-
Zawartość
4353 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
259
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Ja piszę od pierwszego zabiegu. Bo liczy się rok kalendarzowy, czyli od wiosny, czy nawet przedwiośnia. Jest to pomotane, to fakt. Ale ja wolę wpisać za dużo i w razie kontroli coś z ich polecenia wykreślić, niż żeby było Panie, ale tu czegoś brakuje.
- 1111 odpowiedzi
-
- dopłaty po 2013 r.
- dotacje rolnictwo
- (i %d więcej)
-
Zaczynamy wiosną od pierwszego zabiegu. Zapisujemy w rejestrze i najlepiej dokumentujemy. Dlatego np jak ktoś stwierdza w maju składając wniosek, że wchodzi w USU, to trochę późno, bo nie pamięta i nie cykał fotek, co i kiedy robił. A że łatwo? Jak ktoś normalnie nie orze, to USU wychodzi mu samo z siebie. Za to ja chcę zmienić przez ich zmiany. Bo jest łatwo, ale tanio. Z 400 zł zrobili 250. Będzie dalej bezorka, ale bez ekoschematu bo bardziej mi się opłaci wejść w międzyplony. Chyba że też w przyszłym roku je skroją, co niestety dziwne nie będzie. W razie czego nie orząc zawsze do USU mogę wrócić. Nie będzie, że nie mogę, bo nie pomyślałem i zaorałem.
- 1111 odpowiedzi
-
- dopłaty po 2013 r.
- dotacje rolnictwo
- (i %d więcej)
-
Ja kończę rejestr na ostatnim zabiegu. Np będę jeszcze jechać talerzówką i to będzie ostatni wpis. A na dwóch polach mam poplon (dla siebie, nie na ekoschemat) i tam ostatnim zabiegiem był siew, bo już do końca tego roku tam nie będę nic robić. Jak udokumentować pytasz... No właśnie. Tu wraca wątek o telefonie z internetem. Co by mi dała cegła do dzwonienia? A tak jest telefon mający nienajgorszy aparat, internet zapisujący lokalizację i czas zrobienia zdjęcia. Wjeżdżam w pole, robię zdjęcie ciągnika z maszyną, pole w tle. Kończę, robię zdjęcie. Pewnie nigdy ich nie wykorzystam, zawalam tylko pamięć, ale po to są karty i chmura, a w razie gdyby ktoś kiedyś miał jakieś wątpliwości, to mam moje prywatne zdjęcie geotagowane. Moim zdaniem szczególnie teraz przy tych ekoschematach warto dla samego siebie mieć taki dowód.
- 1111 odpowiedzi
-
- dopłaty po 2013 r.
- dotacje rolnictwo
- (i %d więcej)
-
Jeśli rok Z miałby też być w USU, to do ostatniego grudnia zero orki. Każda orka do końca roku kalendarzowego przekreśla wniosek, jeśli został złożony. Teraz u siebie chcę zaorać po tej nieudanej w drugim rzucie gorczycy, bo chcę tam dać soję :p ale czekam na 1 stycznia i już w przyszłym sezonie nie mogę podać tam USU.
- 1111 odpowiedzi
-
- dopłaty po 2013 r.
- dotacje rolnictwo
- (i %d więcej)
-
Na rok Z też, jeśli po zbiorze jęczmienia do końca roku kalendarzowego nie będzie wykonana orka. Bo tu nie ma ograniczeń czasowych. Jeśli ktoś całkowicie odstawił pług, to niejako z automatu ma zapewnione USU, tylko musi złożyć o to wniosek. No chyba że np wchodzi w międzyplony, to już niestety jedno z drugim się wyklucza. Co akurat dla mnie jest debilizmem, bo siejąc miedzyplon wprowadzasz więcej materii organicznej do gleby i bezorka w tym pomaga, ale już płatności za to nie ma. Za dużo by musieli dać.
- 1111 odpowiedzi
-
- dopłaty po 2013 r.
- dotacje rolnictwo
- (i %d więcej)
-
W roku Y też, jeśli będzie bez orki. Pytałem o to wiosną babkę z naszej PODR. Mówiła, że dopóki nie będzie orki, to co roku można składać. Jedynie szkoda, że tak mocno chamy skubnęli z tej płatności...
- 1111 odpowiedzi
-
- dopłaty po 2013 r.
- dotacje rolnictwo
- (i %d więcej)
-
USU na pewno w roku kalendarzowym.
- 1111 odpowiedzi
-
- dopłaty po 2013 r.
- dotacje rolnictwo
- (i %d więcej)
-
Jeśli zgłaszasz USU czyli bezorkę, to masz tą bezorkę nie w uprawie głównej w danym sezonie, a od 1 stycznia do 31 grudnia w roku, kiedy deklarujesz USU. Pszenica była bezorkowo, ale orząc pod rzepak zaorałeś dopłatę USU.
- 1111 odpowiedzi
-
- dopłaty po 2013 r.
- dotacje rolnictwo
- (i %d więcej)
-
Ja dostaję zwykle pięć przelewów, czasem sześć.
