Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4183
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    241

Wszystko napisane przez Marecki

  1. Czasem 2 to bardzo dużo.
  2. A u mnie cały dzień deszcz. Gdyby od jutra nie padało, to może w sobotę uda się zacząć.
  3. Kiedyś sąsiad próbował na łubinie. Rozpuszczał w beczce, jak mocznik do dolistnego. Chyba 100kg na 3ha, nie pamiętam dokładnie, bo dawno temu to było. Po dwóch tygodniach zero efektu i pojechał wtedy glifosatem.
  4. Ta mgła była na pewno bardzo pomocna przy ziemniakach, bo dużo liści, szczególnie jak się na grzyba jechało. Im drobniejsze krople, tym lepiej kryło. Miałem starego Pilmeta, z dwiema pompami (po co, to nie wiem). Im większe ciśnienie, to mniejsze krople, ale jechało się wtedy szybszym biegiem, żeby wydatek cieczy został utrzymany. Ostatni raz używałem go 18 lat temu. Potem kuzyn brał części do swojego. Dysze też musiał zabrać, bo nie znalazłem.
  5. Na rolnictwie też się zna? ;)
  6. Dałeś se nieźle czasu z przemytem tej reklamy.
  7. To żałuj. Tyle radości przy czyszczeniu zapchanych dysz Cię ominęło... :D
  8. Dajcie foto, to żeś wymyślił :p https://allegro.pl/oferta/dysza-rozpylacza-opryskiwacza-1mm-porcelanowa-4937293370?utm_medium=app_share&utm_source=facebook Jutro poszukam na warsztacie, gdzieś leżał karton zapasowych gratów od pilmeta.
  9. U mnie pelucha żółta tylko na piachu i przy lesie, bo znowu sucho.
  10. Stożek na dół. Jeśli się da odwrotnie, to będzie leciał cienki strumień.
  11. Strach pomyśleć, w co jeszcze mógłbyś mnie wkręcić
  12. Trzy lata temu też nie każdemu udało się zebrać.
  13. @Pałuczanin81, powiedz lepiej, czym szpaki gonisz.
  14. O, to musi zadziałać na wszystko :) stonki też nie powinno po tym w krzyżu boleć ;) Aha, szukałem i znalazłem. To był penncozeb 80wp, oparty na mankozebie, czyli jak zwykle musiałeś mieć rację ;)
  15. Kiedyś można było co roku stosować sam decis i był spokój, aż do kolejnego nalotu od sąsiadów, wtedy wmmwt decis i tak w kółko. Ale zawsze był skuteczny. Potem wchodziły inne substancje, które zaczęło się stosować, bo to np karate czy cyperkill starczy jeden zabieg na cały sezon, potem taki apacz, który nie dawał zupełnie nic i stonka tylko nabierała z sezonu na sezon odporności. Zwykle ostatnio też dawałem mospilan, ale tylko na pierwszy zabieg. Potem w razie nalotu od sąsiadów na drugi już zawsze coś z inną substancją. To samo zresztą na grzyba, nigdy dwa razy to samo. Na pierwszy był żółty proszek (nie pamiętam teraz nazwy), potem ewentualnie coś w płynie. Teraz się już powoli zapomina, bo póki co zapowiada się trzeci sezon bez chemii.
  16. A czym ją zwalczałeś w zeszłym roku? Bo to skubaństwo się łatwo uodparnia i potem jeszcze trudniej je pokonać. Nie można powtarzać w sezonie substancji. @jarki, w jakim stężeniu był ten tiofanat? 0,15% wystarcza na alternariozę, o zarazie nie wiem, jak działa, ale powinno raczej podobnie. Sorry, że dopiero odpowiadam na to, ale myślałem, że ktoś mądrzejszy się wypowie.
  17. U mnie ładnie ziarno nabiera grubości i dziki przychodzą na przekąskę.
  18. Chyba że w tym sensie, że własna żywność była droższa, to wtedy tak.
  19. Podłość ludzka nie zna granic.
  20. Bo zamiast deszczu burze chodzą, z których tylko pohałasuje i pokropi. Prawie codziennie jest burza, a pada raz na tydzień.
  21. A więc na pewno liściozwój.
  22. To czasem taki kaban lepszy od człowieka.
  23. To faktycznie wolałbym kabany, niż taką sytuację.