, to pikuję je do przygotowanego wcześniej podłoża, gdzie mogę je lepiej dopilnować, a one mają możliwość dobrze się ukorzenić. Teraz tym bardziej to się przyda, bo @jarki podatek od kombinatorstwa mi narzucił, to przerób trzeba zwiększyć :)
  5. Las

    Te, które spadną do wiosny i będą miały odpowiednie warunki, kiełkują już wiosną, w listopadzie mają ok 5-6cm.
  6. Las

    Trudne pytanie zadałeś i Pałuk boi się udzielić odpowiedzi :)
  7. Las

    Świerk mocno sypie nasionami na tym wietrze. Znowu będzie pełno samosiejek
  8. Jest - 16 teraz. Takiego wiatru dawno nie było.
  9. Tak, to blisko. Ja tamtędy na Lębork jeżdżę.
  10. W pięknej okolicy, żona lubi w tych stronach zdjęcia robić. I na narty można się wybrać. Środek Kaszub.
  11. Można jeszcze ratować się poplonami. I nie takimi, których wymaga program, że coś tam w stylu rzadkiej gorczycy ma rosnąć, ale gesty, wysoki łan mieszanki, w której będą białkowe i które zawiążą w sobie azot. Można siać dla dopłat, ale też z uprawianych roślin mieć ziarno na poplony, które wzbogacą resztę pól.
  12. Tu w tej chwili - 14, ale śniegu 10-50cm. Tylko ziemia pod nim nadal "mientka".
  13. @Pałuczanin81, to nie wyłudzanie. To skubanie okupanta. Po 2zł byś się schylił na chodniku, więc po 700 jeszcze szybciej i nawet kręgosłup wtedy nie boli. Zaczyna boleć nie tylko kręgosłup, jak wyłudzacze od Ciebie wyciągają to znalezisko na środki produkcji. Wtedy patrzysz, czy coś gdzieś można jeszcze podnieść.
  14. Można jeszcze białą koniczynę. Rośnie nisko, problemu nie robi, starczy na kilka lat.
  15. Jak groch nie wyjdzie, to zawsze masz okazję ponarzekać i kuku zasiać ;)
  16. Nie ma sezonu, żebyś nie narzekał, że coś musisz przesiać ;)
  17. Dla odmiany np owies. Można żyto, ale słoma długa i trudniej coś z nią potem zrobić. Co drugi rok strączek, ale zawsze inny.
  18. Nostrzyk tanio wychodzi, na ha do 100zł. I masz dwa lata z głowy. U mnie i tak coś zawsze się znajdzie, bo pszenżyto dla kur, owies, ziemniaki i eksperymenty.
  19. Z drugą opcją ograniczeniem jest chyba tylko dywersyfikacja. Czyli strączkowe, trochę pastewnych i jest ok.
  20. Gdyby nie dopłaty, to by Unii nie było. Gdyby Unii nie było, to cen by takich nie było na nawozy i paliwo. Słabe ziemie leżały przed Unią ugorem, bo nie opłacało się uprawiać. Teraz dopłaty za słabą ziemię chociaż trochę rekompensują czterokrotnie droższe nawozy i inne koszty. Kiedyś za świnię było 300zł, ale i tak miała inną wartość, bo ceny były inne. I można było trzymać dla siebie i samemu zabić. Przez Unię i dopłaty wszystko jest droższe, więc jak najbardziej mam ochotę siać na piachu dla dopłat, dopóki tylko się da. Ale dopóki się da, to bez ich programów, bo one nie są dla naszej korzyści.
  21. Tak, te programy mają sens, ale biurokracja z nimi związana jest skuteczną blokadą. Natomiast jeśli chodzi o siania na piachu dla dopłat, to jednak robią to rolnicy, więc co w tym złego. Ma pole, które uprawia, to bierze kasę, jeśli ma taką możliwość. Szczególnie przy obecnych kosztach choćby paliwa tylko głupi by nie brał. Inna sprawa, gdy ktoś jest tylko posiadaczem ziemi, uprawia ktoś inny, a dopłaty on bierze (jak np niektórzy politycy).
  22. Licząc dokładnie, to tak, bobowate bardziej się opłaca. Tylko że czasem potrzebują trochę uwagi i dopilnowania, żeby rosły prawidłowo i żeby można było spać w nocy nie bojąc się o możliwość kontroli. Nawet taki łubin - kiedyś były inne odmiany, wsiało się go na zielonkę dla bydła, ale część potem i tak zawsze zbierałem na ziarno, bo urósł na 1,5m i bydło przez całe lato nie zdążyło go zjeść, a zielony był do końca sierpnia. Dzisiaj urośnie do 30cm i jak nie antraknoza go weźmie, to inne cholerstwo. Wyka rośnie sama, można ją bez problemu zasiać jak poplon prosto w ściernisko i płytką uprawę i potem kolejny koszt to dopiero zbiór. Jest mniej opłacalna, ale też mniejszy nakład na nią idzie. A w razie samosiewów jest łatwa do pokonania.
  23. @Pałuczanin81nie widziałem jego glin, mimo że czasem jestem w tamtych stronach, ani też nie uważam za konieczne tłumaczyć mu, jak ma uprawiać i czym obsiewać swoje pola. Też mam trochę gliny na wściekłych górkach, ale nie chwalę się tym, żeby ktoś nie czuł się zmuszony tłumaczyć mi, co mam z nimi robić. @jarki, dopłaty zależne od rośliny i celu uprawy, czyli na ziarno lub na paszę. Do pastewnych, jak dobrze pamiętam, w tym roku wyszło 460zł, na ziarno chyba 720zł. Tyle że na ziarno już tylko pięć roślin można siać, które tanie nie są, jeśli nie ma się swoich. Pastewne są tańsze, ale też można samemu niektóre uprawiać. W zeszłym roku miałem kawałek pola wyki kosmatej z żytem, z którego już miałem na siew na ten sezon. Wyka też zalicza się do pastewnych i mało którą roślinę uprawia się tak łatwo i z takim powodzeniem. Do tego korzyść dla gleby.
  24. Czyli powrót do (łagodnie nazywając) modelu gospodarstwa kolektywnego. Gdybyś miał takie ziemie, to byś nie był taki chętny do słuchania czyichś zakazów i nakazów na temat tego, czy masz coś robić, lub nie robić, a jak ci nie pasuje, to zmień styl życia.
  25. Nostrzyk miałem dwa i trzy lata temu, bo to dwuletnie. Ale nie w programie, tylko żeby ruszyć piach. Plon nie był cudowny, ale nie o to mi najbardziej chodziło, tylko o poprawę struktury gleby.