-
Zawartość
4353 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
259
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Ja warzywa pielę ręcznie, a oprysk robię na ścieżkach pomiędzy zagonami.
-
Mi niby pokazuje deszcz na środę do południa. Ale to jeszcze kawał czasu, żeby mogło się zmienić.
-
Na pewno też pójdą, ale tego się nie uniknie, niestety. Tyle dobrze, że wyjdą naraz i szybciej, to potem jedno konkretne pielenie i powinien być spokój.
-
Przykryj obsiany zagon, brzegi obłóż kamieniami albo cegłami i podlewaj. Po wschodach trzeba ją lekko poluźnić, żeby nie dociskała warzyw.
-
Masz na myśli białą wiosenną? Tej akurat mało używam, zwykle na przymrozki, no i na ziemniaki. Podlewać możesz przez nią, bo woda bez problemu przeleci. Sens jest moim zdaniem, bo za ciepło to nie jest i przez nią parowanie wody jest zdecydowanie mniejsze. A ja mało ją stosuję, bo uprawiam wszystko w czarnej.
-
Pewnie, że kranówka. Bo ciśnienie przynajmniej dobre.
-
Mój ojciec twierdził podobnie. Mnie ten zapach zawsze wkurzał. Dlatego wolę gnojówkę. Jeśli o zraszacze chodzi, to używam, bo to oszczędność własnego czasu i wygoda. Stosowałem różne, wahadłowe też i trzy różne modele mnie zawiodły. Od dwóch lat stosuję pulsacyjne i te mi odpowiadają najbardziej, szczególnie w warzywach, bo można z dość dużą dokładnością ustawić zakres podlewania rogów i brzegów, bez marnowania wody.
-
Kiedyś stosowałem, ale zbyt krótko, żeby się przekonać o efektach. Leniwy jestem i biorę gnojówkę po rogatych :)
-
Z reguły daję po kapustnych. Masz jary, czy ozimy?
-
Oczywiście. To tak, jakby swojej cebuli i pomidora nie mieć ;)
-
Bez jarych zmianowanie do kitu, bo nawet poplonu nie zasiejesz.
-
U mnie dopóki się da to średnio co tydzień brony na przemian z obsypnikiem, lub szeroką gęsiostopką zanim kwitną.
-
Ja tego nigdy nie robię, bo bronuję.
-
Parę dni w tunelu w ładną pogodę, potem sadzić, zielonym do góry ;) przykryć i czekać :) Dużo ich nie jem, bo są też kasze, ryż itp, ale na miesiąc tych wcześniaków przynajmniej wystarcza. Potem są te standardowe w polu.
-
Widzę tu tylko jednego, który ma wierzchołek przekręcony. Inne mają liście boczne. Na razie bym poczekał i zobaczył, co dalej. A z opryskiem masz rację. Za małe to, żeby już im czadu dawać ;)
-
I zbyt wcześnie raczej na grzyba. Mi to wygląda, jakby nie pasowała im wilgotność, lub temperatura. Duży procent roślin tak ma? I np z brzegu kolekcji, czy niezależnie od położenia?
-
Nie mają za mokro, albo za zimno?
-
Ze zniczami się sprawdza, dwa lata temu to stosowałem. W zeszłym roku mała butla turystyczna na gaz ;) a w tym mnie zaskoczyło dziadostwo.
-
Pod nią jednak zawsze te kilka stopni więcej.
-
Wczoraj sąsiad zasadził ha ziemiorów. Ja na razie czekam. Za parę dni znowu mrozy, do tego deszczu brak. Chociaż wilgoć jeszcze jest, bo pierwszy raz będę miał bezorkowo. A spieszyć się nie muszę, bo wcześniej podkiełkowane już rosną w warzywniku pod włókniną.
-
U mnie ledwo pokropiło nad ranem. Dużo ciemnych chmur, ale pustych. I znowu zasrany wiatr, a przecież tu nie kieleckie.
-
Niektóre już przy 2 trochę chorują. Też w niedzielę kupiłem pomidory, paprykę, ogórki, w poniedziałek poszły do tunelu. Noc dość ciepła, o 5 rano były nawet 4 stopnie na dworze, przed 7 przyszedł ostry mroźny wiatr z północy, nagle mróz, że aż ziemia się twarda zrobiła, w tunelu 0 i jestem w punkcie wyjścia
-
U mnie dziś kilka razy śnieg i grad. Ale przy słońcu i wietrze wszystko na bieżąco topniało i parowało. Mimo braku wody mieszanka i peluszka wychodzą.