-
Zawartość
4183 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
241
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Jak wyżej. Jedynie w nocy siano zlało.
-
Jeszcze jedno: te zwinięte liście są twarde, czy miękkie jak inne zdrowe liście?
-
Z tego, co pamiętam, to próbuj najpierw strobiluryną, ale można chyba tylko jeden zabieg zrobić. Potem te standardowe "zarazowe" substancje. A plon oby był dobry, ale czasem to może być tylko 20-30%.
-
Jak najbardziej tak. Dlatego żeby mieć zdrowe sadzonki, nie można mieć przed zbiorem zainfekowanego pola. Zresztą jeśli roślina ma grzyba zarazy, to wirus wchodzi w bulwy, a takich się dobrze przechować nie da, bo po prostu gniją. Tak samo można w bulwie znaleźć obecność alternariozy. Potem chora sadzonka idzie w ziemię i czy grzyb się będzie na nowo rozwijać, dużo zależy też od np warunków na polu, przede wszystkim od pogody, czyli temperatury i wilgotności.
-
Dokładnie, liściozwój. Zobacz, czy nie ma na nich np mszycy, lub podobnego dziadostwa, które może przenosić wirusa z innych pól.
-
Kupiłem w tamtym roku środek zawierający tą substancję, na stonkę ziemniaczaną. Akurat mało jej było, wystarczył jeden zabieg, potem trochę używałem w sadzie. Przez nieuwagę został w domku w ogrodzie na zimę, a zgodnie z zaleceniami nie powinien. Czy mróz mógł mu zaszkodzić?
-
Jak kilka sztuk, to lepsza rozsada z tunelu, bo szybciej urośnie. Ale jak w pole, to nasiona prosto w ziemię, poradzą sobie. Z opryskiem to nie wiem. Lepiej mieć przed siewem czyste pole, a potem ona sama zagłuszy chwasty.
-
Gigant z niej nie urośnie, ale na własne potrzeby wystarczy. No chyba że myślisz o większej uprawie, to plon może nie być zadowalający, bo za trzy miesiące zacznie już zasychać. Moja już z drugiego siewu nie wyszła, co jest kurde grane w tym roku?
-
Pelucha zaczyna kwitnąć. Ale, jak Kolega wyżej napisał, przez chłody średnio wygląda. Do tego u mnie wcześniej dokuczył brak wody, na piachu jest niski i nie będzie go łatwo zebrać.
-
Zbiorniki na deszczówkę się kończą.
-
Jeśli jest wysoka temperatura (a póki co w tym sezonie w porównaniu z innymi latami jest chłodno), a pada mało, lub wcale, to ryzyko wystąpienia infekcji znacząco spada. Plantator nie będzie ryzykować, ja na 0,2 ha mogę.
-
Moje arbuzy nawet nie wzeszły, dlatego więcej już nie będę próbować.
-
Tu na razie jej brak. Chociaż ziemniaki sobie radzą, bo w tym roku musiałem coś zmienić ;) Mam dwa rzędy w jednym :) bez bruzdy między nimi.
-
To teraz będziesz miał drugi ;) Zarazy w suszy może też nie będzie, po raz kolejny.
-
Ja mam podobnie. Tylko parę sztuk, bo dla siebie, już nie plantacja niestety, ale cienko to wygląda. Chyba na nowo wsieję.
-
Jeśli jakaś będzie. Moich dwa sezony nie musiałem pryskać, bo leptinotarsa decemlineata całe szczęście nie wystąpiła.
-
No to na początek ;)
-
Nas nie, bo za co, ale Ciebie mogłaby...