-
Zawartość
4184 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
241
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez Marecki
-
Do Ciebie może tradycyjnie tak szybko nie trafić, niestety.
-
Tak. W końcu. Godzinę kropiło, potem zaczęło mocno padać, teraz leci prawdziwy łagodny deszcz.
-
Nie wiem, ciężko by było... W końcu pada, bo sucho jest. Lato zapowiada się suche. Bieda idzie.
-
Ja mogę pomarzyć o takich...
-
Tylko potem zboże trzeba kupić, słomę kupić, a i tak radochy z uprawy zboża nie będę mieć. Bo taką (niestety?) mam. Wiem, głupi jestem, ale staram się z tym żyć.
-
Mówisz o białej, czy czarnej włókninie? Bo mi chodzi o czarną. Przygotować dobrze ziemię, rozłożyć włókninę i sadzić truskawki w nacięcia. Chcę tak z przyszłym roku zrobić, bo i tak czas już na zmianę pola. Podobno spokój z chwastami, ze ściółkowaniem, woda dłużej zostaje w gruncie i wiosną ziemia się szybciej nagrzewa. Jeszcze luksus dać pod nią linię kroplującą.
-
A jak Waszym zdaniem spisuje się uprawa truskawek na agrowłókninie?
-
On akurat jest prezydentem miasta, całe szczęście nie wojewodą. I na Kolegi szczęście nie w jego województwie, tylko w moim niestety. Ale szykuje się na następcę Dudy. A w kujpom piachu ja mam akurat chyba najwięcej ;) Ostatnio tylko na szczęście trochę wody tam spadło, bo ozime wyraźnie osłabły.
-
Znam jeszcze wersję niemieckiego bułgara: za powrotkom. ;)
-
Duży masz tunel?
-
Dokładnie ;) Moim ziemiorom też już obiecałem "ręczną" ochronę przed chwastami. Tyle tego jest, że szybciej będzie w razie czego przejść i dziabnąć chabazia, niż cała "procedura" z opryskiwaczem.
-
@sapek, dużo masz malin? W polu, czy wersja z ogródku dla siebie? ;) Ja mam tą drugą. Część z ogródku, żeby z domu było blisko, a od jesieni drugie tyle kawałek dalej w warzywniku. Wszędzie Polana.
-
Jak przed sadzeniem jeździłeś kilka razy czym tylko się dało ;) to będzie ok. U mnie ta metoda działa od kilkunastu lat. Wbrew pozorom trochę większe areały też można tak "przygotować". Miałem kiedyś tuczniki, sadziło się dla nich 2-3 ha, pole utrzymywane właśnie w taki sposób i do tej pory ani razu ziemiora nie pryskałem na chwasty, a mimo to nigdy nie były zarośnięte. O pole pod ziemniaki trzeba dbać od ścierniska i jest czyste.
-
Taniej jest, jak zamiast nawozu idzie swój obornik i dziabatex ;)
-
U mnie też, tylko topnieje na bieżąco. Przynajmniej na razie.
-
@sapek, czyli jak Ci zarosną, to będzie na mnie? ;)
-
U mnie na odwrót ;) maliny dostały, standardową dawkę z zeszłego roku, czyli średnio raz na tydzień gnojówka w tej samej ilości, co woda do podlewania. Za tydzień pierwsze będą kwitnąć. :)
-
A ja maliny okryłem przed zimnem, bo niedawno pąki dostały od mrozu. Szykuje się dziś też, mimo że zapowiadają co innego. Już tylko 1 na plusie jest.
-
Świeczki to na pewną okazję dla teściowej czekają ;) To wszystko z tym śniegiem to Lokizom zaczął ;)
-
Bo tylko u Putina nie pada, jeśli on tego chce.
-
Przedplonem było żyto na kichę, na początku czerwca zebrane, potem było sucho i twardo, robić się nic nie dało poza płytką talerzówką. Glifosat ze słońca spalił chwasty, potem po deszczach obornik w konkretnej dawce, wiosną gnojówka i póki co bez granulki nawozu, a wygląda najlepiej. Na razie ma 30cm.
-
U mnie już jednak też koniec, ale ponad cm było. Według prognozy od rana świeci cały czas słońce. Wygląda prawie jak w marcu.
-
@jarki, u mnie dwie godziny temu było 11 stopni, teraz są 3. Może minie Cię bokiem, bo wieje prosto na południe. Czekam tylko, kiedy Lokizom da znać, że u niego przestało, to po godzinie u mnie też przestanie. ;)
-
Śnieżyca już dotarła do mnie. Za dwie godziny będzie u jarkiego ;)
-
A przymrozek miałeś? U mnie przed piątą było ledwo poniżej zera.