- 1111 odpowiedzi
-
- dopłaty po 2013 r.
- dotacje rolnictwo
- (i %d więcej)
-
@miwigos a gdybyś np miał na "prośbę" arimr wysłać zdjęcie geotagowane?
-
W sobotę przyszła zima, wczoraj rano było 15 cm śniegu. W nocy ciepło i dziś już czarno. Ale znowu zapomniałem deszczomierz schować przed mrozem...
-
To dziadostwo wszędzie jest i żre prawie wszystko. Podobno tylko czosnku i cebuli nie lubi. Im większy bałagan, nieużytki itp, to mają lepsze warunki.
-
Prawie. Bo cydr ma 7-8%. Mój wynalazek miał 14.
-
Z jabłka mogłoby nie być łatwo. Z innymi owocami poszło lekko, bo kiedyś żona robiła sery, to jej zrobiłem prasę. Teraz do soków idealna. Czereśnie były bez pestek, żeby nie było gorzkiego smaku, to po wyciśnięciu soku wyglądały jak brykiet. Jabłka mają dużo pulpy w sobie. A dwa balony by się przydało nastawić.
-
Mam akurat tylko jasne winogrona, więc kolor wyszedł dość jasny. W tym roku jeszcze nic nie nastawiałem, ale może w najbliższym czasie uda się te jabłka nastawić. I tu chyba nie będę się bawił w odciskanie soku.
-
Kiedyś robiłem z owocami i oddzielałem je dopiero po pierwszej fermentacji. W zeszłym roku nastawiłem z winogron, truskawek, malin i czereśni, oczywiście osobno. Każde owoce zasypane cukrem, żeby puściły soki, potem jeszcze je wyciskałem i nastawiałem już bez owoców. Jest bardziej szkliste, klarowne. No i nie wysadza owoców jak teraz u Ciebie :D
-
Dlatego zrobiłem z jabłek. W tym roku winogrona były bardzo słodkie i smaczne, że szkoda mi było na eksperymenty z winem. Jak zrobić musujące? Widziałem, że jeszcze pracuje, ale już nie daj intensywnie, chyba trzy, cztery miesiące pracowało. Pomyślałem, że może uda się to wykorzystać i butelkowałem. A właśnie, butelki zbierane już wcześniej, właśnie po "szampanach", razem z korkami i drutami. Zawsze zbieram, żeby mieć do wina, bo plastikowy korek jest wygodniejszy. Miałem napełnionych siedem butelek, żadna nie pękła, ale każda otwierała się z małym hukiem.
-
Nie, z ziemniaków jeszcze nie zdążyłem :D Ale wszystko przede mną, mam nadzieję. W zeszłym roku robiłem z winogron, ale nie wyszło idealnie, raczej przerobiło mniej cukru, niż myślałem, a moc już jest wystarczająca, 16%. Mierzyłem w 18, ale już wyżej nie idzie i pewnie dlatego jest trochę za słodkie. Dlatego z tego roku wszystkie winogrona z przyjemnością zjedliśmy. Z czereśni nie jest łatwo. Soku dużo, ale cukru mają mało, aromatu też. Parę lat temu z jabłek udało mi się zrobić musujące, prawdziwy swojski szampan, całkowitym przypadkiem. Teraz chcę zrobić powtórkę, ale jeśli się chce, to niestety może się nie udać.
-
Podwójny kop? :D @jarki zazdroszczę. U mnie od ponad tygodnia nic nie było. Dziś jeden zajączek, ale go nie brałem, bo z jednym co zrobię...
-
Tak, ale posadzisz zbyt wcześnie, to nie tylko się ukorzeni, ale i wykiełkuje. I wtedy jest bardziej wrażliwy na mróz. Ostatnio sadzę na początku stycznia i wychodzi mi idealnie.
-
Chyba za szybko. Chociaż do listopada poczekaj. Ja będę sadzić na początku stycznia.
-
Mi akurat zasadowymi nie wychodzi. Do tego nie mam w czym ich grzać i pewnie tu jest problem. Dlatego używam rutylowych cienkootulonych 3.2, właśnie ESAB jak @jarki. Na moje konstrukcje wystarczają. W razie czego mam jeszcze stare grubo otulone 4.0 firmy nieznanej do poważniejszych rzeczy. Więcej spawarka nie pozwoli, bo szałowa nie jest. Może zimą się kupi drugą.
-
Może się ktoś machnął i napisał 6t zamiast 6m³ :D
-
Nigdy nawet bym nie pomyślał, żeby cebulę na coś pryskać. Ale teraz to już wszędzie wszystkiego można się spodziewać.
-
Nie jestem pewny, ale pewnie grzyby. Bo pojedyncze były już zgnite, jak zbierałem ze skrzyni. Teraz pewnie gniją te, na których nie było tego widać, a były już zakażone. Mam jedynie nadzieję, że nie zgnije za dużo. Dobre chociaż tyle, że nie robi się ciapa, ale gniją w środku i zasychają, nie zalewają sąsiednich jak kiedyś miałem.