Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4353
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    259

Wszystko napisane przez Marecki

  1. Akurat po Tobie się nie spodziewałem ani grosza promocji Z Twojej wolnodojrzewające byłyby dobre.
  2. Z reguły na lewo to mają tylko ci, którzy mają hodowlę. Zawsze parę sztuk "zapomną" zgłosić. Ale od nich kupić, to jak @jarki mówi, jakby złotem były karmione. A poza nimi to raczej nikt nie trzyma w piwnicy, bo każdy się zwyczajnie boi. Wędzenie na jakiś tydzień zakończone. Najdłużej wisiały rolady boczku w skórze i baleron - 23 godziny. Na pół zimy zapas jest. W przyszłym tygodniu druga partia pójdzie.
  3. Nic. Dla piw to nie świnia, dla agencji już może być inaczej. Nie musi, ale może. Wszystko zależy od spojrzenia gościa z agencji. Może stwierdzić, że jest ok, lub też może stwierdzić, że to świnia i nałożyć na mnie karę za posiadanie świni bez zgłoszenia. Tak można streścić odpowiedź, jaką dało mi mrirw. A oni sami nie mają zdania na ten temat, bo tak przecież najprościej i pozostawiają decyzję organom kontroli. I właśnie dlatego póki co ich nie mam, bo jest ryzyko pół na pół.
  4. Nie mam zamiaru nikogo pouczać, zwłaszcza takich odpornych na takie praktyki jak Ty, Pałuk ;) Tylko mówię, jak to jest prawnie przynajmniej u mnie, a może u Ciebie agencja inaczej działa. Mam numer odwieszony, jak to nazywasz. Od kilkunastu lat nie mam stada, od dwóch lat nie mam żadnej świni, nawet po kryjomu. I nie będę miał nadal, bo mając jedną sztukę mam już stado podlegające obowiązkowi rejestracji.
  5. @Pałuczanin81, już te dobre czasy się skończyły. Teraz mając jedną sztukę masz stado, które podlega zgłoszeniu. Kiedyś jedna była moja, druga w razie czego ojca i nie było problemu nawet w razie kontroli. Teraz nie można mieć bez rejestracji żadnej świni, szczególnie ostatnio przez bioasekurację. Nie ma już opcji "na własne potrzeby". Tak samo mając zgłoszone stado nie możesz tak sobie zabić jednej na święta, bo potrzebne są warunki do uboju i właściwe uprawnienia. Oczywiście jeśli legalnie to chcemy zrobić, a nie jak Kolega wyżej uważa, że nie ma problemu. Pewnie, że nie ma, bo się da, to niby wolno, tak jak np pędzić bimber, czy jechać po alkoholu z czerwonym paliwem w baku. Prawo zabrania, ale kto chce je ominąć, to znajdzie sposób, albo każe to zrobić rzeźnikowi i samemu ma łapy czyste. A tu akurat mówimy nie o tym, co i jak można zrobić mając idiotyczne przepisy w dupie, ale co i jak możemy sobie zdrowego i smacznego przygotować całkowicie legalnie. Bo z tych "zakazanych" przepisów też by się ładną księgę uzbierało, ale to już każdy sam bierze za siebie odpowiedzialność.
  6. Mi tego nie wyświetla.
  7. @Pałuczanin81, tak gadasz, ale w razie czego to taką substancję znajdziesz w krainie wędlin, a dopiero potem gdzie indziej.
  8. Fajny ten ^ link, będzie co próbować. A tymczasem polska gotowa ;)
  9. Tym bardziej, że moim celem z tym kompostem nie jest nawożenie azotem, tylko zwiększenie próchnicy w glebie.
  10. To się okaże, że w tych ściekach nie ma azotu i można ;)
  11. I akurat po tej przeróbce niska wychodzi bez problemu. Ale ja lubię z zimnego dymu. A czy metka się uda, to mam nadzieję. Jutro wieczorem spróbuję, jeśli nie będzie za wcześnie. Trochę mi zostało mięsa, to robię właśnie pięć słoików ;)
  12. Tyle go tam jest, że przy rozrzucaniu by wszystko w atmosferę poleciało.
  13. O żesz Ty ;) A miałeś 10 dni czekać! ;) Ja zaczynam jutro. Tym razem polska, metka, boczek i baleron.
  14. Pytałem konkretnie o kompost ze słomy i trawy. W odpowiedzi konkretów brak i są dwa wyjscia: kompost nie został wymieniony, czyli mogę go stosować lub też nie mogę, bo nie napisano tego jasno czarno na białym.
