-
Zawartość
4353 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
259
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Zaczęli równać polne drogi. Kiełbasa wyborcza rzucona :p
-
Tak czytałem te posty, że jeszcze nie, bo za szybko, bo za sucho... Wczoraj i dziś ostrej jazdy i mam koniec. Pszenżyto, żyto i żyto na kichę zasiane. Przy okazji spadły 4 litry.
-
U mnie kiedyś najlepiej było po 20, od kilku lat lepiej wychodzą te sprzed 20, dlatego planuję siew na koniec przyszłego tygodnia, ok piątku. Z reguły wariatów tu nie ma, dwóch tylko żyto posiało, niektórzy jeszcze orać będą. W tym roku kuku namieszała w planach i terminach.
-
Na to raczej nie dostaniesz konkretnej odpowiedzi, bo to zależy przede wszystkim od Ciebie, np od posiadanej przez Ciebie kasy i od stopnia, w jakim chcesz w to zainwestować, czyli że po kosztach, aby jakoś tanio urosło, lub z podejściem, że jak mały kawałek, to konkretnie i na bogato. Musisz obliczyć koszty i zajrzeć w portfel obecny i przyszły. Bo np niewiele da kupić materiał siewny z centrali, a potem objechać wiosną pole jednym workiem saletry.
-
Zanim kombajn do mnie trafił, przeszedł kilka razy deszcz, słoma zaczęła się już łamać, ale porostów nie było. A więc z Rotondo jestem bardzo zadowolony.
-
No to ładnie. Mi z 10 arów dało ok tony. Po części też dlatego, że 1/3 kawałka to piach i tam ledwo sadzonki urosły. Ale dla mnie wystarczy. Na przyszły rok też planowałem mniej, ale jednak ze względu na niepewną pogodę zostanę przy tej powierzchni. Nadwyżkę mam komu dać. Gorzej, jak z mniejszego kawałka dla mnie by nie starczyło.
-
Wczoraj moje turem brałem, to tyle wysiadać nie trzeba było ;) zebrałem część, bo dziś idą z trawą na pryzmę. Reszta jeszcze rośnie.
-
Plon był bardzo słaby. Połowa tego, co normalnie. U mnie już dwa tygodnie temu zebrane, bo za tydzień pszenżyto pójdzie. No i suche były, to nie było za czym czekać. Z nowej odmiany jestem zadowolony, starej Vinety dało niby więcej, ale bulwy są mocno porażone, dlatego idzie na odstawkę.
-
I jeszcze w tym roku będziesz narzekać. Jarki ją sieje, a potem od wschodów do żniw "co ja zrobiłem?" :p
-
Mówię Ci cały czas, Arkadię siej Ja rezygnuję, bo miejsca mam mało.
-
Ok, bo myślałem już, że to mojej coś odwala, że to za wcześnie. Pod wieczór byłem je zobaczyć, na taczkę tylko jedna się zmieściła. Jutro chcę spróbować kilka na kichę.
-
@sapek, jak Twoja dynia się trzyma? Chodzi mi o liście. Bo u mnie te najstarsze przy korzeniu zaczęły zasychać.
-
U mnie jeden co roku zbiera suchą w listopadzie, mimo własnego sprzętu. Potem nie robi odrzutów, bo wszystko idzie ładowaczem do paszowozu i jakoś mu te krowy żyją.
-
Na Cyckach od kilku dni jadą na kichę. Jedne są już całkiem żółte. I szalenie wysokie, do 1.5 metra.
-
@jarki, Taki ładny pług, a Ty go w odstawkę ;)
-
To kto tu jest kim, tzn ważniejsza jest pomoc, czy dominacja? Bo można jobla dostać powoli. Domin robi zdjęcia gratów, a Pomoc ma ratunek w każdej maszynowej sytuacji? Reklama nie wystarczy, dlatego trzeba ją sobie samemu nakręcić... No to ja też nakręcę i liczę na wsparcie techniczne od Agropomocy. Potrzebuję krzywki podbieracza prasy sipma z230, takie żeliwne dziadostwo, które mi pękło. Liczę na promocyjną cenę i oczywiście dostawę paczkomatem inpost. Nie przyjmuję też do wiadomości, że nie macie tego na stanie, jak super jakości błotników dla Jarkiego (pozdrowienia dla Kolegi).
-
Zaraz @arszczecin będzie narzekać :p
-
A u mnie dało suchą burzę. Wściekły wiatr, pobłyskało, pogrzmiało jak teściowa i ani kropli. I dalej duchota.
-
Idzie burza. Czyżby @jarki wykakrał? ;)
-
Ten znowu o jakimś wieku coś gada... ;) Sapek wyśle Ci pestkę z tej wielkiej dyni, to spiryt trzeba będzie gdzieś hurtem kupić :D
-
Coś czuję, że będziemy próbować ;) Kolejny powód, dla którego warto uprawiać dynię :p Tu nie pestki, a całe: Dynię pokrójcie w drobną kostkę i przełóżcie do dużych słoików. Dodajcie cukier - około 1/2 kg na litr wódki, goździki, kardamon. Zawsze robię w 2 słoikach i do jednego dodaję sproszkowane mango, dzięki któremu smak jest bardziej wyrazisty, ale bez mango nalewka również będzie smakować rewelacyjnie. Zalejcie wódką. Odstawcie na 6-8 miesięcy. Po tym czasie zlejcie i przefiltrujcie. Zlaną nalewkę przelejcie do butelek i dodajcie po lasce wanilii.
-
To musiałbym w czerwcu chyba go już wołać ;)
-
Ja od tego zaczynam czytać ;) żeby wiedzieć, czy i jak mocno mam mrużyć :p @jarki, jak pogoda będzie, to przyjedzie. Po prostu korzystając z usług do dobrej maszyny jest długa kolejka.