-
Zawartość
4373 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
267
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Jeszcze jedno. Czasem mówisz "ja tam pierdzielę" ;)
-
Wiosną kupiłem 7-otworowe skierowane w dół. Stosowałem na kilku różnych wydatkach nawozu, nie było zebry, ani fal. Nie należały do droższych.
-
No i to wystarczy. Poznaniak też nie jest precyzyjny ;)
-
W sumie to w 2017 lub rok wcześniej pierwszy raz próbowałem owies bez orki. Byłoby ok, tylko że poznaniak ma zbyt gęsto redlice. Zbyt często się zapychało i puste pasy wychodziły. Wtedy niestety odpuściłem. Teraz nie zamierzam.
-
O w mordę, wygadał mnie No coś kombinuję. Ozime zasiane w tym roku bez orki, maszyna zrobiona na szybkiego w dwa dni, bo czasu nie było. Już zauważyłem, co muszę zmienić, żeby było lepiej, ale do wiosny chyba zdążę. Zboże rośnie, to chyba tak źle nie wyszło ;)
-
Czasem wał strunowy można tanio kupić, bo niektórzy "modernizują" maszyny i kupują np campbela albo packera, bo strunowy dla nich za lekki. Ale tego, że robią sobie klepisko na polu, to nie widzą.
-
Jest parę fajnych zdjęć w galerii, można dużo pomysłów z nich wyciągnąć.
-
Zbuduj coś sam, to i kredyt nie będzie potrzebny.
-
Pretensje do garbatego, że ma dzieci proste.
-
Ale samo dodanie mogłoby być prostsze, jak dodanie do tekstu np linka do jakiejś strony.
-
To powinno działać jak właśnie w garnku. Tam dodajesz zdjęcie prosto z telefonu i już jest. Czym się różni garnek od farmera, że tam można, a tu nie? Jak @jarki mówi, jestem na polu, to powinienem mieć możliwość wrzucić zdjęcie od razu, a nie czekać do wieczora, aż będę miał dość czasu i chęci, żeby dodać zdjęcia biegiem przez płotki i bagna. Wiem, kiedyś nie sprawiało mi to problemu, ale nieraz zwyczajnie brakuje czasu na dodawanie zdjęć okrężną drogą.
-
No właśnie przede wszystkim żyto, populacyjne, czy hybryda, bez różnicy.
-
@jarki, ja akurat bardziej o żyto się boję, bo krzewi się tylko teraz, a pszenżyto jeszcze wiosną. Ale jak to Pawlak mówił, co bedzie, to bedzie ;) Za to po sąsiedzku zboża niedawno ładne zielone, potem żółte plamy, teraz żółte place.
-
No a moje żyto i pszenżyto zaczyna wschodzić ;)
-
No bo ja to tak rozumiem: np nasz Kolega, który sam produkuje maszyny, nie robi reklamy, tylko ewentualne napisze, że to jego produkcja i koniec. Inny przykład: oglądasz jakiś serial i jedzie ewidentnie audi, ale ma czarne futro na znaczku. Sobie myślisz, czemu zakrywają, skoro widać jak byk, że to audi. Dlatego, że audi nie płaci za reklamę swojego samochodu.I analogicznie u nas ani forum, ani tym bardziej żaden moderator (w odróżnieniu od np niejakiego Jacka z AF) nie czerpie korzyści z reklamowania jakichś firm, wręcz mogę powiedzieć, że takie działanie jest z góry skazane na niepowodzenie.
-
Jak zostaną "pokosem" nieruszone, to na pewno. Chodzi o mieszanie gleby.
-
@jarki, jak wjedziesz w pole pługiem, to nie gadam z Tobą :p
-
Pantoflową ;) U mnie nie powiem, że nie ma, ale to raczej rzadkość.
-
Oj, świetna sprawa. Pamiętam to cudo. Pijesz jak sok, alkoholu praktycznie nie czuć, jak jest dobrze zrobiona. A po godzinie zaczyna walić w łeb i trzyma przez resztę dnia. Rano żadnej suchoty. Też mój wujek robił ;)
-
https://www.money.pl/gospodarka/ardanowski-za-legalizacja-okowit-palikot-bardzo-to-popieram-ludzie-chca-prawdziwej-wodki-6436433305659521v.html A czemu taki bimberek nie może być legalny, tylko ważniejszy jak zawsze musi być podatek?
-
Bo każdy oszust się niestety z biegiem czasu doskonali w produkcji taniego miodu.
-
Wzrokowo nie jest łatwo, bo już często sami pszczelarze dodają cukru, żeby lepszy biznes mieć. Powinien dać możliwość spróbować tego miodu. Jak się nie zgodzi, to już jakaś obawa jest. Jak da, to na początku jest słodki, po dłuższej chwili w gardle zaczyna drapać. Cukrowy nie drapie. No i można po konsystencji. Miód ulega krystalizacji często już po miesiącu, niektóre po trzech. Czyli np teraz mając październik, do tego dziś dość chłodno, a widzisz miód lipowy, który się w całym słoiku leje, to czysty on nie jest. Zimą w zasadzie żaden nie powinien się lać.
-
I tu właśnie dobrze, że go znasz. Bo wiesz, jakie jaja odwala i nie kupisz u niego. Kiedyś miałem podobnie, jak wiosną kupowałem warzywa. Teraz mam trzech, od których mogę kupić, ale np od jednego tylko pomidory, bo z papryką kantuje, od drugiego odwrotnie. A trzeci dobry tylko do kapustnych. Z miodem też tak było. Jak się nie wiedziało, co i jak, to "o jena, ale ładny miód, ale tanio kupiłem". Potem byłem u wujka pomagać w żniwach (zanim miałem swoje), wujek pomagał pszczelarzowi (moją ręką) i w zamian miał miód. Za to ja się dowiedziałem, co to jest miód, jak powstaje i jak go odróżnić od od lukru cukrowego. Teraz mam gościa od pszczółek, od którego kupuję pięć wiader i musi mi starczyć na rok.
-
Przecież rzepakowy jest najzdrowszy, zaraz po oleju ;)