-
Zawartość
4353 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
259
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Tak, lód był. Ale nie taki w kostkach, tylko szklanka wstawiona do zamrażarki, szkło szybciej łapie niższą temperaturę i po wylewaniu wody powoli po ściance robi się coś jak szron. Efekt ten sam, ale łatwiej rozdrobnić. Tak, ja wszystko wędzę :) dlatego parówkę i metkę też. Nie wyobrażałem sobie inaczej. Aha, wspomniałeś o serach. Jak były rogate i swoje mleko, to moja Żona robiła pyszne sery. Tego jednego nie wędziłem ;)
-
Gdzie tam, leniwy jestem ;) Lubię tylko zdrowo zjeść, bo kiedyś bywało inaczej, a potem to wychodzi na starość ;) A zrobić coś takiego to nie takie trudne, bo ja takich rzeczy nie umiem.
-
Ja tylko drewnem. @jarki, parówki udały się bez problemu, sam się zdziwiłem. Może ciut grubsza konsystencja, ale sito 2,7 nie zrobi papki z miesa, a masarnie to chyba robią przecier, żeby nie było widać, jakie świństwo tam jest. Metka taka dobra, że już jej nie ma. Pod koniec tygodnia robię większą partię i chcę spróbować Śląską. Mięso leży w przyprawach od soboty. Zdjęcia może kiedyś uda się wrzucić, na razie są w telefonie.
-
Kolejne wyzwanie osiągnięte - kiełbasa parówkowa z szynki i boczku, bez kaszy i gorszych wypełniaczy. Teraz trzeba będzie bigosu nagotować ;)
-
Tak, słupy energetyczne, przynajmniej co któryś, w najbardziej narażonych miejscach.
-
Myślałem o takim rozstawie, bo leśnicy tyle dają.
-
Załóżmy, że będzie siatka. Czy wystarczą słupki co 4-5 metrów?
-
Mam trochę słupów energetycznych, do tego zrobić swoje też nie problem, pręty mam. Już tak myślałem, że np jeden betonowy, potem dwa, lub trzy drewniane i znowu betonowy. Ten pastuchu to też taka niepewność, bo właśnie coś szybko wpadnie i nawet nie poczuje, a ogrodzenie do naprawy. Do tego kilka razy kosić lub pryskać trawę na miedzy. A na siatce jednak się już zawiesi. Tylko że u mnie leśnicy też mają całe stosy, ale chcą po 1,30zł.
-
Teoretycznie niewiele, 1900m obwodu.
-
Na małej długości by to zdało egzamin, ale tu ilość drutu w siatce stworzy za duży opór przepływu impulsu.
-
No tak, bo tylko w suszy by nie przewodził. I np ciągnąc trzy druty musisz mieć na jednym słupku trzy izolatory. Albo słupki PCV, to wtedy bez.
-
Ale policz, ile izolatorów na jeden słupek by wyszło.
-
Na dziki też wystarczy? Nie będą się pchały? Bo z dwojga złego one mnie najbardziej wkurzają. A myślałem o pastuchu, bo jednak cenowo wychodzi połowę tego, co siatka.
-
Dokładnie to na sarny i dziki chcę to robić. Najbardziej interesuje mnie minimalna skuteczna moc, czy np czy te 8J wyjściowej wystarczy.
-
@miwigos, nie mam całego świniaka, z reguły 10-20 kg, bo tyle mi wystarcza na raz, czasem biorę nawet mniej. A mam z naszych GS, kupują od okolicznych rolników, żadnych przyjezdnych, mają masarnię i swój sklep z wyrobami i mięsem. Jakość na pewno nie jest świetna, bo kto teraz nie daje paszy. Nie ma to jak swoje, ale jednak zawsze to o niebo lepsze, niż kupić chociażby surowe mięso niemieckie w promocji biedronki.
-
Może być nawet wiadro, oby tylko był ten efekt końcowy ;) Miałem robić z beczki na Cyckach, ale z powodu obecnej sytuacji rzadziej tam jestem i nie ma to na razie sensu. Ale materiał wciąż czeka w razie czego. Teść ma murowaną z cegły tak ok 1m/1m/1m i przykrywa blachą. Palenisko oddalone, dolot z koryta świńskiego.
-
Planuję ogrodzić pola pastuchem elektrycznym, trzy druty. Jeśli ktoś ma w tym jakieś doświadczenia i spostrzeżenia, to chętnie się z nimi zapoznam.
-
Tak, brakuje tej wiedźmy ;) Palenisko mam ok metra od wędzarni, zbudowane z cegieł, zwęża się ku górze i na wylocie mam kolano i metrowy kawałek rury stalowej, tej parnikowej. Koniec rury w wędzarni, trochę poniżej połowy wysokości. W razie palenisko w samej wędzarni nadal funkcjonuje, ale jest dobre bardziej do pieczenia. Korę zdejmuję też tylko z brzozy i tylko jej używam suchej. Wiśnia i czereśnia podsuszone, a śliwka najlepiej świeża, bo i tak się wystarczająco dobrze pali, a świeża daje dużo więcej dymu i aromatu, niż sucha. Poza tym też dąb, buk, leszczyna, jabłoń, grusza, lipa, wierzba, porzeczka, agresji, jałowiec, czarny bez, no i olcha, ale tej u siebie nie mam i z Cycków przywożę.
-
Cały dzień to też nie, bo potem do południa śpisz
-
On żeby nas ogarnąć psychicznie, to musi na dwie zmiany jechać ;) Dla relaksu poznaje bananowe tajniki :)
-
I na brak umiejętności :) Tak, drewno wolę nie do końca suche, jego gatunek też decyduje o kolorze wędlin. No i to było jeszcze z paleniskiem na dole, ciężko było tam utrzymać temperaturę poniżej 50 stopni. Teraz jak chcę 30, to bez problemu tyle mam, ale wczoraj jeden baleron chciałem podpiec, to mimo oddalonego paleniska szybko miałem 90. Podoba mi się ta wersja. Teraz robię eksperymenty z gatunkami drewna, bawię się aromatem i kolorami.
-
Saletra i inne dziadostwo Sam widzisz, że u niego świnie droższe pieniędzy :D
-
Czyli ja nie zrozumiałem, a potem Pałuk się czepia ;) Te zapasy robię co jakiś czas. Ostatnie się kończyły, to trzeba było pomyśleć o zapasie na zimę, bo może się coś w życiu zmienić, np mniej kroków będzie można robić... Od jakiegoś czasu daję himalajską lub kamienną razem z peklosolą. Dobrze mi tak wychodzi i na razie tego nie ruszam.
-
Pewnie diamentami srają