-
Zawartość
4823 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
226
Typ zawartości
Profile
Fora
Galeria
Wszystko napisane przez ikcomas
-
Ale mają być ładne i w krótkich spódniczkach ;-)
-
W tamtym miał 2 metry, rzucałem pełną butelkę 1,5 litra na łan i utrzymał, ba dorosłego chłopa utrzymał jak się oparł a sypał tylko nieco ponad 4 tony. Łuszczyny zaczynały się metr ponad ziemią i spokojnie całą noc można było kosić a w tym roku od samego dna są łuszczyny. Oby teraz tylko nie zakwitł na nowo to nie będzie źle.
-
@Marecki zbierać jak zbierać tylko skąd ja tyle ukrainek wezmę, no i co na to Żona ;-) @Pałuczanin81 tak to w rolnictwie bywa że jak chcesz żeby było mokro to jest sucho a potem jest za mokro, jak w tym kawale o rolniku i prostytutce. Najpierw za sucho, potem za mokro a na końcu za drogo
-
Faktycznie, co dzień rano to płuca wypluwam a dzisiaj wreszcie normalnie. Następne 10mm i nadal pada. Jestem w samym środku niżu. Rzepak uratowany, może 3 da?
-
No pada cały czas, akurat teraz jak raport IUNG ma być za parę dni i średnia im wyjdzie dobra. A ta gnida dworska milena na polsacie rano dziś bredziła: "no wreszcie dzisiaj będą szanse na rozpogodzenia". Ględzi jakby miesiąc padało. Czy te miastowe barany nie potrafią wytrzymać jednego dnia z deszczem?
-
@Marecki a miało być na sierpień, myślałem że jeszcze rzepak wyjdzie po tym ale jak wrzesień to ja już wiem po łubinie, nie idzie tego dosuszyć na polu. @jarki najlepiej to chyba od suszy ubezpieczać (tak na przyszłość no bo nie teraz przecież) tylko czy firmy chcą? nigdy nie pytałem, jakie składki? podejrzewam że wysokie, no i jak szacują potem? no bo jak pszenica przykładowo wygląda na 4 tony w trakcie suszy i powiedzą "łoooo panie! kurła, toż to najlepsza plantacja jakom widziałem! czego pan chce?" no i jak udowodnić szacowany plon na 8 gdyby nie susza?
-
Zdjęcia widziałeś, u mnie już są żniwa, w połowie maja, żadna gleba nie wytrzyma czegoś takiego, tego deszczu co dzisiaj padał już mało co znać, jakby było słonecznie to by śladu już nie było.
-
Widziałem na http://misi.ayz.pl/pogodynka/ centralnie środkiem na Ciebie szło, u mnie od zimy jak liczyć te po pół milimetra to zebrało się 13 mm w dwa miesiące, super
-
Zaorałeś wszystkich, mój podchodzi pod złoty dwadzieścia w porywach
-
Ja muszę pszenicę ale najtańsze na sztukę, nie wiem może ogień tylko czy solo występuje?, we wniosku jest tylko "wihajster" do zaznaczenia czy było ubezpieczone 50%, nikt nie pyta od czego, ale na razie spokojnie trzeba czekać na raport. Ta qrwa spokojnie, jak można spokojnie w takiej sytuacji? od zimy dopiero dzisiaj 10mm przekroczyło przez 2 miesiące, 2 setki dzienne średnio wychodzi
-
A może po to żeby się nie wk.wiać i zająć mózg czymś innym? Panowie macie ubezpieczone ponad 50%? jak IUNG ogłosi suszę (chociaż wątpię) to może jakieś komisje będą chodzić? ubezpieczają jeszcze? może by pójść w ten deseń?
-
A w ogóle robicie T2? U mnie nie ma sensu reanimować trupa.
-
Koniec deszczu spadło 5 mm a wydawało się, że dużo więcej. Deszczomierz prawdę Ci powie.
-
Czytałem, że podczas zbioru rośliny są zielone i wilgotność duża a więc dosuszanie albo dwuetapowo a tu już się robi problem, no i straty duże. Ale i tak nie da się zaorać tak więc luzik
-
@jarki chodzi mi o depozyty, rzepak widmo. Może jak pojmę dokładnie mechanizmy to rzeczywiście wezmę się za skup. Generalnie do tego nie trzeba nawet bazy magazynowej, wystarczy telefon.
-
Wieloletnie nie, proso ciekawe, zbiór normalnym kombajnem?
-
Po układzie prądów powietrznych obawiam się, że możesz mieć rację :-( https://pl.sat24.com/pl U mnie zaciąga od cziornego moria i pada dalej...
-
@miwigos chodzi o to, że rzepak jest na rynku a jakby go nie było. To znaczy większa podaż ale na papierze tego nie ma. W roku ze słabymi plonami paradoksalnie może być niższa cena bo zostaje uwolniony rzepak, który już dawno został przerobiony a nawet skonsumowany i mimo tego, że w silosach pusto to ceny nie będzie. Zamotałem chyba trochę...
-
U mnie też trochę popadało przed chwilą ale już przestało i cały dzień pochmurno. Cały wschód ma deszcz ale marne to pocieszenie, straty są potężne, na jare jak znalazł ale ozime padły, rzepak będzie walczył, oby nie zaczął kwitnąć na nowo bo widziałem dużo przysychających pąków.
-
@miwigos ale żal patrzeć na to, z daleka jako tako ale wejść w "łan" albo spojrzeć w ścieżkę to masakra, trzech ton pszenicy to chyba jeszcze nigdy nie zbierałem, @Marecki co to k. jest? @Pałuczanin81 surowy klimat, widziałem w okolicy qq sianą w czerwcu, szału nie było... poza tym nie zaorzę...
-
Ściemy nie uznaję, lubię patrzeć jak ziemia rodzi, wolę ugór z musu niż wyboru za srebrniki z łunii. Jeśli chodzi o QQ to nawet jeśli dałoby sie zaorać jest już za późno bo w grę wchodzi tylko na ziarno
-
A z drugiej strony gdyby tego nie zrobić to kwitłby w nieskończoność przeważnie na głównym pędzie bardzo długo i nierównomiernie co jest jeszcze bardziej niewskazane bo część w żniwa by się wysypała a część wyleciała za kombajnem i wilgotność byłaby za duża, a więc bez desykacji nie podchodź i idąc dalej straty w plonie tych zawiązanych późno po prostu by nie było. Walczymy o jak najrównomierniejsze kwitnienie i tego się trzymajmy. Co będzie w żniwa heder pokaże
-
No możliwe, że chodzi też o zmianowanie bo o tym wspominał. Ponoć kukurydza w monokulturze plonowała gorzej w bezorkowej.
-
Zaje kurde fajnie. A nie było tam grabi? żeby na nie nadepnąć i się walnać w dyńkę? :-D
-
Ta, qrwa ręczny. Dziękuję. Do lutego się nie wyrobię. QQ na kiszonkę dla sąsiada odpada bo mają własną to po pierwsze, po drugie małe zapotrzebowanie bo u mnie świnie raczej (jeszcze), po trzecie gdyby nawet dla świń na kiszone ziarno dla nich to też mają własną uprawę, po czwarte na ziarno to trochę już za późno a i jeszcze orka, której na dzień dzisiejszy nie da sie wykonać, i gruber czy agregat talerzowy też nie wchodzi w grę jakby ktoś pytał