Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4137
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    240

Posty napisane przez Marecki


  1. Część głosujących to pewnie znajomi i mający korzyści z głosu. Albo jak u mnie w ug, facetka zajmująca się sprawami szkód ma stanowisko po ojcu.

    Nie mam zamiaru kile odpuszczać, a tamto co pisałem o tym, że kiły nie chcą płacić, to tylko streściłem słowa z wywiadu.

     

    W izbie przydałby się jeszcze odsiew zespołu. Bo są naprawdę uczynni i mądrzy członkowie, a są też tacy, którzy używają tylko tego tytułu dla szpanu. Zresztą wszędzie niestety tak jest, bo są rolnicy i "rolnicy". Czasem izba potrafi bardzo pomoc. U mnie przyjechał ten dobry gościu z izby i bardzo pomógł przy szacowaniu. I oby więcej takich było. A druga sprawa, żeby rolnik sam też się szkolił, jak z kiłą rozmawiać, bo może przyjść sytuacja, że będzie musiał z kiłą sam rozmawiać.

     

    Mnie na drona nie stać, dlatego robiłem zdjęcia (przez tydzień działalności dzików poszło ok 150 zdjęć) i filmy, obchodząc cały zniszczony teren i robiąc zbliżenia na dzikie ślady i &ówna. Do tego codziennie pisałem nowe zgłoszenie, żeby mieli co protokołować dla pzł. Przy szacowaniu pomocny swoją ostrą gadką był przedstawiciel izby i zdjęć i nagrań nie musiałem ujawniać, ale warto mieć jak najwięcej w rękawie, na wszelki wypadek.


  2. Jak ktoś chce, to może. Tylko że izba czasem nie chce bo nie umie pomóc. U mnie jest dwóch przedstawicieli izby. Jeden ma spore gospodarstwo, dziki mu niszczą i potrafi gadać z kiłą. Wystarczy zadzwonić i już do mnie jedzie. U drugiego byłem osobiście, przedstawiłem sprawę, a on się obrócił i chowając za drzwiami tłumaczył, że nie umie się dzikimi sprawami zajmować.

    Na pewno masz rację, że źle gadam. Może to wina tego, że nocami latam po łące i straszę te bydlaki, zamiast spać. A może ze szczęścia, że ten temat zmartwychwstał. W każdym razie sorry za głupi błąd.


  3. Mają robić im szkolenia, żeby potrafili szacować szkody rolnikom. Tylko co to da, jeśli kiły i tak nie będą chciały płacić... Za dziki powinno płacić państwo, jak za zwierzęta chronione, a potem sumy odszkodowań powinno ściągać od pzł np. w formie konkretnych podatków i innych ukrytych opłat, akcyz, odsetek i drobnych druczków. I przede wszystkim minimalna ilość zielonych polarów w rządzie.


  4. A kiła nie chce współpracować. Jak raz się uda z nimi dogadać, to za drugim trzeba zbierać jak najwięcej dowodów na nich, żeby coś osiągnąć. A przede wszystkim żerują jak dziki na niewiedzy rolników.

    Przedwczoraj w agrobiznesie wypowiadał się prezes olsztyńskiej izby rolniczej, że organizują szkolenia dla swoich przedstawicieli, bo większość z nich nie ma pojęcia o rolnictwie i nie potrafią szacować szkód łowieckich.


  5. Od paru lat myslalem o takiej uprawie, ale nie moglem sie przekonac, takie glupie przyzwyczajenie do pluga i ze jak to bez niego mogloby byc... Ale tez bylo wlasnie strasznie sucho i twardo. Na gorszej, piaszczystej glebie meczylem sie orka, ogolnie szlo do d... Kolejne pola jechalem talerzowka, tez slabo szlo, ale efekt i tak byl o wiele lepszy. Roznicy w zbozu nie widac wcale, ale talerzowka bylo wygodniej, szybciej i lepiej. Dlatego jestem przekonany do takiej uprawy i raczej juz tak zostanie. Plony i tak sa u nas slabe, wiec nawet pogorszyc nie ma ich za bardzo jak.


  6. Witam. Ktos ma obecnie problemy z dzikami? U mnie troche ryja pastwisko i laki polne. Ale dzis w nocy daly czadu, juz nie bylo troche, bo tej jednej nocy zniszczyly ok 10 arow. Do tej pory nic nie robilem z tym, ale dzis mnie zdenerwowaly i postanowilem dzialac, szczegolnie po lekturze calego powyzszego tematu. Jutro zaczynam od Urzedu Gminy. Na poczatek chce zobaczyc, jakie oni zajma w tej kwestii stanowisko.

    1 osoba lubi to