  15. Pytałem o powyższą kwestię w MRiRW i właśnie otrzymałem odpowiedź: Szanowny Panie, odpowiadając na list elektroniczny z dnia 20 listopada 2020 r. dotyczący stosowania kompostu wyprodukowanego ze słomy i trawy, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi uprzejmie informuje, co następuje. Zasady właściwego stosowania i przechowywania nawozów naturalnych oraz postępowania z odciekami, określa ustawa z dnia 20 lipca 2017 r. - Prawo wodne (Dz.U. z 2020 r. poz. 310, 284, 695, 782, 875) oraz rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 12 lutego 2020 r. w sprawie przyjęcia „Programu działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczeniu” (Dz.U. z 2020 r. poz. 243) tzw. program azotanowy. Przechowywanie nawozów naturalnych musi odbywać się w sposób bezpieczny dla środowiska, co oznacza uniemożliwienie przedostania się odcieków do wód i gruntu. Obowiązkiem każdego rolnika jest zapewnienie bezpiecznego dla środowiska przechowywania nawozów naturalnych wytwarzanych w gospodarstwie rolnym. Terminy stosowania nawozów zawarte w tabeli 2 programu azotanowego dotyczą nawozów naturalnych (obornik, gnojówka, gnojowica, pomiot ptasi) oraz nawozów azotowych mineralnych (nawozy produkowane z kopalin lub wytwarzane w procesie syntezy, których jednym ze składników jest azot). Terminów określonych w tabeli 2 nie stosuje się do innych nawozów niż wyżej wymienione np. nawozów organicznych. Jednocześnie należy pamiętać, że w przypadku stosowania wszystkich substancji wpisujących się w definicję nawozu określoną w ustawie Prawo wodne (każda substancja zawierająca związek azotu lub związki azotu rolniczo wykorzystywana w celu zwiększenia wzrostu roślinności, a także odchody zwierzęce, pozostałości z gospodarstw rybackich oraz osady ściekowe) należy przestrzegać innych przepisów programu azotanowego odnoszących się do nawozów, np. zakazu stosowania nawozów na glebach zamarzniętych, zalanych wodą, nasyconych wodą lub przykrytych śniegiem, wynikającego z art. 20 ust. 1 pkt 1 i ust. 3 ustawy z dnia 10 lipca 2007 r. o nawozach i nawożeniu ( Dz. U. z 2020 r. poz. 796). Z poważaniem, Nina Dobrzyńska Dyrektor Departamentu Klimatu i Środowiska
  16. Dzisiaj jarki nie wytrzymał ;)
  17. Ten olej to może im jednak daj, jak nie masz nic innego, sam w sobie nie powinien być zły. Po odstawieniu mączki mogą gorzej pobierać paszę, ale z drugiej strony mogą teraz być przebiałkowane, może to je hamuje.
  18. Ja używam wapna sypkiego, które mieszam ze śrutą i zjadają. A że lubią ryby, to się nie dziwię. Moje uwielbiają żaby i żadnej nie przepuszczą, która wejdzie do ich kojca. Ale świadomie paszy rybnej bym nigdy nie dał. Może jakieś tłuste ziarno by Ci sklejało paszę, albo te gotowane ziemniaki. I z jeczmieniem nie przesadzaj, nie powinno go być powyżej 10%.
  19. Więc moim zdaniem to nie to. Gdybyś dał chociaż 10, to może prędzej, a tak to za mało. Ale co ja tam wiem... Sam się ciągle uczę.
  20. Dużo go dawaleś?
  21. Z reguły i tak nie chcą go jeść.
  22. A niosą się ok południa. W zeszłym roku miałem z tym problem. Jak się jakaś niosła, to inne dosłownie czekały obok na jajko. Patrz, czy słoma w gniazdach po południu jest rozgrzebana i wilgotna. Chociaż najlepiej byłoby zaraz po tym gdakaniu.
  23. Rezygnowałeś i się skubały, bo może nauczyły się smaku mięsa i potem go szukały. U kur o to niestety łatwo. A jak często do nich zaglądasz? Jest jeszcze możliwość, że się niosą i zjadają jajka, a to akurat szybko im idzie, jak się nauczą.
  24. No to mając pół roku powinny coś działać. Ale nie można też stać przy nich z kalendarzem w ręce. Widocznie coś im opozniło rozwój hormonalny. Ja bym mimo wszystko nie starał się ich poganiać, tylko dalej czekać. Nie jest łatwo, ale nieraz tak wychodzi lepiej.
  25. Zdradź jeszcze rasę kur.