Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4279
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    246

Wszystko napisane przez Marecki

  1. Co tak cicho dzisiaj? Wakacje?
  2. W końcu prawie normalny deszcz, bo pada bez wichury i póki co po 10 minutach nie przestało.
  3. Gonię Cię, -212.3
  4. U mnie ten wiatr był o godzinę później, wody ledwo co. I brak prądu całe popołudnie.
  5. Tak, bez Agnieszki nie dałbym rady i nerwów by nie starczyło. Do tego jeszcze pierwsze pismo poszło z gafą, ale dało się ją sprostować. Tyle że przez to dłużej zeszło, bo sejmik miał możliwość przeciągać. Łącznie zeszło niecałe pół roku i wyrok na moją korzyść. @jarki, dokładnie. Uwolniłem się na dobre. Nie wnioskiem do starosty, bo on goowno daje, jest mało precyzyjny (np czy mogą wejść na Twoje pole za postrzałkiem), tylko wyrokiem sądu i wyłączeniem moich działek od tej bandy zielonych złodziei. Tyle że pójdę krócej, niż @arszczecin radzi i od razu fotki i policja. Z czystej wdzięczności :D
  6. Ma to być niby pomocne przy częstych deszczach, bo wtedy jest ciężko z owadami i zapylaniem. Ale to z drugiej strony coraz większa ingerencja w przyrodę.
  7. @arszczecin pismo z sądu dziś doszło. A więc jeszcze miesiąc dla zasady, bo i tak nikt się nie odwoła, bo to już inny "piniądz" i w końcu wolny od tego dziadostwa.
  8. W tym roku mam taki, który niby sam się "zapyla", tzn producent twierdzi, że nawet owady nie są potrzebne.
  9. W hodowli nasion też mieszają, bo czasem te ich F1 nie chcą w drugim roku normalnie rosnąć. Np dwa lata temu miałem cukinię F1, bardzo ładna była, żona zebrała i ususzyła nasiona, w zeszłym roku je wsiałem, pięknie rosły, bez żadnych podejrzeń, ładne kwiaty, aż w końcu owoc mały i niepodobny do niczego. Dlatego w tym sezonie niestety nowe F1 i są normalne owoce. Tamte poszły na kompost, część nasion wzeszła i sprawdzę, co wyrośnie w kolejnym roku po ich "świeżym" siewie.
  10. Mi do tej pory ten jeden zabieg wystarczał.
  11. @jarki, ja akurat daję tu normalny oprysk. Kiedyś próbowałem ziołowe metody, ale to najlepiej co kilka dni powtarzać, żeby był efekt. Daję w czasie kwitnienia mankozeb i u mnie to wystarcza.
  12. Pojęcia nie mam, bo pierwszy raz ją mam. Ale byłem u jednego gościa i on rzuca ją o beton na korytarzu paszowym, ta pęka i to wystarcza.
  13. @ikcomas, podlewam, albo może powiem leję wodę na pole. Zdjęcia zrobione akurat na tej bez podlewania, a leję na najsłabszą, na glinie i żółtym piachu. Zwykła pompa do brudnej wody, wąż calowy, programator na drugą taryfę energii i jedyne, co muszę zrobić, to wieczorem przekładam koniec węża na następny rządek, bo pole lekko z górki. Woda z zalanej łąki, którą dzięki temu niedługo odzyskam, bo woda już prawie całkiem zeszła. Po takim zalaniu wilgoć trzyma ok tygodnia. Dziś będę lać 11 dzień, jakieś dwie trzecie pola ogarnięte. Coś jej to chyba pomoże, mam nadzieję. A jeśli chodzi o sens... Zasiałem ją dla bydła. Widząc ilość opadów i że trawa na polu po pierwszym pokosie praktycznie nie ruszyła z miejsca (przez miesiąc czasu) nie żałuję tego. Miała być rezerwą paszową i póki co wszystko wskazuje, że będzie wykorzystana. Więc ja widzę sens tej uprawy. Cierpiała tylko przy wschodach, teraz praktycznie wcale nie widać po niej suszy, zalewanie ma w promocji ;)
  14. Bo u niego wszystko inaczej. Ziemiory sadzi w marcu, zbierać już praktycznie skończył :) Jak w maju kupujesz gdzieś w sklepie pomidory i na naklejce masz "Kraj pochodzenia:Hiszpania", to one są właśnie od @Daymona :D
  15. U mnie w pełni sezonu, jest bardzo dużo. Trochę szpaki dokuczają, ale działo wytoczone...
  16. Do nich jeszcze ziarno swojego słonecznika, trochę ciasta i bułki, czy chleb jak marzenie.
  17. Powie, że ma to gdzieś, że to strata czasu. Ale gul będzie mu skakał...
  18. Wyślij jeszcze kilka słoików dla miwigosa, żeby nie musiał tracić czasu na nieistotne rzeczy, a które jednak zimą są bezcenne.
  19. Wariatów ;) jest jednak więcej
  20. Kolego z lepszego sortu, jeśli masz takie podejście, to nie ma sensu Ci tłumaczyć, "po co i na co" siejemy bez sensu tą dynię. My akurat widzimy w tym sens i potrzebę, a Ty wyraźnie nie widzisz sensu w niczym, czego osobiście nie robisz. Za to dla mnie jest dziwne to, że jeśli coś nie zgadza się z Twoją ideologią i definicją rolnictwa, to od razu musisz to wyśmiać i w takim zachowaniu widzisz sens. Nie mierz innych swoją miarą, bo każdy ma inne warunki, możliwości, również potrzeby. Jakiś czas temu przeszkadzało Ci, że mało u mnie pada i że o tym mówiłem, bo przecież u Ciebie jest mokro. Przestałem gadać o ilości opadów u mnie, żebyś nie musiał się irytować moją suszą. Więc może teraz, z łaski swojej, przestań się czepiać naszej dyni, daj jej spokojnie rosnąć, bo gdybyś miał komentować każdą rzecz, której nie rozumiesz i Cię śmieszy, to czasu na cokolwiek innego Ci zabraknie. Jak to Władek Kargul mówił, "czep się lepiej swojej baby" :p Pozdrawiam Cię serdecznie. Swoją drogą sprawdza się to, co jakiś czas temu Sapek powiedział, że dynia ciągnie wodę nie wiadomo skąd. Miała problemy ze wschodami, bo sucho było. Część wzeszła, ale większość dopiero po ostatnim deszczu niecały miesiąc temu. Teraz ciągle brak opadów,ta ona rośnie, w odróżnieniu do wszystkiego innego.
  21. To ja jeszcze swoją pokażę... Tylko że kubka nie znalazłem 2 litrowego ;)
  22. Z albumu Marecki

  23. Z albumu Marecki

  24. Jakoś owoców nie widać :D