-
Zawartość
4279 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
246
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Sieje ktoś seradelę na poplon, lub w plonie głównym?
-
A mi na jutro żywiecka została, bo dziś nie dojdzie.
-
Ministra rolnictwa, który nie powinien odejść.
-
Też się zastanawiam nad słoikami, sało chyba zrobię, bo się kończy. Na weekend ciepło ma być, coś na kiju byś powiesił :)
-
O to chodziło. Idź zwalić śnieg z beczki i działaj ;)
-
Z albumu Marecki
Szynka w stylu parmeńskiej, ale wędzona zimnym dymem 3x6 godzin. -
Właśnie jakoś to robią, że nie czuć, bo czasem tam jeżdżę. W Czersku też, zresztą 100m od terenu ubojni właśnie powstaje apartamentowiec, po drugiej stronie jest szkoła. Smród czuć do momentu wjazdu samochodu za bramę.
-
Ja bym pojechał ;) Rzut krowieńcem prawie był, bo moje rogate tam wcześniej trafialy, zanim nie zaczęły być coraz lżejsze... Jak świń im brakuje, to mazurskie przywożą, żeby tylko przerób się zgadzał. A potem do lidla.
-
Chojnice i Czersk. W tej drugiej kiedyś bili 1,5 tysiąca świń dziennie, teraz pewnie więcej. 400m od centrum.
-
U mnie w okolicy ma dwie ubojnie, obie w miastach...
-
Ja daję opalarkę w dolot powietrza i jest ok.
-
Za cienki. 3x1.5 to minimum. 3x0.75 będzie się grzał sam w sobie, spowoduje spadek napięcia i grzałka nie będzie działać, jak powinna, a kabel w końcu do wyrzucenia.
-
Szybko grzeje, to nawet zmarznąć nie zdążysz :)
-
Niby tak, ale ma dzieci. Każde urządzenie z grzałką powinno być uziemione. Czyli przedłużacz ma przebicie. Właśnie po to jest ta rożnicówka. Jak nie masz kabla z przewodem uziemiającym, a będzie gdzieś przebicie, to rożnicówka nie ma możliwości zadziałać, a nadmiarowoprądowy może nie wyskoczyć, bo to "tylko" przebicie, a nie zwarcie, za to samemu przebicie z grzałki poczujesz bardzo dobrze.
-
Lepsza byłaby z blaszką i z trzema przewodami. Teraz grzałka jest nowa, ale niech się kiedyś przepali, dostanie przebicie na blok, a Ty podejdziesz zapalić ciągnik i odruchowo się o niego oprzesz...
-
Przewód uziemiający powinien być podłączony od tej śrubki do bloku silnika. Niby bez tego powinno i tak łączyć, bo przecież grzałkę przykręca się do bloku śrubami, ale w elektryce pewnych zasad lepiej nie pomijać. Przewód najlepiej min 2,5^2, konektory oczkowe wskazane ;) Trochę to się mija z celem, jeśli wtyczka nie posiada uziemienia, dlatego powinieneś zmienić przewód wtyczki na trzyżyłowy. Jeszcze wracając do uziemienia. Pal w ziemi (lub bednarkę) to powinieneś mieć obok domu, od niego przewód min 16^2 do rozdzielni. Przy urządzeniu, w tym przypadku przy grzałce, przewód uziemiający dajesz zawsze na obudowę. A dlaczego, to weź to na chłopski rozum. Taki przewód uziemiający musi mieć np automat, czy żelazko. I wyobraź sobie, że tłumaczysz żonie, że od tej pralki i żelazka musi być jeszcze jeden kabelek do pręta w ziemi :)
-
Do gruntu miałoby sens, gdyby ciągnik nie stał na oponach. Daj jakiś link, albo zdjęcie tego czajnika.
-
Do ziemi? Przecież to nie pastuch
-
Na piachu i tak struktury nigdy nie ma, a gdzie indziej na tej "dobrej" ziemi jest ok. 360 za szybko nie pojedzie z maszyną, za to sąsiedzi jak swoimi większymi ciagnikami się rozpędzą, to popiół po nich zostaje. Ale zadowoleni, że gładko, równo i że lepiej, niż u mnie, bo u nich żadna słoma nie wystaje.
-
Też mnie to cały czas zastanawia. Myślałem jeszcze o bronie łopatkowej, ale mało tego też widać.
-
Do Waszych plonów to mi daleko, ale do połowy czasem dobija i to mi wystarczy. A jeśli o chwasty chodzi, to trochę się mylisz. Jak zboże jest słabe, to właśnie chwasty idą. Miotła akurat rzadko się zdarza, ale czasem pojawi się tam, gdzie niby nie powinno jej być, np kilka lat temu w łubinie. U sąsiada jest inaczej, bo jak wsypie saletrę w kosie do połowy, to pięć ha tym jeździ i mu się skończyć nie może. Nie ma chwastów, nie ma zboża, tylko Pałuka zające ;) Ja tak źle nie mam.
-
Najgorsze, że mam uprawę eko bez dopłat eko :) Ale jakoś w to nie chce mi się wchodzić, tak jak zresztą w prsk, czyli jakby nie do końca uprawiam dla dopłat. Po prostu taka uprawa mi odpowiada, widzę korzyści w glebie, a powracające dziki mnie w tym upewniają, że jest zdrowo. Jeśli chodzi o częstotliwość upraw i związane z tym przesuszanie - od żniw, do siewu ozimin nie ma aż tak dużo czasu, to za często też się nie da jechać, ale za to pod jare to duża korzyść, bo wschodzące i mieszane chwasty po prostu giną z braku wilgoci. Bez oprysku łatwiej się nie da, a z gleby nie robi się skorupa. Za to ostatnia jesień już taka sucha nie była i wtedy chcąc jechać bez oprysku potrzeba więcej uprawek. Dlatego kombinuję z tymi zębami redlicowymi, żeby mieszać, ale nie przesadzać z głębokością i intensywnością, bo inaczej to faktycznie prościej byłoby talerzować.
-
Na chwasty nie, na choroby to w ziemniakach, jak już muszę. Na inne choroby nie muszę, bo nie mam intensywnej uprawy. A jeśli chodzi o przesuszanie, to gdybyś znał moją sąsiadkę @Pałuczanin81, to na jej widok od razu by Ci usechł ;) Mieszanie wcale nie musi powodować utraty wilgoci.
-
Na to by wychodziło ;) Nie stosuję śor, dlatego staram się wjechać co 2-3 tygodnie, zależnie od pogody, pod ozime nawet częściej, bo mniej czasu. Częściej mieszam, to wszystko łatwiej się robi, dlatego chcę jeszcze urozmaicić drapanie.
-
Talerzówką jadę pierwszy raz, potem kultywator na jakieś 15cm, a to miałoby być jako trzeci przejazd.