-
Zawartość
4279 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
246
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Tobie się późno robi, a tu śniegu jeszcze na 20-30cm.
-
Złom w cenie jest ;)
-
Smaka Waść robisz
-
Dla mnie już takie są najlepsze. Oczywiście z żołądków, jak to flaki. Są takie dobre, że nawet banana dla nich przyjmę ;)
-
Też jakoś tak robiłem. Chyba cztery razy wodę zmieniałem. Jest trochę z tym zabawy, dlatego wolę kurczaka, bo leniwy jestem :)
-
Dokładnie ;) Ostatnio często robię w wersji drobiowej.
-
To w wyborach swojego głosu Ci nie dam :)
-
Niedawno też myślałem o tym, ale jakoś te wątroby u nas nieciekawe mieli, to mi przeszło. Swoje były najlepsze.
-
Miał padać deszcz, a tu kolejne 10 cm śniegu doszło i dalej pada.
-
Po tej coli to Ty ją byś wyrzucił ;) Tak, typową wątrobiankę w słoiku i pasztet we flaku, pieczony lub wędzony. Pasztetową drobiową też. Pomysły się powoli kończą :)
-
Od niego to ja też bym się bał cokolwiek wziąć, szczególnie z taką mocą. Też słyszałem, że to krętacz ;) Ale tamto źródło sam "własnoręcznie" jesienią sprawdziłem i jest ok, woda słodka była :) Do tego rybka i boczek :)
-
Twoja beczka i popitka (dam Ci namiar na swojską 70% z Mazur, do smakowania coś pieknego), a ja stawiam ryby od tego goscia.
-
Ale jest w pastewnych. Dopłata mniejsza, za to po ostatnim łubinie nie mogę się przekonać do tej rośliny, a seradela ma mniejsze wymagania.
-
Ja bym jeszcze wędzenie rozciągnął na trzy dni ;)
-
Wstydu bym se narobił. Z pięć lat kija nie trzymałem.
-
Ten facet mi mówił, że nie może być lepsza ziemia, niż V klasa, bo na lepszej zawiązuje nasion, tylko wciąż kwitnie. I on sieje do 10 kwietnia.
-
Widzę, że znasz temat ;) Nie wiem, aż takich szczegółów mi nie mówił. W Starej Rzece był.
-
Też myślałem kiedyś spróbować. Szwagier niedawno kupił niedaleko Osia pstrąga. Chyba po drodze też tam wyjadę, bo zaciekawił mnie tym. Nie próbowałem nigdy z rybami.
-
Nie, sam wszystko robię. Ciągnik zamknięty w garażu mam. Zresztą kiedyś teść miał swoje wizje dla mnie w sprawie upraw, ale raz i drugi jak grochem o ścianę i dał sobie i mi spokój. Zacząłem kilka lat temu siać poplony, to też było, że po co, bo nikt tam tego nie robił. Teraz sąsiedzi już też sieją.
-
Łąki to mniejsza część. Pola prawie tyle, co u Ciebie.
-
Ten od seradeli też mi mówił, że gryka jest teraz chyba po 1200, a on sprzedał zaraz po żniwach po 800, bo nikt by się nie spodziewał takiej ceny. Ja akurat o sprzedaży seradeli nie myślę, nie widzę w tym interesu i nie chciałoby mi się słuchać "panie, ale tu plewy są, musi pan opuścić cenę". Jak zbiorę w tm roku tyle, żeby mieć na przyszły rok na Cycki, to będę w pełni zadowolony.
-
Już mam, byłem wczoraj, też w ten sposób znalazłem, niedaleko Kościerzyny. Po 6 zł. Miał z młócarni, bardzo ładna i czysta. Ma jeszcze ok pół tony na sprzedaż.
-
Ja w tym roku też próbuję. Dla dopłat i na ziarno na przyszły rok dla dopłat.
-
Picie na zdrowie mi za bardzo nie wychodzi, za to jeść lubię ;) Gołąbki właśnie robię :) A do nieba nie mam zamiaru wchodzić, całe szczęście jurysdykcja apostolska mnie nie obejmuje.