jarki

Moderatorzy
  • Zawartość

    14384
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    389

Posty napisane przez jarki


  1. A mnie im zimniej tym bardziej po łbie chodzi kocioł na słomę 

    Tylko jak nasz nowy forumowicz pisze trzeba to zrobić jak należy i...

    Robi się drogo pięć+bufor+kotłownia+wiata+prasa+robota 

    I ta nasza słoma ile jest warta jako próchnica ???


  2. Właśnie dlatego pisałem wyżej o chlorku mepikwatu w dawce 100+ 

    Przy tej ilości caryxu dajemy 1/4 dawki metkonazol śmiem twierdzić że to nie wbiłoby rzepaku 

    Tu robotę robi regulator wzrostu dlatego konieczny jest fungicyd w późniejszym terminie 

     

    Wracając do Twojego wątku 0,3 tebukonazolu jasne że masz rację 

    Jak myślisz po kiego chooja Czesi toprex tak wcześnie stosują 

    Tam też są TYLKO triazol choć dwa 


  3. Dokładnie Panowie nadmiernie wybujałe rzepaki nam nie grożą 

    Ten powiedzmy ósmy liść (choć mocno naciągany) jest nadzieją na plon 

    Z drugiej strony jeszcze można mieć nadzieję że październik i listopad coś nadgoni 

    Powiem Wam jeszcze że mam jeden później opryskany (9 dni) pełną dawką karyxu i ten szyjki już NIE wciągnie 


  4. Kolega @miwigos robi tak jak ja czyli od lat jesień expert met a wiosną mustang forte wcześniej zwykły 

    Jest tylko mała różnica ja się odgrażam że zmienię ale ciągle wracam do tych herbicydów 

    Myślę że jednak słusznie bo w miarę  tanio skutecznie i bezpiecznie dla roślin 

     

    Właśnie poszukałem robię tak od 2008 roku czasem dodawałem coś na samosiewy rzepaku


  5. @miwigos dzięki za słowa otuchy ;) nadzieja umiera ostatnia 

    A tak całkiem poważnie to oczywiście mam takową i dlatego działam 

    Dokładnie jak mówisz różnie to bywało od skrajności po skrajność 

    Mnie martwi to podtopienie boję się że może mieć zje.any system korzeniowy

    Podobna sytuacja miała miejsce w 2010 o plonach w 11-tym wolę .......

    Fungicydy zakończone ale odżywki i insektycydy czemu nie tylko ciepła