ikcomas

Moderatorzy
  • Zawartość

    4168
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    182

Wszystko napisane przez ikcomas

  1. ale kładzie, świata nie widać
  2. Fakt, trzeba sobie zdać sprawę z tego, że za taki transport trzeba nieźle zabulić
  3. No tak ale wegetacja chyba jeszcze nie ruszyła u Ciebie? Chyba, że robiłeś testy. Tymczasem u mnie pochmurno, ale już parę kilometrów na zachód piękne słońce
  4. Jak to stwierdziłeś? Rzepak się odsłania i robi się rudy. Wracając do pogody to na razie u mnie też -4 a zapowiadają 2 cyfry ale bardziej na południe i kuriozum: najcieplej na tą noc w Suwałkach, blisko zera
  5. Zaraz, zaraz; jak to przypłynęło? Okrężną drogą? Przez Morze Czarne, Śródziemne, Północne i Bałtyk a po drodze Oceanem Atlantyckim? Gdzie sens, gdzie logika? Może tylko papiery ukraińskie jak w tamtym roku z rzepakiem kanadyjskim? Pewne info?
  6. dokładnie o to chodzi, ale tylko podczas rejestracji a nie za każdym razem gdy zechcemy napisać posta, bo jak zweryfikujemy że to ludź już na początku to potem nie będzie takiej potrzeby P.S. dzisiaj znowu usuwałem jakiś temat w cenach
  7. na froncie wschodnim oczywiście, zobacz http://meteomodel.pl/gempl/T2M/06
  8. -16 dzisiaj
  9. może on nie w Holandii tylko w Korei Północnej? Tam internetu nie mają... przynajmniej takiego jaki my znamy
  10. to boty się rejestrują, duży ruch jest na forum to i boty chętnie odwiedzają, jakieś zabezpieczenie by się przydało
  11. dało by radę jakoś uszczelnić rejestrację nowych użytkowników żeby boty nie się nie logowały? może warto wprowadzić captcha podczas rejestracji bo masakra się robi
  12. ściemniasz trochę ale niech Ci będzie
  13. ASF

    Tymczasem dzik z ASF wędruje sobie w kierunku warmińsko-mazurskiego http://www.wetgiw.go...181-182-183-184 już jest w powiecie grajewskim a teraz będzie bez przeszkód przemierzał nasz kraj bo od 15 stycznia nie można strzelać do loch
  14. za Wikipedią: Almelo - miasto we wschodniej Holandii, w prowincji Overijssel. Na wschodzie miasta znajduje się zakład wzbogacania uranu - zbuduje sobie skubaniec atomówkę (pytał Ciebie czy znasz się na elektrotechnice, hmmm) i jak pierdyknie w nas to nie będzie co zbierać. P.S. o co chodziło z Twoim postem (usunąłem) w dziale ceny materiału siewnego? domyślam się, że jakiś bot znowu tłukł posty pewnie? i ktoś je wywalił (mamy taką możliwość żeby usunąć na raz wszystkie posty jednego użytkownika) a został Twój
  15. Pałuczanin chyba rzeczywiście wyjechał... Spójrzcie na lokalizację, Holandia
  16. Teraz i u mnie -12 a śniegu wystarczająco
  17. co jest? Syberia się do Was przeniosła? u mnie tam -4, teraz blisko zera, opryskiwacz zaczepiony...
  18. Tymczasem w Lublinie -13, jak wyjeżdżałem rano od siebie to było -5
  19. jary zero dlatego fajnie zaniżył średnią, wsiewany w ozimy placowo, to jest wydajność ozimego i jarego razem, ozimy też był "łapany" po polach tam gdzie coś było, jak do zbiornika zaczynała leciec sama komosa to heder do góry i szukaliśmy rzepaku, nie bawiłem się w wyliczanie ile faktycznie wykosiłem rzepaku tylko tyle ile było posiane na jesieni bo puste place to też areał tylko bezproduktywny.
  20. siejemy odmiany mrozoodporne, aż mi się ciśnie na język, a nie mówiłem?
  21. A więc to był bardzo ciężki rok, drugie podejście do jęczmienia mieszańcowego nieudane - wymarzł i poszedł jary a tego załatwiła susza, trzecie podejście do tego jęczmienia będzie w następnym sezonie - za słabe działki mi zostały na ten rok. Rzepak wymarzł, zostawiłem, dobiła go śmietka, nauka na przyszłość. Część przesiana jarym, nigdy więcej - mordował się okrutnie nie zawiązał łuszczyn, kwitł w nieskończoność w końcu dobiłem jego męki Klinikiem. Średni plon mi wyszedł zatrważający 374kg z ha a mówili zaorz... do tego piekielne zanieczyszczenia. Pszenica średnia ok. 5 ton, liczyłem na więcej ale dobre i to, w nagrodę pobiła mój osobisty rekord białka 15,1. Spróbowałem RSM - super sprawa, bardzo precyzyjne dawki azotu równiutko podane, nie wspominając już o oszczędnościach. Nowy rzepak siany w wybitnych warunkach wodnych i jedzie na aminokwasach - zobaczymy czy przełoży się to na plon, na razie pręży muskuły jak pakier na siłce
  22. No tak chyba od paru lat już jest. Sołectwo dostaje kasę (u nas to bodajże 10.000), robią zebranie na co to wydać a gmina umywa ręce bo przecież dostaliście pieniądze...
  23. No my teraz mamy super sołtyskę! Wreszcie po tylu latach. Zepsułem i tak już słabą drogę wożąc zboże, to ona załatwiła 200 ton żużlu dla całej wioski, zrobiliśmy w parę osób kilka kursów do miasta, usypane na grubo i na wierzch deko żwiru się znalazło, lepsze to dla mnie jak asfalt bo nie śliskie i opony ciągników oszczędza. A z tym odśnieżaniem to na razie walczy bo poprzednik wynajął radnego do tego celu, który tylko "przeleciał" pługiem po wierzchu i kasę brał a osobówką i tak nie dało się przejechać...
  24. heh, a u mnie właśnie teraz jest babka sołtysem i wreszcie dba o kolonie zabite dechami, no i co? można? można! (pozdro Martyna), w tym roku pierwszy raz zadziałała w sprawie odśnieżania i się dziwię jak? no jak? a warto wspomnieć o utwardzeniu drogi, którą de facto sam wcześniej zepsułem...