Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4279
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    246

Wszystko napisane przez Marecki

  1. Spod gospodarki, ale nie z obwodu? Czyli teoretycznie polować nie mogą, ale łazić jak najbardziej. Tylko że znając życie polować i tak będą, bo udowodnij im, że strzelone u Ciebie zwierzę nie było postrzałkiem. Oni się znają na kombinowaniu i omijaniu prawa o wiele lepiej w, niż rolnik, którego o to posądzają. Moim zdaniem, jeśli ktoś nie ma dobrych kontaktów ze swoim kołem (chodzi mi o ich uczciwość, a nie znajomości w łapę z nimi), to radziłbym wykorzystać opcję wyłączenia swoich gruntów z obwodu, dopóki to jest jeszcze możliwe. Nie wiadomo, kiedy znowu się coś nie zmieni na naszą niekorzyść i wtedy może nie być takiego rozwiązania. W sumie biorąc się za to myślałem, że jestem pierwszy w województwie (chociaż pierwszy chyba zacząłem wysyłać pisma), a strona sądu pokazuje, że były jeszcze cztery inne sprawy w tym temacie, wszystkie na korzyść rolnika. Sporo się tego dzieje w Warmińsko-Mazurskim i Kujawsko-Pomorskim. Szczerze popieram i życzę ludziom sukcesów.
  2. Tylko od kiły. Cały problem polega na dezinformacji rolników. Ogólnie media donosiły i zresztą nadal donoszą, że jak wyłączysz grunty z obwodu, to rezygnujesz z odszkodowań, że po prostu ich nie dostaniesz, że Ci nie przysługują. Jasne, ale jeśli chodzi o odszkodowanie od kiły. Ale nikt nie mówi o tym (czemu Farmer też tego nie mówi?), że wyłączając grunty uwalniasz się spod okupacji kiły, nie musisz ich prosić o szacowanie i czekać, że może łaskawie uznają Ci szkodę i zapłacą stówę na odczepnego, ale nie tracisz możliwości jakiegokolwiek odszkodowania. Nie chcesz kiły i masz prawo do tego, bo oni zwierzaki upasione na Twoim chętnie sobie wezmą, ale w drugą stronę już tak ładnie pomoc nie działa. I tu, jak mówi @arszczecin, jesteś poza obwodem łowieckim, a więc od tej pory przyjęciem zgłoszenia szkody, szacowaniem i wypłatą odszkodowania zajmuje się marszałek województwa. Póki co jestem świeży w tym temacie i nie korzystałem z tego, zresztą oby jak najdłużej. Dla mnie największą korzyścią jest uwolnienie się od kiły, od wykorzystywania przez nich i wchodzenia bez pytania na moje. Drugi sezon wychodziłem na łąki i pola z nadzieją, że dziki nic nie zrobiły, bo inaczej znowu będę musiał zgłosić im szkodę i na nowo krew będzie buzować w żyłach. Dwa tygodnie temu wyrok się uprawomocnił, więc jestem wolny i teraz będę pilnować, żeby czasem do mnie na kaczki nie zaglądali, bo powoli pora na to. A w razie wystąpienia szkody zgłoszenie do marszałka, gdzie nie szacuje, nie ustala kwoty i nie wypłaca odszkodowania kiła.
  3. Z ciekawości sprawdziłem, od 20 spadło 27 litrów i dalej nie przestaje.
  4. To niezłe jaja. U mnie zaczęła się trzecia godzina solidnego deszczu.
  5. No to u Ciebie myśliwymi są nawet jakby ludzie...
  6. Ma ktoś, lub miał, odmianę Lilly? Kiedy one kończą wegetację?
  7. Mam kawałek. Dostało niestety trochę z braku wody, ale najbardziej na glinie i piachu szóstce. Za to na piątej jest już całkiem ładne, miejscami mam IVb i tam jest bez zarzutu. Odporne na choroby, to fakt. Sąsiad po drugiej stronie drogi miał jakąś inną odmianę, nie chciał zdradzić nazwy, ale że najlepsza twierdził. Przed burzami zdążył zebrać, bo grzyb mu szybko załatwił i miał suche. Z kawałka 0,7 ha bizon56 się nie napełnił, więc jednak nie taka rewelacja, mimo że z nawozem przebił mnie dwukrotnie, plus gnojowica.
  8. U mnie dobre 10 litrów wczoraj i dziś spadło. Dwie gwałtowne burze, dużo poleciało w dołki. Ale może chociaż trawy odżyją.
  9. @lokizom, ta wczorajsza burza do Ciebie nie doszła? Dziś była przed samym południem podobna, z jeszcze większym wiatrem. Na kilka dni mokro jest. Niby dalej ma padać, ale dziwnie pogodnie na razie się zrobiło.
  10. @lokizom, dostałeś wczoraj coś? U mnie była gwałtowna burza po 16, większość spłynęła w dołki.
  11. Idziesz w giganty... ;)
  12. Na ciasto dyniowe się może uzbiera ;)
  13. Trochę powoju jest, ale to nie chwast ;)
  14. Z albumu Marecki

  15. Z albumu Marecki

  16. Z albumu Marecki

  17. Z albumu Marecki

  18. To jakieś przysłowie? Bo nie znam tego...
  19. Koło Lubania żyto już poszło, łubin brązowy...
  20. Obserwację to pewnie z drogi i zza miedzy masz ;)
  21. A gdzie chabazie? ;) U mnie ma krótsze pędy, od kilku dni te pierwsze kwitną.
  22. Jeśli o ceny malin chodzi... Byłem wczoraj przy okazji w takim jednym niepolskim markecie czynnym całą dobę, którego nazwa składa się z pięciu liter... ;) Mieli maliny na sprzedaż, w pudełkach po 150g. Ładnie opisane, że bez chemii, że dobre, bo polskie... Cena za kilogram 35.92zł. Złodzieje!
  23. Chamstwo i tyle. U Ciebie 2,2 zł, a chcesz gdzieś w sklepie kupić, to 6 lub więcej...
  24. U mnie malina musi wytrzymać do poniedziałku. Dziś nie było czasu, jutro podobnie, w poniedziałek zbiór i w słoiki na zimę. Letnie odrosty mają ładne pąki. Też będzie po zbiorze i wycince starych pora na odżywkę colą ;)
  25. No jo, zapomniałem, że piłka istnieje.