Marecki

Użytkownicy
  • Zawartość

    4137
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    240

Posty napisane przez Marecki


  1. Pytałem o powyższą kwestię w MRiRW i właśnie otrzymałem odpowiedź:

    Szanowny Panie,
    odpowiadając na list elektroniczny z dnia 20 listopada 2020 r. dotyczący stosowania kompostu
    wyprodukowanego ze słomy i trawy, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi uprzejmie informuje, co
    następuje.
    Zasady właściwego stosowania i przechowywania nawozów naturalnych oraz postępowania
    z odciekami, określa ustawa z dnia 20 lipca 2017 r. - Prawo wodne (Dz.U. z 2020 r. poz. 310, 284,
    695, 782, 875) oraz rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 12 lutego 2020 r. w sprawie przyjęcia
    „Programu działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze
    źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczeniu” (Dz.U. z 2020 r. poz. 243) tzw.
    program azotanowy. Przechowywanie nawozów naturalnych musi odbywać się w sposób bezpieczny
    dla środowiska, co oznacza uniemożliwienie przedostania się odcieków do wód i gruntu.
    Obowiązkiem każdego rolnika jest zapewnienie bezpiecznego dla środowiska przechowywania
    nawozów naturalnych wytwarzanych w gospodarstwie rolnym.
    Terminy stosowania nawozów zawarte w tabeli 2 programu azotanowego dotyczą nawozów
    naturalnych (obornik, gnojówka, gnojowica, pomiot ptasi) oraz nawozów azotowych mineralnych
    (nawozy produkowane z kopalin lub wytwarzane w procesie syntezy, których jednym ze składników
    jest azot). Terminów określonych w tabeli 2 nie stosuje się do innych nawozów niż wyżej wymienione
    np. nawozów organicznych. Jednocześnie należy pamiętać, że w przypadku stosowania wszystkich
    substancji wpisujących się w definicję nawozu określoną w ustawie Prawo wodne (każda substancja
    zawierająca związek azotu lub związki azotu rolniczo wykorzystywana w celu zwiększenia wzrostu
    roślinności, a także odchody zwierzęce, pozostałości z gospodarstw rybackich oraz osady ściekowe)
    należy przestrzegać innych przepisów programu azotanowego odnoszących się do nawozów, np.
    zakazu stosowania nawozów na glebach zamarzniętych, zalanych wodą, nasyconych wodą lub
    przykrytych śniegiem, wynikającego z art. 20 ust. 1 pkt 1 i ust. 3 ustawy z dnia 10 lipca 2007 r. o
    nawozach i nawożeniu ( Dz. U. z 2020 r. poz. 796).
     Z poważaniem,
    Nina Dobrzyńska
    Dyrektor
    Departamentu Klimatu i Środowiska


  2. Ja używam wapna sypkiego, które mieszam ze śrutą i zjadają. A że lubią ryby, to się nie dziwię. Moje uwielbiają żaby i żadnej nie przepuszczą, która wejdzie do ich kojca. Ale świadomie paszy rybnej bym nigdy nie dał. Może jakieś tłuste ziarno by Ci sklejało paszę, albo te gotowane ziemniaki. I z jeczmieniem nie przesadzaj, nie powinno go być powyżej 10%. 


  3. A niosą się ok południa. W zeszłym roku miałem z tym problem. Jak się jakaś niosła, to inne dosłownie czekały obok na jajko. Patrz, czy słoma w gniazdach po południu jest rozgrzebana i wilgotna. Chociaż najlepiej byłoby zaraz po tym gdakaniu. 


  4. Rezygnowałeś i się skubały, bo może nauczyły się smaku mięsa i potem go szukały. U kur o to niestety łatwo. A jak często do nich zaglądasz? Jest jeszcze możliwość, że się niosą i zjadają jajka, a to akurat szybko im idzie, jak się nauczą. 


  5. No to mając pół roku powinny coś działać. Ale nie można też stać przy nich z kalendarzem w ręce. Widocznie coś im opozniło rozwój hormonalny. Ja bym mimo wszystko nie starał się ich poganiać, tylko dalej czekać. Nie jest łatwo, ale nieraz tak wychodzi lepiej. 


  6. To może nie wydziwiaj tyle, bo możesz im namieszać w hormonach i je zablokować. Tego na siłę nie ruszysz, ale zepsuć jest możliwość. Normalne kury jedzą zboże, coś roślinnego, ewentualnie jakąś paszę w rozsądnej ilości. I wystarczy. Szczególnie chcąc mieć jajka dla siebie nie pakuj w nie mączki, ryb i innego dziadostwa. 


  7. Dla małych kurczaków kupuję paszę, właśnie ze względu na antybiotyki i witaminy. Bo teraz niestety takie czasy, że człowiek od dziecka jedzie na pigułce i tu też trzeba. Niby od swojej kury, trzymane naturalnie, ale jak nic nie dostaną, to chorują, nie rozwijają się prawidłowo i zwyczajnie padają. Większość traciłem i dlatego dwa tygodnie mam na paszy, potem dwa tygodnie pół na pół ze śrutą i od piątego tygodnia trzymam "na czysto". Może da się całkiem bez, ale mi z kilku rzutów zostawało ok 20%, czyli za mało.