-
Zawartość
4087 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
240
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
@jarki, u mnie to jest najlepszą uprawą ;) W przyszłym tygodniu zbiór, nie będę czekać na kwiaty i druty z łodyg. Na piachu ma 50cm, na lepszej ziemi dochodzi do 80cm. Plusem jest to, że gęsty łan dłużej trzyma wilgoć.
-
Tak, trochę odżył po ostatnim deszczu. Ale znowu się robi sucho i twardo. Boję się przyszłego tygodnia. Sarny mi go mocno skubią, a do sąsiada na żółty nie chcą iść...
-
Zdjęcie przed chwili. Wbrew temu, co zaraz powiecie ;) nie jest za rzadki, bo taki miał być. O rzadkim siewie już tu było, a ja próbuję z łubinem.
-
No to już po moich. Nienawidzę krzywych rzędów. Teraz je przewieje i tyle będę miał
-
Ja też. Po pijaku lepiej rosną?
-
W tym roku nawet stonkę zaskoczyłeś!!!
-
Strach zmieniać na coś innego, niż ta nowa pszenica. Po żniwach trzeba się wybrać do jarkiego po materiał siewny.
-
U mnie rano trochę spadło i po południu burza bokiem złapała, razem 8mm.
-
@Lokizom, jak tam u Ciebie? U mnie 3 litry spadły. Zawsze coś.
-
Barts nie jest z tego regionu, gdzie sobie dodają do plonu.
-
@miwigos, nie jesteś pierwszym, który mi to mówi. Ale gdyby tak naprawdę patrzeć, to jakiej części ziemi w Polsce nie ma sensu uprawiać? Cytat z pewnego źródła: W skali kraju w Polsce gleby orne bardzo dobre i dobre(I-II) zajmują powierzchnię 3,7%, gleby IIIa I IIIb – 18%, gleby średniej jakości (IVa i IVb) – 35,2% oraz gleby słabe i bardzo słabe (V i VI) – 37,3% ogólnej powierzchni gruntów ornych. Gleby górskie zajmują 5%. W ogólnej powierzchni uzytków zielonych klasy najsłabsze (V i VI) zajmują aż 42,6%. U mnie przeważa te 37 procent. Czyli można by powiedzieć, że jedna trzecia ziemi w kraju jest nieopłacalna w uprawie, a ci, którzy to robią, są czubkami. Ja jestem, bo dla mnie sensem uprawy nie jest zebranie 8 ton pszenicy ze wszystkich pól. Zbiorę 2 tony żyta i jestem zadowolony, bo wystarcza mi na moje potrzeby. I ja widzę w tym sens. Ale chyba nie muszę być z tego powodu zaliczony do innego sortu... @Pałuczanin, najgorsze piachy mam pod drzewami. Nie dla dopłat, bo mają ponad 20 lat. I nie dla zysku, bo musiałbym mieć większe powierzchnie na zysk i miałbym go dopiero teraz. A to, co mam, nawet dla mnie na opał nie wystarcza. Wolę trawy i zboża uprawiać. Ale sugestia zalesienia jest trochę nietrafiona. To tak samo, gdybym proponował Ci wykopanie u siebie stawów i wpuszczenie ryb. Zrobisz to, jeśli masz mokre tereny? Byłem wczoraj na terenach, gdzie mieszka nasz Kolega Lokizom. Stan gleby, jak u mnie, a radzą se ludzie bardzo dobrze, bo co mają zrobić? Jeśli to w czymś pomoże, to od dziś nie będę gadać, czy mam mokro, czy sucho. Tak dla dobrej zmiany...
-
Kto tu nie mieszka, to faktycznie może nie rozumieć...
-
Wielkopolska pewnie dalej ma mokro. A u nas plon już dostaje po dupsku. Od trzech dni letni upał, pogoda burzowa, a nawet burzy nie widać. Powoli żal w pole wychodzić.
-
Sucho. Koniczyna więdnie, trawa na podwórku uschła. Brak deszczu.
-
Od dziś masz u mnie pojechane
-
Facet, ty masz problem ze sobą. Udaj się do specjalisty, bo robisz krzywdę sobie i innym.
-
Tak, mam dynię. Za kilka dni będzie gotowa do wysadzenia. W tym roku mniej, tylko 5 sztuk. W tamtym miałem 12 i po rozdaniu i tak zostały mi jeszcze trzy taczki. Z cukinią było podobnie, bydlaki dostawały. Ogórki też ;)
-
Moim zdaniem na edycję te 10 minut by starczyło, bo to bardziej w celu poprawienia ewentualnych błędów. Przydałoby się więcej czasu na możliwość dopisania do posta czegoś więcej. Ale pewnie nie ma możliwości takiego rozgraniczenia, że nie można usuwać, a dodawać tak?